zdajemy....

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

zdajemy....

Postprzez Linka25 » piątek 14 września 2012, 12:32

Egzamin jest trudny gdy zdający jest przeładowany stresem. Największe napięcie jest w budynku WORD-u w oczekiwaniu na egzaminatora. :shock: Tam zdający wzajemnie nakręcają się negatywnie. Atmosfera jest nie do zniesienia...wreszcie wychodzą egzaminatorzy przez przeszklone drzwi i wołają po nazwisku poszczególnych kandydatów na kierowców do poszczególnych aut na placu. Plac może nie jest aż tak trudny ale są pewne pułapki np auto różni się od tego na kursie mimo że to ta sama marka. Kierownica dużo luźniej chodzi, ręczny z kolei ciężej zwolnić... Na jednym z łuków jest wgłębienie na kopercie że chociaż w odpowiednim momencie hamujemy...to auto dalej toczy się o centymetry do przodu i strąca tyczkę(jest to pierwszy łuk od budynku Word-u). Gdy z tym uporamy się oraz z tzw.górką to wyjazd z word-u też nie jest zaciekawy trzeba uważać na linie a potem ostrożnie zjechać z górki by włączyć się do ruchu....no a tak w ogóle potem czepiają się do dynamiki , dają późno komendy np nic nie słysząc od egzaminatora prawie już ustawiamy się by jechać prosto nagle pada" W PRAWO" no i wykonujemy manewry na zasadzie RATUJ SIĘ co też nie najlepij wygląda....no cóż...ci co zdawali to wiedzą :lol:
Linka25
 
Posty: 1
Dołączył(a): piątek 14 września 2012, 11:36

Re: zdajemy....

Postprzez mesta » piątek 14 września 2012, 15:34

Fakt stres to najwieksza przeszkoda bo czlowiek sie czuje jakby nigdy wczesniej nie jezdzil ale z wlasnego doswiadczenia neopersen bardzo pomaga oczywiscie nikomu nie zalecam pozarcia polowy opakowania tak jak ja to zrobilam ale mi to duzo pomoglo, co do auta to mi sie udalo na prawde bylo super moze dlatego ze uczylam sie na nowej yarisce a te w pordzie tez sa nowe, moze miala troche inaczej wyregulowany hamulec ale szybko sie przestawilam :) o dynamike sie mnie nie czepial na szczescie jechalam predkosciami dozwolonymi ani nie wyzszymi ani nie nizszymi, komendy mialam wydawane na tyle wczesnie ze bylam w stanie zareagowac a ludzi w srodku w ogole nie sluchalam bo bym chyba ocipiala, u nas wolaja przez mikrofon wiec na terenie calego osrodka slychac , stalam sobie z boku zeby sie nie nakrecac i pomimo uwalenia mnie na mecie i tak jestem dumna wygrania walki ze stresem :):) :thumb2: :spoko: obym byla taka spokojna za 2 razem :lol:
Kat. B,
1 egzamin, 11.09.2012:
Teoria + Plac + Miasto - 52 min walki zakonczone niepowodzeniem :(

2 egzamin 01.10.2012
Plac + Miasto+ 53 min walki zakonczone sukcesem :D
mesta
 
Posty: 180
Dołączył(a): czwartek 13 września 2012, 15:46
Lokalizacja: Gdańsk

Re: zdajemy....

Postprzez Kamasek » sobota 15 września 2012, 18:12

Jak się ludziska bardzo stresują to widać po popielniczkach pod WORDem. Co druga fajka zgaszona w połowie, bo zawołali... hehe
Mnie stres puścił całkowicie zaraz po wyjeździe z placu. Całkowite skupienie i nie było miejsca ma stres :D .
5.06.2012r.-prawko zdane za pierwszym podejściem
Obrazek
Kamasek
 
Posty: 348
Dołączył(a): wtorek 05 lipca 2011, 06:43


Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 33 gości