Jak naprawdę jest z tą "zdawalnością"?

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Jak naprawdę jest z tą "zdawalnością"?

Postprzez Bolesław III Krzywousty » poniedziałek 07 września 2009, 15:53

Potrzebuję oświecenia w pewnej kwestii, mianowicie...

O co dokładnie chodzi w tych statystykach WORD-ów, a raczej jaka jest poprawna interpretacja owych statystyk?

Jeśli mamy przykładowo zdawalność kategorii "B" w zestawieniu z liczbą 30%, to co to oznacza?

1. Że 30% osób zdało za pierwszym razem (w danej palcówce WORD).

A może:
2. Chodzi o ogół wszystkich egzaminów (z danej kategorii) przeprowadzanych w danej placówce WORD. I tu przykład wyjaśniający: ktoś zdawał 8 razy (w tym samym miejscu) i wszystkie jego próby wliczają się do statystyk (i - co oczywiste - zaniżają je). Tak moim zdaniem powinno być, bo to by odzwierciedlało realny odsetek egzaminów "do przodu". Ale jak jest naprawdę?

No właśnie: jak to w końcu jest, jak naprawdę jest z tą "zdawalnością"?

Z góry dziękuję tym, którzy zechcą mi to wyjaśnić.
"Ciebie strach samego zostawić na placu, bo walniesz jeszcze w te budy"

24.09.2009r. - trwa postępowanie administracyjne.

Zdane za piątym razem:
nigdy więcej tego koszmaru, tej gehenny, tej mordęgi...
Avatar użytkownika
Bolesław III Krzywousty
 
Posty: 72
Dołączył(a): czwartek 27 sierpnia 2009, 13:19
Lokalizacja: z XII wieku

Postprzez anonimowa18 » poniedziałek 07 września 2009, 16:03

Według mnie to jest zestawienie tych osób, które zdają za pierwszym razem:) Bo gdyby ogólna zdawalność wynosiła 30% to chyba kierowców na naszych drogach byłoby o wiele mniej:)
anonimowa18
 
Posty: 41
Dołączył(a): piątek 26 czerwca 2009, 12:43

Postprzez Bolesław III Krzywousty » poniedziałek 07 września 2009, 16:09

To, by oznaczało, że zdawalność REALNA (tak ją nazwijmy; REALNA - czyli wszystkie egzaminy na daną kategorię wrzucamy do jednego kotła; nieważne czy to pierwszy egzamin czy też nie) jest właśnie jeszcze niższa, niż 30%.

Nie wiem, czy się dobrze rozumiemy. Musimy pisać precyzyjnie, bo inaczej się pogubimy.
"Ciebie strach samego zostawić na placu, bo walniesz jeszcze w te budy"

24.09.2009r. - trwa postępowanie administracyjne.

Zdane za piątym razem:
nigdy więcej tego koszmaru, tej gehenny, tej mordęgi...
Avatar użytkownika
Bolesław III Krzywousty
 
Posty: 72
Dołączył(a): czwartek 27 sierpnia 2009, 13:19
Lokalizacja: z XII wieku

Postprzez godq3 » poniedziałek 07 września 2009, 16:15

Zdawalnośc 30% oznacza, że 30% osob podchodzących zdaje. Np. w sierpniu probowało zdac 1000 osob, a zdało 300. Nie ważne czy za 1, czy za 10 razem.
godq3
 
Posty: 29
Dołączył(a): poniedziałek 07 września 2009, 16:12
Lokalizacja: Gdynia

Postprzez Bolesław III Krzywousty » poniedziałek 07 września 2009, 16:23

OK, czyli gdyby sumować każdy egzamin z osobna (wrzucać do jednego kotła), to odsetek egzaminów "do przodu" byłby jeszcze niższy :wow: . Ładnie.

odsetek egzaminów "do przodu" - chodzi tu o procent egzaminów zdanych bez względu na personalia i na to, która to próba danej osoby.

Niech to szlag, czuję się jakbym rozwiązywał zadanie z matematyki. Umysły ścisłe, wzywam was :help: , powiedzcie czy to prawidłowy tok rozumowania?
"Ciebie strach samego zostawić na placu, bo walniesz jeszcze w te budy"

24.09.2009r. - trwa postępowanie administracyjne.

Zdane za piątym razem:
nigdy więcej tego koszmaru, tej gehenny, tej mordęgi...
Avatar użytkownika
Bolesław III Krzywousty
 
Posty: 72
Dołączył(a): czwartek 27 sierpnia 2009, 13:19
Lokalizacja: z XII wieku

Postprzez wiesniak » poniedziałek 07 września 2009, 16:48

30% zdawalność znaczy, że 30% przeprowadzanych egzaminów kończy się wynikiem pozytywnym. Czyli w sierpniu przeprowadzono 1000 egzaminów, z czego 300 zostało zdanych. Nie ważne kto i za którym razem podchodził, możliwe, że w tym 1000 zawierało się kilka egzaminów jednej osoby.

Idąc dalej prawdopodobieństwo zdania egzaminu wynosi więc 30%, czyli statystycznie procent osób, które zdają za pierwszym razem wynosi również 30%. Za drugim razem zdaje 30% tych, którzy nie zdali za pierwszym, czyli 21% całości itd. Oczywiście jest to tylko rachunek prawdopodobieństwa i rzeczywistość może od tego trochę odbiegać, absolutnie prawdziwa jest tylko owa 30% zdawalność, czyli to co napisałem w pierwszym akapicie.
wiesniak
 
Posty: 1199
Dołączył(a): czwartek 19 stycznia 2006, 01:20

Postprzez Bolesław III Krzywousty » poniedziałek 07 września 2009, 16:58

Czyli jednak wariant "2" z wprowadzającego posta.

Dzięki za wyjaśnienie - bardzo przejrzysta argumentacja :smoke: .

A więc jest tak jak powinno być (najlogiczniej, ale w rozumieniu humanisty...). No i mam nadzieję, że "bankowo" tak jest, bo kto wie, co może "strzelić" im do głowy w tych WORD-ach.
"Ciebie strach samego zostawić na placu, bo walniesz jeszcze w te budy"

24.09.2009r. - trwa postępowanie administracyjne.

Zdane za piątym razem:
nigdy więcej tego koszmaru, tej gehenny, tej mordęgi...
Avatar użytkownika
Bolesław III Krzywousty
 
Posty: 72
Dołączył(a): czwartek 27 sierpnia 2009, 13:19
Lokalizacja: z XII wieku

Postprzez wiesniak » poniedziałek 07 września 2009, 17:29

Zaznaczam, że to tylko moje domysły, ale taki wariant wydaje mi się najbardziej logiczny. Bo jeśli te 30% miałoby znaczyć ile osób zdało za pierwszym podejściem to tak naprawdę nie wiemy nic więcej, np. ile zdało za 2-gim. Jeśli 30% to byłyby osoby, które zdały w danym okresie to też nie wiemy ile było prób itp. Natomiast z informacji, że 30% wszystkich egzaminów zostało zdanych możemy sobie jak pokazałem wyliczyć dosłownie wszystko, a do tego taką statystykę jest WORDom najłatwiej prowadzić.
wiesniak
 
Posty: 1199
Dołączył(a): czwartek 19 stycznia 2006, 01:20

Postprzez Bolesław III Krzywousty » poniedziałek 07 września 2009, 17:50

wiesniak napisał(a): taki wariant wydaje mi się najbardziej logiczny.


Mi też. Jeśli jest inaczej, to sprzyja to ukrywaniu REALNEJ zdawalności.

wiesniak napisał(a): a do tego taką statystykę jest WORDom najłatwiej prowadzić.


Mam nadzieję, ze poszli na tę "łatwiznę".
"Ciebie strach samego zostawić na placu, bo walniesz jeszcze w te budy"

24.09.2009r. - trwa postępowanie administracyjne.

Zdane za piątym razem:
nigdy więcej tego koszmaru, tej gehenny, tej mordęgi...
Avatar użytkownika
Bolesław III Krzywousty
 
Posty: 72
Dołączył(a): czwartek 27 sierpnia 2009, 13:19
Lokalizacja: z XII wieku

Postprzez dylek » poniedziałek 07 września 2009, 19:18

30% to statystyka egzaminów zdanych za pierwszym razem .... (jak również tych za pierwszym razem z zaświadczeń o dokształcie)
Czyli 30% zdających za 1,4,7,10,13 razem.... zdaje.
Przekładając na inny język:
Zakładam, że osoba z danego OSK zdaje za 4-tym razem..
Realnie 3 próby oblane z 4.... zdawalność powinna być 25%
A jest liczone tak:
1- oblane (2,3 nie liczymy) 4 zdane.... czyli na 2 liczone podejścia jedno zdane.
OSK ma zdawalność 50%, a WORD jest tak łaskawy, że 50% puszcza
Pozdrawiam z prawego fotela "eLki" :D
Avatar użytkownika
dylek
Moderator
 
Posty: 4648
Dołączył(a): czwartek 01 marca 2007, 22:39
Lokalizacja: Lublin

Postprzez Bolesław III Krzywousty » poniedziałek 07 września 2009, 20:16

Jeśli tak - to kompletna paranoja.
Jesteś pewien na 100%, że dokładnie tak to wygląda?
"Ciebie strach samego zostawić na placu, bo walniesz jeszcze w te budy"

24.09.2009r. - trwa postępowanie administracyjne.

Zdane za piątym razem:
nigdy więcej tego koszmaru, tej gehenny, tej mordęgi...
Avatar użytkownika
Bolesław III Krzywousty
 
Posty: 72
Dołączył(a): czwartek 27 sierpnia 2009, 13:19
Lokalizacja: z XII wieku

Postprzez wiesniak » poniedziałek 07 września 2009, 22:08

Czyli jak ktoś zda za 2-gim razem to jaką ma zdawalność? 0%? A jakby zdał za 4-tym to miałby 50%? I te procenty idą na konto jego OSK, które oczywiście nie ma nic przeciwko?

Chyba że to działa w ten sposób, że jak zdasz bez dokształtu (pierwsze 3 egzaminy) to masz 100%, jeśli w następnej 3-ce to 50%, potem 33% itd. Ale wtedy co z tymi, którzy w trakcie zdawania zmieniają WORDy, bo dopóki się nie zda nie można policzyć zdawalności, a jak już się zda, to któremu WORDowi przypisać odpowiednie procenty?

No i komu się chce tracić czas na liczenie czegoś, co nie ma sensu :P?
wiesniak
 
Posty: 1199
Dołączył(a): czwartek 19 stycznia 2006, 01:20

Postprzez dylek » poniedziałek 07 września 2009, 22:34

wiesniak - ano tak to jest.... jak zda za drugim czy trzecim podejściem to w statystykach wordu nie jest odnotowywany...
Oni podają tylko % zdających "na kwit" - bądź ten o ukończeniu kursu, bądź ten o odbyciu doszkolenia...
Tylko takich ujmują w tej swojej statystyce....
Taki sposób liczenia załatwia im problem przenoszących się z WORDu do WORDu...


Ten, który zda za 1wszym, czy za 4tym razem... nieważne.... ważne, że zdał świeżo po dostarczeniu kwitka, więc poprawia statystykę. Ten co nie zda za tym podejściem osłabia ją....

2/3 podejść w ogóle nie jest w tej statystyce odnotowywanych... z każdych 3 podejść liczy się tylko to pierwsze...

OSK któremu z 10 osób 3 zdadzą za 1 razem... 3 za drugim, 3 za trzecim i 1 za czwartym wg wordu będzie miał zdawalność 40% (30% z pierwszych podejść i 10% z czwartego) - na 10 osób 4 zdały po dostarczeniu kwitów... jeśli ten dziesiąty co zda za 4-tym razem przyniesie kwit o doszkoleniu z innego OSK to temu OSK będzie liczony, a pierwotny OSK będzie miał tylko te 30%...
Wiem, ze to chore, ale tak to działa....
Pozdrawiam z prawego fotela "eLki" :D
Avatar użytkownika
dylek
Moderator
 
Posty: 4648
Dołączył(a): czwartek 01 marca 2007, 22:39
Lokalizacja: Lublin

Postprzez Bolesław III Krzywousty » wtorek 08 września 2009, 00:15

Jak na mój gust to jest tak pomyślane, żeby statystki nie wyglądały przerażająco. Bo 30% to jeszcze wcale nienajgorzej przy faktycznym procencie udanych prób, wyciągniętym z całości egzaminów (bez względu na to kto zdawał i ile razy).

30%? W końcu to prawie co trzeci. Nie każdemu będzie się chciało w to zagłębiać, a im tylko o to chodzi. Nie chcę snuć teorii spiskowych, ale to cuchnie perfidnym, misternym planem.


Konkluzja:
Aż strach pomyśleć jak może wyglądać realna zdawalność.
15-20%?
"Ciebie strach samego zostawić na placu, bo walniesz jeszcze w te budy"

24.09.2009r. - trwa postępowanie administracyjne.

Zdane za piątym razem:
nigdy więcej tego koszmaru, tej gehenny, tej mordęgi...
Avatar użytkownika
Bolesław III Krzywousty
 
Posty: 72
Dołączył(a): czwartek 27 sierpnia 2009, 13:19
Lokalizacja: z XII wieku

Postprzez Khay » wtorek 08 września 2009, 07:49

Jeśli Dylek podaje prawidłowy algorytm (a nie ma powodu by mu nie wierzyć) to łatwo obliczyć ile faktycznie wynosi zdawalność w wymienionym przez niego przykładzie:

3x1 + 3x2 + 3x3 + 1x4 = 22 egzaminy.
3 + 3 + 3 +1 = 10 zdających.

Wynik? Wyższy niż poprzedni. :P

Nie ma więc co kruszyć kopii: jeśli założymy w miarę normalny rozkład zmiennej losowej, to taki wynik będzie w miarę odzwierciedlał rzeczywistą zdawalność. Gorzej jak nagle wszyscy zaczną zdawać za 1-szym, 4-tym, 7-mym razem... Wyjdzie im 100% zdawalności. :D

Pozdrawiam
Khay

PS: szkoda, że gdzieś się Duszek zapodziała, stażuje się w WORDzie, to powinna mieć informacje z pierwszej ręki. ;)
Avatar użytkownika
Khay
 
Posty: 800
Dołączył(a): niedziela 20 kwietnia 2008, 21:54
Lokalizacja: Warszawa


Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 27 gości