przez graber » środa 14 listopada 2012, 11:08
przez aknx777 » środa 14 listopada 2012, 12:10
przez ArkadioJoseMoralez » środa 14 listopada 2012, 12:13
przez rusel » środa 14 listopada 2012, 12:17
Tak jest w przepisach
przez graber » środa 14 listopada 2012, 12:53
aknx777 napisał(a):
Problem lezy w tym, ze kursantowi na egzaminie zawsze sie spieszy - nie wiem tylko co czego ?
graber napisał(a):Proponuje Ci zanim nastepnym razem bedziesz chciala na nie wjechac lub zjechac to zastanow sie czy naprawde musisz to zrobic natychmiast, czy moze chwile pozniej.
przez skov » środa 14 listopada 2012, 21:05
rusel napisał(a): a jest okazja to sie jedzie plynnie i dynamicznie, sa tez inni kierowcy za nami ktorym nie mozemy utrudniac ruchu bez uzasadnionej przyczyny
rusel napisał(a):zero tolerancji dla osob ktorej w najbardziej niebezpiecznym miejscu jakim jest skrzyzowanie jada z dusza na ramieniu
Tak jest w przepisach
rusel napisał(a): jak zdecydowal przerwac to przerwal z podstawa prawna jaka uznal za nieustapienie pierwszenstwa i egzamin nie moze trwac dalej
przez lith » środa 14 listopada 2012, 22:18
przez Betyska76 » środa 14 listopada 2012, 22:45
przez rusel » środa 14 listopada 2012, 22:51
czyli nieustąpieniem pierwszeństwa może być coś co nim nie jest aczkolwiek jeżeli egzaminator uznaje że nim jest to przerywa egzamin Zaczynam powoli rozumieć. No dobra, nie czepiam się już.
przez Betyska76 » środa 14 listopada 2012, 23:04
rusel napisał(a):czyli nieustąpieniem pierwszeństwa może być coś co nim nie jest aczkolwiek jeżeli egzaminator uznaje że nim jest to przerywa egzamin Zaczynam powoli rozumieć. No dobra, nie czepiam się już.
no faktycznie czepiasz sie i manipulujesz wypowiedziami, po pierwsze wyjazd z osrodka to nie skrzyzowanie, po drugie jest pewna roznica miedzy jazda z nieswiadomoscia pierwszenstwa a proba plynnego wlaczenia sie do ruchu, trudno przyjac zeby kursant nie byl swiadomy tego czy ma ustapic pierwszenstwa czy nie, egzaminator uznal to za niebezpieczne zachowanie biorac pod uwage bliskosc pojazdu, to tylko jego dezycja a ja promuje i zawsze poganiam w takich sytuacjach zeby nie czekac na pojazdy przy absurdalnych odleglosciach
przez amatoreador » czwartek 15 listopada 2012, 00:41
przez oskinstruktor » czwartek 15 listopada 2012, 01:55
przez Anett » czwartek 15 listopada 2012, 07:21
Betyska76 napisał(a):Taka moja mała rada, którą otrzymałam od weteranów z poczekalni w Wordzie. Jeśli jesteś na podporządkowanej i np. skądś wyjeżdżasz, stój tak długo aż będzie można bezpiecznie wyjechać. Jesli zobaczysz wlokący się samochód, niech przejedzie. Nie śpisz się, lepiej poczekać, nawet kilka minut. Za to egzaminator Cię nie obleje.
przez strusiu007 » czwartek 15 listopada 2012, 08:18
przez graber » czwartek 15 listopada 2012, 09:47
Anett napisał(a):Wyjeżdżając z ośrodka ustępujesz wszystkim znajdującym się na drodze na której jesteś. Mógł to potraktować jako wymuszenie