Nie zatrzymanie się na pomarańczowym

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Nie zatrzymanie się na pomarańczowym

Postprzez Kozel43 » piątek 09 kwietnia 2010, 18:27

Co sądzicie o mojej sytuacji. Dzisiaj miałem egzamin. Po prawie godzinie jazdy gdy już byłem praktycznie pod ośrodkiem na skrzyżowaniu z sygnalizacją miałem skręcić w lewo. Przede mną były 2 auta więc mimo że miałem zielone czekałem aż zrobi się miejsce. Gdy się zrobiło ruszyłem jak byłem już na pasach widać było tylko światło nade mną zmieniło się na pomarańczowe. Widziałem to chciałem zahamować ale pani egzaminator nacisła na hamulec i przesiadka. To było ostatnie moje zadanie!. Czy w takiej sytuacji powinienem się zatrzymać na pasach? Nie mogłem za pasami przecież miałem tam miejsce i nie przeszkadzał bym pojazdom na drodze poprzecznej.
Kozel43
 
Posty: 12
Dołączył(a): piątek 09 kwietnia 2010, 12:31

Postprzez Nezetus » piątek 09 kwietnia 2010, 18:50

Tak niestety wygląda egzamin. W życiu codziennym 99% kierowców przejechała by dalej - bo te światło masz od tego aby zjechać ze skrzyżowania.
Na egzaminie to ma zwykle wyglądać tak, że jak widzisz że się zmienia światło to przejeżdżasz przez pasy i się zatrzymujesz na linii zatrzymania. Tam czekasz i obserwujesz tył. Jeśli oni ruszą (samochody za tobą), to znak że światło zmieniło się na zielone i ty też (po upewnieniu się) ruszasz.

Absolutnie nie powinieneś się zatrzymywać na pasach! Robisz to za lub przed pasami - przed linią zatrzymania. Jak egzaminatorka gwałtownie ci zahamowała NA pasach, to możesz się śmiało odwołać.
Nezetus
 
Posty: 20
Dołączył(a): piątek 20 lutego 2009, 20:38

Postprzez DEXiu » piątek 09 kwietnia 2010, 23:20

Nezetus napisał(a):Absolutnie nie powinieneś się zatrzymywać na pasach! Robisz to za lub przed pasami - przed linią zatrzymania. Jak egzaminatorka gwałtownie ci zahamowała NA pasach, to możesz się śmiało odwołać.

Yyy... Bo gdyż iż ponieważ? Odwołać się może, ale na cuda niech nie liczy. Na pasach w takiej sytuacji zatrzymać się można (niezatrzymywanie się na nich w opisywanej sytuacji jest kwestią wyłącznie kultury - choć tej przeważnie na naszych drogach brakuje)
DEXiu
 
Posty: 1093
Dołączył(a): wtorek 12 czerwca 2007, 17:17
Lokalizacja: Jaworzno

Postprzez qad » sobota 10 kwietnia 2010, 08:51

Nezetus napisał(a):Na egzaminie to ma zwykle wyglądać tak, że jak widzisz że się zmienia światło to przejeżdżasz przez pasy i się zatrzymujesz na linii zatrzymania. Tam czekasz i obserwujesz tył. Jeśli oni ruszą (samochody za tobą), to znak że światło zmieniło się na zielone i ty też (po upewnieniu się) ruszasz.


Co Ty wogole piszesz człowieku?!
Avatar użytkownika
qad
 
Posty: 142
Dołączył(a): sobota 10 maja 2008, 11:12

Postprzez Nezetus » sobota 10 kwietnia 2010, 10:06

"[..] jak widzisz że się zmienia światło to przejeżdżasz przez pasy i się zatrzymujesz na linii zatrzymania. Tam czekasz i obserwujesz tył. Jeśli oni ruszą (samochody za tobą), to znak że światło zmieniło się na zielone i ty też (po upewnieniu się) ruszasz."

Tak mnie uczyli na kursie. A wg ciebie jak powinno być?
Nezetus
 
Posty: 20
Dołączył(a): piątek 20 lutego 2009, 20:38

Postprzez Kozel43 » sobota 10 kwietnia 2010, 14:41

http://www.dziennikzachodni.pl/czestoch ... ,id,t.html

Jak widać nie tylko ja tutaj oblałem. Lewoskręt na tym skrzyżowaniu jest strasznie dziwny 8) Teraz moje pytanie czy zna ktoś te skrzyżowanie bo nie chce znowu tam oblać :lol:
Kozel43
 
Posty: 12
Dołączył(a): piątek 09 kwietnia 2010, 12:31

Postprzez Godelaine » sobota 10 kwietnia 2010, 19:37

A ja pytanie z innej beczki - co to jest "pomarańczowe" światło? :o
Godelaine
 
Posty: 42
Dołączył(a): sobota 27 lutego 2010, 16:33
Lokalizacja: Zabrze

Postprzez Kozel43 » sobota 10 kwietnia 2010, 19:55

Godelaine napisał(a):A ja pytanie z innej beczki - co to jest "pomarańczowe" światło? :o


Pomarańczowe czy żółte ale się czepiasz 8)
Kozel43
 
Posty: 12
Dołączył(a): piątek 09 kwietnia 2010, 12:31

Postprzez shershen_OLD » sobota 10 kwietnia 2010, 19:58

A to nie jest tak, że jak miniesz sygnalizator to już Cię nie obchodzi jakie jest tam światło? Jak masz okazję to śmiało trzeba uciekać ze skrzyżowania, a gdy już się tam stoi dłużej, to rzeczywiście obserwować tył, czy czasem nie ma się już zielonego, żeby niepotrzebnie nie blokować skrzyżowania.
shershen_OLD
 
Posty: 115
Dołączył(a): czwartek 17 września 2009, 13:41

Postprzez Kozel43 » sobota 10 kwietnia 2010, 20:03

sherszen napisał(a):A to nie jest tak, że jak miniesz sygnalizator to już Cię nie obchodzi jakie jest tam światło? Jak masz okazję to śmiało trzeba uciekać ze skrzyżowania, a gdy już się tam stoi dłużej, to rzeczywiście obserwować tył, czy czasem nie ma się już zielonego, żeby niepotrzebnie nie blokować skrzyżowania.


Tylko jest tak że ja minąłem ten sygnalizator po prawej, ale ten nade mną był widoczny niestety :?
Kozel43
 
Posty: 12
Dołączył(a): piątek 09 kwietnia 2010, 12:31

Postprzez Sympatyk » niedziela 11 kwietnia 2010, 23:52

To jeśli widziałeś sygnalizator dla swojego pasa i mogłeś się zatrzymac bez gwałtownego hamowania to trzeba było się zatrzymać.
Widzę że to jest normalne skrzyżowanie i niewiem w czym problem ?
Jest przecież przecinka
z zaświatów
Sympatyk
 
Posty: 54
Dołączył(a): wtorek 02 lutego 2010, 15:17

Postprzez Kozel43 » poniedziałek 12 kwietnia 2010, 17:07

Sympatyk napisał(a):To jeśli widziałeś sygnalizator dla swojego pasa i mogłeś się zatrzymac bez gwałtownego hamowania to trzeba było się zatrzymać.
Widzę że to jest normalne skrzyżowanie i nie wiem w czym problem ?
Jest przecież przecinka


Właśnie przed egzaminem to sobie mówiłem jak widzisz pomarańczowe to zawsze się zatrzymuj. Wtedy ruszałem i prędkość miałem malutką więc zatrzymanie się odbyło by się gwałtownego hamowania. Wtedy jakieś zaćmienie chyba miałem bo widziałem że się zmieniło a nadal jechałem. DO tej pory nie wiem jak to się mogło stać :lol:
Kozel43
 
Posty: 12
Dołączył(a): piątek 09 kwietnia 2010, 12:31

Postprzez Kózka » czwartek 03 czerwca 2010, 00:57

Z moich kursowych doświadczeń zapamiętałam, jak mi mówili, że jak Ci się zapali "nad głową" żółte to jedziesz i już, nie jesteś przecież w stanie ocenić kiedy się takie światło zapali. Niemniej jednak jak mi się zdarzyło, że widziałam na dojeździe żółte ale przez pasami bym się nie zatrzymała delikatnie to faktycznie (jak ktoś wcześniej wspominał) zatrzymywałam się za pasami i sygnalizatorem jeśli nie utrudniało to ruchu na jezdni poprzecznej. Jak się zapalało zielone to albo mi migali z tyłu albo zaczynali ruszać i wiedziałam, że mam jechać.
Kózka
 
Posty: 5
Dołączył(a): wtorek 01 czerwca 2010, 20:49

Postprzez Koksu » czwartek 03 czerwca 2010, 10:16

To źle zrobiłeś bo w tej sytuacji powinieneś odrazu egzaminatorowi powiedzieć niech się buja bo jak miałem już "nad głową" pomarańczowe światło to nie wiem kim byś był i tak by ci się nie udało już zahamować. Ja bym odrazu z pyskiem wyskoczył że światło zmieniło się jak byłem tuż nad sygnalizatorem, ale cóż 112+ opłata się kłania :D
24.05.2010 Egzamin Teoretyczny - Pozytywny
27.05.2010 Egzamin Praktyczny- plac + miasto +

Obrazek
Koksu
 
Posty: 25
Dołączył(a): środa 31 marca 2010, 12:59
Lokalizacja: Brzeg

Postprzez tristan » czwartek 03 czerwca 2010, 11:20

Ty tam lepiej się ciesz, że żyjesz....

http://www.gk24.pl/apps/pbcs.dll/articl ... /111932718

Michał Stachniuk miał prawdziwego pecha. Nie dość, że nie zdał egzaminu na prawo jazdy, to jeszcze ma uszkodzony kręgosłup i nosi kołnierz ortopedyczny.
Ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do żywota [...] (Mt 7,14)
Avatar użytkownika
tristan
 
Posty: 1161
Dołączył(a): poniedziałek 12 maja 2008, 21:07
Lokalizacja: Śląsk

Następna strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 65 gości