Forum prawojazdy.com.pl • Zobacz wątek - Czy można się ustawić do zawracania na egzaminie?

Tydzień temu oblałam prawko na placu na zawracaniu. Na kursie instruktor wmawiał mi cały czas, że do każdego manewru mogę się ustawić. Do zawracania również. Zwykle wjeżdżałam między te krawężniki do samego końca po czym cofałam samochód ustawiając jak najbliżej krawężnika. Dopiero wtedy zaczynałam manewr. I nie miałam z nim nigdy problemu.
Na egzaminie na wstępie egzaminator powiedział, że przed manewrem w te krawężniki wjeżdżać nie można. W gruncie rzeczy nie potrafiłam się dobrze ustawić i nie zaliczyłam tego manewru.
Czy egzaminator miał prawo mi tego zabronić? Czy pisze gdzieś o tym w przepisach, że nie można się ustawić?
Proszę Was o odpowiedzi, bo za niedługo zdaję 2 raz.

przez **miros** » poniedziałek 29 sierpnia 2005, 11:34

hmmmm dziwne bo ja na egzaminie startowalem po ustawieniu sie jak najblizej prawego kraweznika - czyli bylem juz miedzy kraweznikami.

no i co ciekawe w opisie manewru na stronie word warszawa, nic nie znalazlem o tym, ze nie mozna sie ustawiac miedzy kraweznikami.

przez **m16** » poniedziałek 29 sierpnia 2005, 18:21

Ustawiac sie mozna do kazdego manewru ale jak bedzie upierdliwiec to Ci wjazd miedzy krawezniki policzy jako nieudana probe (bo w sumie manewr rozpoczales).
Podczas ktoregos z moich egzaminow wlasnie tak koles oblal bo sie do parkowania tylem ustawial, ze przejechal linie i do przodu, i jeszcze raz tak samo.

przez **Wiedźma** » poniedziałek 29 sierpnia 2005, 19:02

karolina_xv napisał(a):(...)Do zawracania również. Zwykle wjeżdżałam między te krawężniki do samego końca po czym cofałam samochód ustawiając jak najbliżej krawężnika. Dopiero wtedy zaczynałam manewr. I nie miałam z nim nigdy problemu.
(...)

Heh, nawet nie wiedziałam, że tak możnaby zrobić - ja się uczyłam, że samochód muszę "ustawić" przy krawężnikach i od razu zaczynać manewr, bez cofania czy zcegoś takeigo...
Ale swoją drogą, instruktor powinien się orientować, jak to wygląda na egzaminie w danym WORD.

No właśnie. Ja też uważam, że instruktor powinien wiedzieć takie rzeczy. Niestety teraz bardzo żałuję, że wybrałam taką szkołę jazdy. Z tym ustawianiem się to jeszcze nic. Mój instruktor wogóle słowem nie wspomniał, że istnieje jeszcze coś takiego jak "hamowanie awaryjne". Oczywiście nigdy też tego nie wykonywałam. To uważam za totalne chamstwo z jego strony,bo jak nad tym pomyślę to uważam, że nie było to jego przeoczenie a celowe zatajenie sprawy. Autoszkoła do któej chodziłam była prowadzona przez 2 instruktorów, którzy uczyli jeździc na swoich prywatnych samochodach. Nawet na 30 godzinie on mi dalej trzymał ręką kierownicę, sam mi wciskał sprzęgło przed hamowaniem, czasem nawet sam mi biegi zmieniał. Nie byłam wyjątkiem. Każdy z tego kursu miał to samo. On to tłumaczył tym, że musi dbać o swój samochód, bo części drogie i wogóle, a to jest jego narzędzie pracy. Dlatego chyba wiem, dlaczego nie uczył mnie hamowania awaryjnego :twisted:
Czy uważacie, że to jest normalne? Czy ktoś też tak miał?

przez **Wiedźma** » poniedziałek 29 sierpnia 2005, 21:52

Jaaa nie mogę! To jest oburzające - albo się prowadzi szkołe nauki jazdy albo chucha i dmucha na swoje auteczko.
Też uczyłam się jeździć w prywatnej szkole, ale to co piszesz jest szokujące. Właściiel "mojej" szkoły też miał chyzia na punkcie swoich autek, ale objawiało się to pedantyczną czystością i dbałością o to, zeby były w pełni sprawne, ale nigdy nie robił takich dziwnych rzeczy, jak piszesz.

przez **PrzemekSKO** » wtorek 30 sierpnia 2005, 11:13

Ja mam problem z zawracaniem bo nie wiem gdzie sie ustawic w jednym zestawie w którym jest parkowanie prostopadłe przodem i zawracanie to jak wyjedzam z pierwszego manewru to nie wiem w która strone mam pojechac w prawko czy lewo kto mi pomoze ??

przez **miros** » wtorek 30 sierpnia 2005, 11:49

no ale to chyba zalezy od tego gdzie masz stanowisko do zawracania. zreszta na egzaminie prawdopodobnie egzaminator ci pokaze gdzie masz jechac. a jesli nie to jedz tak zeby sie ustawic i tyle.

przez **PrzemekSKO** » wtorek 30 sierpnia 2005, 14:50

Własnie o to chodzi ze nie wiem gdzie to stanowisko jest ? no zobaczymy moze tego nie wylosuje ale jak juz cos to sie spytam tego kola jak bedzie omawiał przed egzaminem

przez **ella** » wtorek 30 sierpnia 2005, 14:56

PrzemekSKO napisał(a):Własnie o to chodzi ze nie wiem gdzie to stanowisko jest ?

Nie musisz tego teraz wiedzieć. Przed egzaminem jak wylosujesz manewr zawracania to egzaminator wszystko wyjaśni i pokaże. Zresztą jak wejdziesz juz na plac manewrowy to łatwo zauważysz to stanowisko. Przeważnie są to dwie leżące belki w jakiejś tam ustalonej przepisami odległości.

przez **miros** » wtorek 30 sierpnia 2005, 15:29

stanowisko do zawracania jest na kazdym placu roznie umieszczone. nie ma zadnych przepisow mowiacych, ze stanowisko do zawracania musi byc w jakims konkretnym punkcie. wszystko wam wyjasni egzaminator, a jesli tego nie zrobi to napewno przed wykonaniem manewru pokaze ci gdzie jechac, a jesli tego nie zrobi to sie poprostu spytasz jak dojechac do tego stanowiska.

przez **m16** » wtorek 30 sierpnia 2005, 18:53

ella napisał(a):Przeważnie są to dwie leżące belki w jakiejś tam ustalonej przepisami odległości.

Wlasnie sie tak zastanawiam jaka by byla reakcja egzaminatora jakby ktos przed rozpoczeciem maewrow wyjal miarke i zaczal mierzyc wymiarowosc placu :lol:

przez **gostek** » wtorek 30 sierpnia 2005, 19:17

a jakie byłoby zdziwienie jakby był niewymiarowy :lol:

przez **krpablo** » wtorek 30 sierpnia 2005, 20:15

A żebyś wiedział, że przymierzałem się do tego po pierwszej oblanej próbie... :D. Do dziś sądzę, że ten prosty kawałeczek za łukiem jest za krótki...

Czy można się ustawić do zawracania na egzaminie?

Czy można się ustawić do zawracania na egzaminie?

Re: Czy można się ustawić do zawracania na egzaminie?

Kto przegląda forum