Forum prawojazdy.com.pl • Zobacz wątek

przez **Fidelloz** » niedziela 10 kwietnia 2005, 12:24

Nigdy na jazdach nie mialem tego elementu. Jakie sa zalozenia i co mozna spartaczyc , czyli na co trzeba szczegolnie uwazzac ;] ./
pozdroo

przez **ella** » niedziela 10 kwietnia 2005, 12:35

http://www.prawojazdy.com.pl/forum/view ... e+awaryjne

Zawsze przeglądaj dział "Najczęściej zadawane pytania"
http://www.prawojazdy.com.pl/forum/viewtopic.php?t=1473

przez **Harry** » niedziela 10 kwietnia 2005, 13:28

Przede wszystkim, żeby nie wjechać w kogoś przed sobą;) Albo, żeby w Ciebie ktoś nie wjechał;)) W Sieradzu było już kilka wypadkow L-ek podczas egzaminów własnie w czasie hamowania awaryjnego.

przez **set** » niedziela 10 kwietnia 2005, 14:06

Harry napisał(a):Przede wszystkim, żeby nie wjechać w kogoś przed sobą;) Albo, żeby w Ciebie ktoś nie wjechał;)) W Sieradzu było już kilka wypadkow L-ek podczas egzaminów własnie w czasie hamowania awaryjnego.

Egzaminator ma uwazac, ma wybrac takie miejsce i czas zeby nie spowodowac zagrozenia w ruchu drogowym. Jak juz krzyknie "hamuj" to masz cisnac ile wlezie. Na koniec mozesz wcisnac sprzeglo i trzymac prosty tor jazdy. To on w razie czego ponosi odpowiedzialnosc.

przez **barylkaq** » niedziela 10 kwietnia 2005, 16:46

ja wcisnalem najpierw sprzegło bo mi sie popier**** ale chyba tego nie widział i pojechalismy dalej i ok :)

przez **m16** » niedziela 10 kwietnia 2005, 17:24

http://www.mord.tarnow.pl/news/egz/egz-20040501.htm

PS: W Tarnowie podobno tego zaprzestali ;)
Na B na miasto nie wyjechalem wiec nie wiem ale na A nic takiego nie bylo.

przez **jkz** » niedziela 10 kwietnia 2005, 17:41

W Skierniewicach też nie słyszałem żeby ktokolwiek robił awaryjne. Nawet jeśli, to mój instruktor pokazał mi uliczki na których może sie to odbywać :P

przez **ella** » niedziela 10 kwietnia 2005, 17:53

Nie robili bo była zima a teraz pewnie wznowią hamowanie awaryjne.

przez **wiruswww** » niedziela 10 kwietnia 2005, 18:49

Dokładnie, jak jest sucho to można się tego spodziewać. Ja jak wyjeżdzałem na miasto to mi egzaminator powiedział proszę być gotowym na hamowanie awaryjne, cały czas jechałem jak bym siedział na szpilkach ale na szczęście nie było.

przez **jkz** » niedziela 10 kwietnia 2005, 18:57

Mi nie chodziło tylko o okres zimowy, ogólnie mówiłem. Tak czy siak awaryjnego nie zaliczam do najtrudniejszych manewrów na mieście :wink: banał.

przez **wiruswww** » niedziela 10 kwietnia 2005, 19:12

A kto mówi ze jest najtrudniejszy. Jest to jeszcze nowość (nie cały rok dopiero) i dlatego tak się go wszyscy boją a pozatym jest dosyć niebezpieczny i to też jest fakt ze wzgledu na który ludzie się boją tego manewru podczas egzaminu.

przez **ella** » niedziela 10 kwietnia 2005, 19:55

dlatego tak się go wszyscy boją a pozatym jest dosyć niebezpieczny i to też jest fakt ze wzgledu na który ludzie się boją tego manewru podczas egzaminu.

Jest to manewr bardzo potrzebny w życiu codziennym więc dobrze, że przynajmiej każdy ma okazję przekonać się jak to działa.

przez **wiruswww** » niedziela 10 kwietnia 2005, 20:18

I bardzo dobrze się stało że jest oceniany podczas egzaminu państwowego

przez **Mawis** » poniedziałek 11 kwietnia 2005, 15:17

Egzaminator wybierze zawsze bezpieczny moment aby to wykonać. Przeważnie pusta droga, aby nie było jakiś poważnych konsekwencji... Ja na egzaminie miałam ten manewr i jestem z siebie zadowolona, bo egzaminator mnie pochwalił :P

przez **Myslovitz** » wtorek 27 września 2005, 10:54

A ja już kończę kurs i moja instruktorka NIGDY NAWET NIE WSPOMNIAŁA, że taki manewr może być na egzaminie:-( Nigdy go również nie wykonywałam, ale to, że moja instr. o wielu rzeczach nie mówi, poruszałam w innym miejscu.

Hamowanie awaryjne.

Hamowanie awaryjne.

Kto przegląda forum