odwołanie od decyzji egzaminatora-czy jest słuszne

[lenka1992]

hej , mam do was pytanie odnośnie dzisiejszej sytuacji jaka mnie spotkała. Miałam mieć dzis egzamin praktyczny w DG. Przez korki na ulicach spóźniłam sie 12 min , wiem ,że istnieje coś takiego jak 15-20 min oczekiwania przez egzaminatora na osobe zdajacą.Wbiegłam do WORD-u , zapytałam czy bylam wyczytana , dziewczyna odpowiedziala mi że tak.Wyszłam na plac , patrze mojego egzaminatora nie ma, na placu trwaly dwa egzaminy. w czasie gdy wyszłam zostałam wyczytana tak wiec myśle udało sie. czekałam , nikogo nie było, wiec chodzilam po placu szukajac swojego egzaminatora. wyczytano mnie drugi raz. nic, nikogo nie ma. stoje, minelo 10 minut po czym moj egzaminator wychyla sie przez drzwi pyta o nazwisko, przedstawiam sie . on nie. powiedzial ze czekal na mnie 20(!) minut i wyczytal mnie kilka krotnie a mnie na placu nie bylo. odpowiadam ze czekam od 10 minut. zaprzeczyl. poinformowal mnie ze moge sobie oplacic kolejny egzamin bo ten jest nie zdany. nie wyszedl , nie dal mi nic do podpisania nie przedstawil sie . zero. poszlam z kolezanka do egzaminatora nadzorujacego , poprosilam o rozmowe, wytlumaczylam sytuacje. ten zas usilowal mi wmowic ze egzaminator czekal na placu manewrowym 25 min na mnie a mnie nie bylo. Odparlam ze ja czekalam 10 min, i to egzaminatora nie bylo i ze nie przecze ze sie spoznilam , ten zarzucil mi ze wina jest egzaminatora . Powiedzialam ze to nie sa moje slowa i ja tego nie powiedzialam bo wiem ze czesciowa wina jest po mojej stronie jednak nie do konca z mojej winy. poprosilysmy o mozliwosc zobaczenia nagrania z monitoringu aby sprawdzic czas i to czy mam racje. Ten pan zniknal na 10 min, wrocil, i uswiadomil mnie ze nie ma informatyka ktory na obecna chwile moze mi pokazac nagranie, wiec jesli chce zdawac musze sobie oplacic kolejne 140zl. chciala bym w zwiazku z tym poznac wasze stanowisko, pisac odwolanie czy raczej dac sobie spokoj?
pozdrawiam Lenka

[Borys_q]

Po pierwsze nie 140 a połowę tej kwoty, 50% przepada w przypadku nie stawienia się, co do odwoływania nie wiem te 15-20 minut oczekiwania to zwyczajowa zasada, zgodnie z rozporządzeniem nie ma kursanta jest X i tyle.

[lenka1992]

ok , tylko ze mnie nikt nie poinformowal o takiej mozliwosci, wiec jak mam im udowodnic ze znam swoje prawa? moge to czyms poprzec?

[disaster]

No ale co chcesz udowodnić? Ignorantia iuris nocet i tyle.

Spóźniłaś się, egzamin został odwołany i tyle.

[rusel]

pisac odwolanie czy raczej dac sobie spokoj?

napisz kilka zdan, obecnie system przewiduje spoznienie kursanta, egzaminator po wyczytaniu nawet 3 krotnym nie wstawia x tylko "zawiesza" kursanta w systemie i robi kolejny egzamin, jezeli bylas w osrodku i slyszalas jak czytają nazwisko choc to troche dziwne ze nie dotarlas na swoje stanowisko to udaj sie z tym nie do nadzurujacego tylko do dyrektora od spraw egzaminacyjnych, powinni pojsc na reke i zaplanowac kolejny egzamin jak wiadomo terminy krotkie

[mihauu]

Po pierwsze nie 140 a połowę tej kwoty, 50% przepada w przypadku nie stawienia się, co do odwoływania nie wiem te 15-20 minut oczekiwania to zwyczajowa zasada, zgodnie z rozporządzeniem nie ma kursanta jest X i tyle.

Przepada całość.

[Borys_q]

Całość to coś się zmieniło?? Jak tak to sory za wprowadzenie w błąd.

[mihauu]

Całość to coś się zmieniło?? Jak tak to sory za wprowadzenie w błąd.

Od 19 stycznia się zmieniło.

[rusel]

ale racjonalne myslenie nie powinno sie zmieniac, jezeli ktos sie spoznil z "innych" przyczyn to powinien zostac dopuszczony do egzaminu, nikt na nikogo nie czeka, egzaminator jest przeciez w pracy, ludzie czesto dzwonia z uprzedzeniem ze sie spoznia i nie ma problemu, wiadomosc jest przekazywana, pamietam jak w zeszlym roku dziewczyna jechala do nas na egzamin 200km, miala na 15 przyjechala dlugo po godzinach urzedowania osrodka, takie miala polaczenie wiec sie jej wyszlo na przeciw, egzamin przeprowadzilem w pustym osrodku..

Całość to coś się zmieniło??

no coż zmiany, zmiany, zmiany ale chytry dwa razy traci jak to koordynator mi przypomnial po hu.....j takie ceny i co ze planujemy egzaminy za 2 dni jak ta osoba juz nie przyjdzie bo kolejna kase bedzie miec w przyszlym miesiacu

[Marti1973]

A ja 2 razy czekałam na swoją kolej od 2- 2,5 godziny .... więc jak to jest? Termin - godzina obowiązuje tylko jedną stronę, a druga może się spóźniać? I jak taki człowiek głodny, zmęczony, zły ma zdać egzamin - gdy w dodatku dochodzi stres.

[piotrek89a]

Ja miałem podobnie kiedyś. Z powodu wypadku ruch był bardzo ograniczony i było duże prawdopodobieństwo, że się spóźnię na egzamin. Zadzwoniłem do Wordu i powiedziałem, że mogę się spóźnić i WORD o wszystkim wiedział. A przez to spóźnienie w ogóle zapomniałem o stresie.

[tomcioel1]

ale racjonalne myslenie nie powinno sie zmieniac, jezeli ktos sie spoznil z "innych" przyczyn to powinien zostac dopuszczony do egzaminu, nikt na nikogo nie czeka, egzaminator jest przeciez w pracy, ludzie czesto dzwonia z uprzedzeniem ze sie spoznia i nie ma problemu, wiadomosc jest przekazywana, pamietam jak w zeszlym roku dziewczyna jechala do nas na egzamin 200km, miala na 15 przyjechala dlugo po godzinach urzedowania osrodka, takie miala polaczenie wiec sie jej wyszlo na przeciw, egzamin przeprowadzilem w pustym osrodku..

Całość to coś się zmieniło??

no coż zmiany, zmiany, zmiany ale chytry dwa razy traci jak to koordynator mi przypomnial po hu.....j takie ceny i co ze planujemy egzaminy za 2 dni jak ta osoba juz nie przyjdzie bo kolejna kase bedzie miec w przyszlym miesiacu

rusel , ty byłes taki wspaniały ??? niemożliwe , egzaminator tak sie zachowuje ??? ale , to pewnie bylo w początkach twojej pracy , póki jeszcze nie znormalniałeś i i zoskbelferowałeś sie ...
ale , wspominac fajnie ...

a co do spóźnienia to we wrocku spóxnienie do 45 min jest dopuzczalne , inna sprawa że nieraz trzeba walczyć o to prawo bo najszybciej to oczywiście wysłać zdającego do kasy...

[rusel]

rusel , ty byłes taki wspaniały ??? niemożliwe , egzaminator tak sie zachowuje ??? ale , to pewnie bylo w początkach twojej pracy , póki jeszcze nie znormalniałeś i i zoskbelferowałeś sie ...
ale , wspominac fajnie ...

Mecenasie jak osrodek zaplaci nadliczbowe to sie zostaje po godzinach, nie umartwiaj sie tak moją wspanialomyslnoscia choc wiem ze niektorzy jezdza od switu do nocy za frajer...

[lenka1992]

spoznilam sie ale stalam na placu manewrowym i bylam wyczytana 2 razy wmomencie gdy juz czekalam i egzaminatora nie bylo. wyjzal do mnie po 10 minutach i powiedzial ze mnie wcale nie bylo. wiec jak to jest? a na koniec mi wmawiali ze 25 min sie spoznilam , i odmowili pokazania monitoringu.

[rusel]

dalsza dyskusja bedzie miala miejsce po przedstawieniu swoich racji u dyrekcji wiec pytania "jak to jest" niczego nie wniosą na forum