Komentowanie i rozmowa na egzaminie.

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Komentowanie i rozmowa na egzaminie.

Postprzez Maximilianus » czwartek 03 września 2009, 18:54

Czy na egzaminie dopuszczalna jest rozmowa z egzaminatorem? Tzn czy podczas egzaminu mogę komentować moją jazdę, dlaczego pojechałem tak a nie inaczej, np. "teraz zająłem lewy pas, ponieważ za skrzyżowaniem prawy pas się kończy", albo: "wyprzedzę ten autobus, ponieważ będzie się zatrzymywał na przystanku na tym pasie: itp.
Czy takie komentarze z ust egzaminowanego są dopuszczalne? Można się poniekąd w ten sposób usprawiedliwić, a przede wszystkim pokazać egzaminatorowi, że myślimy "na zapas" i nasze działania nie są przypadkowe.
Avatar użytkownika
Maximilianus
 
Posty: 43
Dołączył(a): wtorek 28 lipca 2009, 14:37
Lokalizacja: Kraków

Postprzez anonimowa18 » czwartek 03 września 2009, 19:01

Raczej nie ma w regulaminie czegoś takiego co zakazywałoby Ci komentować swoja jazdę:) Choć głowy nie dam sobie za to uciąć :P Ale skoro Ci to pomaga to myślę, że egzaminator nie powinien mieć szczególnych uwag co do tego. Ja sama rozmawiałam z egzaminatorem na egzaminie choć nie komentowałam tego co w danym momencie robiłam.
anonimowa18
 
Posty: 41
Dołączył(a): piątek 26 czerwca 2009, 12:43

Postprzez chantal » czwartek 03 września 2009, 19:12

ja na którymś z egzaminów tak właśnie robiłam,komentowałam swoją jazdę,egzaminator nie miał nic przeciwko,sam gadał ja najęty,więc chyba można,nie sądzę aby jakikolwiek egzaminator był z tego powodu niezadowolony.
29 listopad 2008-mój szczęśliwy dzień:)
UWAGA-BLONDYNKA ZA KIEROWNICĄ:)
Avatar użytkownika
chantal
 
Posty: 318
Dołączył(a): piątek 26 września 2008, 21:44
Lokalizacja: CHEŁM

Postprzez Bolesław III Krzywousty » czwartek 03 września 2009, 19:13

W przypadku sytuacji dyskusyjnych, dwuznacznych sądzę, że rozmawianie (wyjaśnianie, zadawanie pytań) nawet jest wskazane.

Lepiej spytać "puszcza mnie, mogę jechać?", niż odpaść na wymuszeniu pierwszeństwa.
"Ciebie strach samego zostawić na placu, bo walniesz jeszcze w te budy"

24.09.2009r. - trwa postępowanie administracyjne.

Zdane za piątym razem:
nigdy więcej tego koszmaru, tej gehenny, tej mordęgi...
Avatar użytkownika
Bolesław III Krzywousty
 
Posty: 72
Dołączył(a): czwartek 27 sierpnia 2009, 13:19
Lokalizacja: z XII wieku

Postprzez Maximilianus » czwartek 03 września 2009, 19:21

A czy można na egzaminie poprosić o chwilę na oswojenie z autem? Tzn. czy jest na to czas? I ponadto miejsce? Chodzi mi o możliwość sprawdzenia jak wysoko bierze sprzęgło itp.
Avatar użytkownika
Maximilianus
 
Posty: 43
Dołączył(a): wtorek 28 lipca 2009, 14:37
Lokalizacja: Kraków

Postprzez cman » czwartek 03 września 2009, 19:23

Bolesław III Krzywousty napisał(a):Lepiej spytać "puszcza mnie, mogę jechać?", niż odpaść na wymuszeniu pierwszeństwa.

Mam zielone światło, mogę jechać?
Mam pustą drogę, mogę jechać?
Zepsuł się, mogę go ominąć?
Zgasł mi, mogę zapalić?
...
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez Maximilianus » czwartek 03 września 2009, 19:35

^ Powyższy post uznam za wybitnie złośliwy.

Jeżeli nie potrafi się odnaleźć sensu pytania i pewnej idei, o której pisałem, to może lepiej nie zabierać głosu.
Avatar użytkownika
Maximilianus
 
Posty: 43
Dołączył(a): wtorek 28 lipca 2009, 14:37
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Bolesław III Krzywousty » czwartek 03 września 2009, 19:49

Cman - nie udawaj, że nie rozumiesz o co chodziło.

OK. Tłumaczenie katorżniczo-oporne: chodzi o sytuację, kiedy wyjeżdżasz z podporządkowanej na drogę z pierszeństwem (i o sytuacje podobne typu: wjazd na rondo, przed którym jest "ustąp pierwszeństwa").

Lepiej wtedy odegrać zabawę w "sierotkę Marysię" (która się zapyta "eksperta"), niż "wtopić" w ciągu 2 sekund. Wiadomo, że nie chodzi o sytuacje z zielonym światłem.

Kto pyta, nie błądzi. I powiedz - pytać to jakiś wstyd? Ja uważam, że nie.
Ostatnio zmieniony czwartek 03 września 2009, 19:50 przez Bolesław III Krzywousty, łącznie zmieniany 1 raz
"Ciebie strach samego zostawić na placu, bo walniesz jeszcze w te budy"

24.09.2009r. - trwa postępowanie administracyjne.

Zdane za piątym razem:
nigdy więcej tego koszmaru, tej gehenny, tej mordęgi...
Avatar użytkownika
Bolesław III Krzywousty
 
Posty: 72
Dołączył(a): czwartek 27 sierpnia 2009, 13:19
Lokalizacja: z XII wieku

Postprzez cman » czwartek 03 września 2009, 19:49

Maximilianus napisał(a):^ Powyższy post uznam za wybitnie złośliwy.

A uznawaj sobie za co chcesz, ja nie do Ciebie pisałem.

Bolesław III Krzywousty napisał(a):Kto pyta, nie błądzi. I powiedz - pytać to jakiś wstyd? Ja uważam, że nie.

Egzaminator po prostu w ogóle nie powinien odpowiedzieć na takie pytanie. Głupie pytania powinny być z założenia ignorowane.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez Bolesław III Krzywousty » czwartek 03 września 2009, 19:59

A uznawaj sobie za co chcesz, ja nie do Ciebie pisałem.


Typowy przykład arogancji "władzy".

Zauważyłem, że dla ciebie co drugie pytanie jest głupie na tym forum.

Pozdro Maximilianus :smoke: .
"Ciebie strach samego zostawić na placu, bo walniesz jeszcze w te budy"

24.09.2009r. - trwa postępowanie administracyjne.

Zdane za piątym razem:
nigdy więcej tego koszmaru, tej gehenny, tej mordęgi...
Avatar użytkownika
Bolesław III Krzywousty
 
Posty: 72
Dołączył(a): czwartek 27 sierpnia 2009, 13:19
Lokalizacja: z XII wieku

Postprzez cman » czwartek 03 września 2009, 20:03

Bolesław III Krzywousty napisał(a):Typowy przykład arogancji "władzy".

Byłbyś uprzejmy rozwinąć, jaki w tym momencie masz wobec mnie zarzut?

Bolesław III Krzywousty napisał(a):Zauważyłem, że dla ciebie co drugie pytanie jest głupie na tym forum.

Jakie pytania (te co drugie) w ostatnim czasie uznałem za głupie? Proszę o cytaty.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez Bolesław III Krzywousty » czwartek 03 września 2009, 20:12

Widziałem sporo twoich odpowiedzi w stylu "był taki wątek, po co pytać itd."


Bo jak Cię ktoś puszcza to musisz o tym poinformować egzaminatora i spytać czy możesz skorzystać z jego uprzejmości.


Twoja odpowiedź: W jakim celu?

To tylko to, co znalazłem w ciągu... 2 minut.

W jednym z tematów o wymuszeniach czujesz się tak pewny siebie, że jesteś w stanie założyć się z każdym, że zdasz w jakichkolwiek warunkach, gdziekolwiek i z jakimkolwiek egzaminatorem. Polecam więcej skromności, to naprawdę nie boli.


Chcesz, zbierz większą ilość osób, "zamówcie" dowolną ilość, dowolnych egzaminatorów, którzy mnie przeegzaminują w dowolnym miejscu, dowolną ilość razy. Zbierzcie trochę kasy, żeby ich opłacić i żeby mieć się o co ze mną założyć (dowolna kwota, jaką chcecie), że zdam każdy egzamin. Stoi?


Kilka minut szukania dłużej... Aż bym się założył, gdyby nie fakt, że całą kasę inwestuję teraz w prawo jazdy, które staram się zdobyć.

Zarzut? A-R-O-G-A-N-C-J-A (buta i złośliwość).
"Ciebie strach samego zostawić na placu, bo walniesz jeszcze w te budy"

24.09.2009r. - trwa postępowanie administracyjne.

Zdane za piątym razem:
nigdy więcej tego koszmaru, tej gehenny, tej mordęgi...
Avatar użytkownika
Bolesław III Krzywousty
 
Posty: 72
Dołączył(a): czwartek 27 sierpnia 2009, 13:19
Lokalizacja: z XII wieku

Postprzez cman » czwartek 03 września 2009, 20:28

Bolesław III Krzywousty napisał(a):Widziałem sporo twoich odpowiedzi w stylu "był taki wątek, po co pytać itd."

I te moje odpowiedzi uznajesz za odpowiedzi mówiące o tym, że pytanie jest głupie?
A jeśli już tak piszę, to nie bez powodu:
Regulamin napisał(a):6. Przed napisaniem swojej wiadomości zapoznaj się z tematami w dziale „Najczęściej zadawane pytania” (FAQ). Przeszukaj też forum (opcja SZUKAJ) i sprawdź, czy ktoś wcześniej nie zaczął już takiego tematu. Jeżeli mimo to nie znalazłeś tam bezpośredniej odpowiedzi na swoje pytanie, to dopisz swoją wiadomość w istniejącym wątku.

Niestety ludzie bardzo lubią tworzyć nowe wątki, a potem, po kilku latach, jest po kilkanaście oddzielnych wątków na ten sam temat.

Bolesław III Krzywousty napisał(a):
Bo jak Cię ktoś puszcza to musisz o tym poinformować egzaminatora i spytać czy możesz skorzystać z jego uprzejmości.


Twoja odpowiedź: W jakim celu?

To tylko to, co znalazłem w ciągu... 2 minut.

Ktoś napisał coś (bzdurę zresztą), ja zapytałem: w jakim celu? I co Ci w tej mojej odpowiedzi nie pasuje?

Bolesław III Krzywousty napisał(a):W jednym z tematów o wymuszeniach czujesz się tak pewny siebie, że jesteś w stanie założyć się z każdym, że zdasz w jakichkolwiek warunkach, gdziekolwiek i z jakimkolwiek egzaminatorem. Polecam więcej skromności, to naprawdę nie boli.

I moje propozycja jest nadal aktualna. Jeżeli chcesz się przekonać, to proszę bardzo. Bo zarzuty związane z tą propozycją czyniło mi już wiele osób, ale jakoś nikt do tej pory nie był chętny jednak z niej skorzystać.

Bolesław III Krzywousty napisał(a):Zarzut? A-R-O-G-A-N-C-J-A (buta i złośliwość).

Ja nie proszę o to, żebyś mi powtórzył zarzut, tylko żebyś mi go uzasadnił.

EDIT:
Bolesław III Krzywousty napisał(a):Aż bym się założył, gdyby nie fakt, że całą kasę inwestuję teraz w prawo jazdy, które staram się zdobyć.

Nie ma problemu, ja poczekam. Odezwij się, kiedy będziesz już miał kasę.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez Bolesław III Krzywousty » czwartek 03 września 2009, 20:47

A co, jeśli egzaminator oceniałby realistycznie (tzn. byłby loteria tak jak naprawdę: sprawiedliwie albo i nie) i poległbyś na wyimaginowanym "wymuszonku"?

Ciekaw jestem twojego wyrazu twarzy.

Uzasadnienie tej arogancji jest w twoich postach.

Jestem w stanie uwierzyć, że dobrze prowadzisz, ale na pewno nie w to, że jesteś nieomylny. A egzamin jest stąpaniem po kruchym lodzie - moment dekoncentracji i wypadasz z gry...

Wiesz, widziałem i słabsze momenty Michaela Jordana.
I choć to inna branża to porównanie jak najbardziej trafne, bo ty też w swojej dziedzinie możesz nie trafić w swój dzień (nawet gdybyś był równie dobry w swojej profesji, jak on). Dziwi mnie więc twój megalomański styl wypowiedzi.

Podobno nawet Kubica miał problem ze zdaniem prawka...
"Ciebie strach samego zostawić na placu, bo walniesz jeszcze w te budy"

24.09.2009r. - trwa postępowanie administracyjne.

Zdane za piątym razem:
nigdy więcej tego koszmaru, tej gehenny, tej mordęgi...
Avatar użytkownika
Bolesław III Krzywousty
 
Posty: 72
Dołączył(a): czwartek 27 sierpnia 2009, 13:19
Lokalizacja: z XII wieku

Postprzez ollciaq » czwartek 03 września 2009, 20:49

ja tam mówiłam na egzaminie i pan egzaminator nie miał nic przeciwko temu ;p troszkę śmiesznie, bo wyglądało to tak jakbym sama do siebie mówiła...no ale cóż, to taki mój sposób na uspokojenie :D
co do wjeżdżania na rondo mając znak 'ustąp pierwszeństwa', zawsze w sytuacji gdy ktoś nas puszcza, mój instruktor zawsze mi tłumaczył, że lepiej zatrzymać się i najpierw spytać się egzaminatora 'Ma pierwszeństwo, ale mnie puszcza, czy mogę jechać'. Podobnoć już kilka osób w ten sposób zostało oblanych =p
jedziemy!
ollciaq
 
Posty: 3
Dołączył(a): piątek 28 sierpnia 2009, 20:06

Następna strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 33 gości