witam,
wczoraj zdawalem egzamin praktyczny na kat. B, oblałem niby z powodu zbyt bliskiego podjechania pod zaparkowany samochod.
droga była wąska samochody były zaparkowane rownolegle do krawężnika. Byla to droga dwukierunkowa więc nie było zbyt dużej możliwości zjechania bardziej w bok tym bardziej widząc nadjeżdzające samochody z przeciwka... ponadto snieg ograniczał szerokość użytkowanej drogi... pan egzaminator po przejechaniu uznał że zbyt blisko podjechałem do parkowanego samochodu i nacisnał na hamulec po ominięciu już tego auta... dodam że wiedziałem jak jadę i wcale nie uszkodziłem tego samochodu, wręcz przeciwnie, wiem jak tam się zachowują inni uczestnicy i innej mozliwości przejechania tam nie ma... co o tym sądzicie ?
a tak ogólnie ile powinien maksymalnie trwac egzamin na kat. B ? łącznie z placem miałem 50 minut..??