Forum prawojazdy.com.pl • Zobacz wątek - Oczekiwanie na egzamin- spóźnienia egzaminatorów

przez **meg83** » poniedziałek 17 sierpnia 2009, 13:40

Czy jest jakiś przepis mówiący o długości oczekiwania na rozpoczęcie egzaminu tj. np. czy jak ktoś umówił się na 15 a wsiada na łuk przed 20 to wszystko jest zgodne z regulaminem zdawania?

w Łodzi jest informacja, że można czekać do 2 godzin na egzamin.
nie wiem czy to od ośrodka zależy...

przez **meg83** » poniedziałek 17 sierpnia 2009, 14:59

regulaminowa chamówa ;)

bo to robienie sobie jaj z ludzi- nie po to są zapisy na godzinę, żeby trzeba było czekać kilka godzin

przez **revivee** » poniedziałek 17 sierpnia 2009, 20:14

ja czekałam raz godzine, drugi raz 2 godziny :twisted:

przez **poriot** » poniedziałek 17 sierpnia 2009, 21:32

ja w Łodzi na Smutnej byłem zapisany na egzamin o 11:30, a zaproszono mnie do samochodu dopiero o 14:20....

przez **coolio1** » poniedziałek 17 sierpnia 2009, 21:56

nie wiecie, że to czysty chwyt?

dłużej oczekujecie - bardziej się stresujecie. Ot co ;)

przez **Edward20** » poniedziałek 17 sierpnia 2009, 22:14

coolio1 napisał(a):nie wiecie, że to czysty chwyt?

dłużej oczekujecie - bardziej się stresujecie. Ot co ;)

nie, ale jak maja 20ludzie na dzien do zapisania do musza ich upchac i okazuje sie ze w godzine nie zdazy zrobic 2 egzaminow egzamiantor bo jezdzi z jednym przykladowo 45minut... bo tak wychodzi to mniej wiecej...
a chcecie wczesniej? To zrobcie chaje zaraz bede wszystkich po kolei udupiac i bedziecie tez mieli swoja kolej na umowiona godzine albo beda zapisywac 1 osobe na godzine i beda kolejki po pol roku :]

poriot napisał(a):ja w Łodzi na Smutnej byłem zapisany na egzamin o 11:30, a zaproszono mnie do samochodu dopiero o 14:20....

no to informacje na kartkach w poczekalni są nieaktualne... :evil:

przez **Edward20** » wtorek 18 sierpnia 2009, 00:51

nie wiem ludzie dzieje wam sie cos czy co? Ja bym mogl czekac nawet 5h i nie ma problemu skoro nie wyrabiaja sie no to znaczy ze jest dobra zdawalnosc

przez **revivee** » wtorek 18 sierpnia 2009, 09:21

a skąd masz pewność, że jak będziesz czekał 5 godzin to zdasz??? Wogole ja bym nie mieszala pojecia zdawalnosci z czekaniem na egzamin. Pozatym nie kazdy ma czas zeby caly dzien przeznaczyc na czekanie na egzamin.

przez **cdv** » wtorek 18 sierpnia 2009, 10:00

No trudno, egzamin na prawo jazdy to nie jest kolejka na poczcie, czy w banku i trzeba być gotowym na to, że możesz tam poczekać trochę dłużej, bo mogą się egzaminatorzy nie wyrabiać, kiedy na tą samą godzinę jest zapisanych kilkunastu kandydatów.

przez **grzegorz2107** » środa 19 sierpnia 2009, 18:34

Witam!
Pisałem w tej sprawie do federacji konsumentów i napisali mi że można złożyć skargę do Urzędu Marszałkowskiego i oni skierują sprawę do wydziału który nadzoruje Word. Jeśli zgłasza to jedna osoba to jak dla mnie bez sensu, ale skarge mozna zlozyc.

przez **kiora** » środa 19 sierpnia 2009, 21:07

To jest logiczne, że czym dłużej czekasz na egzamin tym dla Ciebie gorzej, zaczynasz sobie wszystko po kolei powtarzać, co gdzie jest itd.
Po czym jak wsiadasz do samochodu dostajesz drgawek, świra, głupota Cię otumania i nie wiesz jak się nazywasz.

Nie sądzę aby aż tak się ośrodek nie wyrabiał.
Ja za pierwszym razem czekałam ponad 3 godziny na wejście do samochodu, starałam nie dopuszczać do siebie nerwów i nawet mi się to udało, ale widziałam osoby, które po mnie zdawały, czekając na kolej 4,5 godziny i wyglądały jakby śmierć zobaczyły wsiadając do samochodu.

I oczywiście zaraz będzie nagonka, że egzaminator też człowiek, że kawy się napić musi i drożdżówę w siebie wepchać ale to im zajmuje średnio 15-20 minut, robią sobie takie przerwy co drugiego egzaminowanego.

Przynajmniej to zauważyłam w Katowicach a miałam możliwość, bo zdawałam dwa razy.

przez **albin** » czwartek 20 sierpnia 2009, 19:55

kiora napisał(a):I oczywiście zaraz będzie nagonka, że egzaminator też człowiek, że kawy się napić musi i drożdżówę w siebie wepchać ale to im zajmuje średnio 15-20 minut, robią sobie takie przerwy co drugiego egzaminowanego.

Przynajmniej to zauważyłam w Katowicach a miałam możliwość, bo zdawałam dwa razy.

Niezła bzdura.

przez **kiora** » czwartek 20 sierpnia 2009, 19:59

To Twoje zdanie, ja mam inne.
Widzę i rozumiem to co widzę.

Oczekiwanie na egzamin- spóźnienia egzaminatorów

Oczekiwanie na egzamin- spóźnienia egzaminatorów

Kto przegląda forum