Kierunkowskaz przy zatrzymaniu we wskazanym miejscu.

[Lucjusz]

Witam, mam pewne pytanie odnośnie załączania prawego kierunkowskazu podczas wykonywania manewru "hamowanie do zatrzymania we wskazanym miejscu". Otóż instruktor zawsze uczył mnie żeby załączać prawy kierunkowskaz, a jak załączyłem tenże kierunkowskaz na egzaminie, to egzaminator zrobił mi 5-minutowy wykład odnośnie braku zasadności załączania tego światła.
Przez to mam jedną kratkę N w arkuszu, bo nie zaliczył mi zadania, mam pytanie czy potrzeba załączania tego kierunkowskazu, lub jej brak, jest jakoś uwarunkowana przepisami.
Pozdrawiam.

[szerszon]

Równie dobrze można zrobić 10 min wykład o zasadności włączenia

[Lucjusz]

@up
Popieram. A egzaminator, który przez poprzednie 30 minut wydawał się być oazą spokoju, był bliski zawału kiedy mu załączyłem ten kierunkowskaz.

[szerszon]

Zasygnalizowanie kierunkowskazem nastepuje wcześniej niz naciśnięcie hamulca, a więc jest odpowiednio wcześniejszym uprzedzeniem innych, że będziemy sie zachowywać nietypowo na drodze...

[Lucjusz]

Zasygnalizowanie kierunkowskazem nastepuje wcześniej niz naciśnięcie hamulca, a więc jest odpowiednio wcześniejszym uprzedzeniem innych, że będziemy sie zachowywać nietypowo na drodze...

Tak samo się tłumaczyłem, to powiedział że światła stop mają własne światła i poprzez lekkie naciskanie hamulca możemy sygnalizować nietypowe zachowanie na drodze dużo wcześniej. W sumie troszkę logiczne, ale wolałbym żeby kierujący przede mną zasygnalizował postój prawym kierunkowskazem a nie światłami stopu.

[szerszon]

Jakie ? że zwalniamy ? nie jest to pełna informacja i w warszawskim WORD zdecydowana wiekszość egzaminatorów nie ma nic przeciwko prawemu kierunkowskazowi

[Lucjusz]

No, a ja w Rybnickim Wordzie trafiłem na takiego pana któremu się to nie spodobało, niemniej bardziej interesuje mnie aspekt prawny który zezwolił mu na zakreślenie N przy wykonywaniu tego manewru z kierunkowskazem właśnie.

[szerszon]

Nie ma takiego..gdyby był to wszyscy sygnalizujący prawym kierunkowskazem mieliby błąd...

[jutek]

Mnie instruktor kiedyś uczył, że jeśli się zatrzymujemy na poboczu to włączamy kierunkowskaz, a jeśli na jezdni po której jedziemy to nie. Widać każdy ma swoją teorie na tą okoliczność

[JAKUB]

Nie wszystko w Kodeksie Drogowym da się skodyfikować.
Jaka informacje na prostej drodze przekazuje jadąca przed nami duża ciężarówka, która włączyła prawy kierunkowskaz? (lub pojazd ciągnący przyczepę Camingową lub rzadziej traktor z dwoma przyczepami).
Wiem że jedziesz za mną, będę jechał przy prawej krawędzi, nie będę przyspieszał, a nawet może zwolnię (bo skręcam do posesji w prawo). Jeśli chcesz to możesz mnie wyprzedzić, ja na Twoim miejscu bym tak zrobił, ale to Twoja sprawa bo i tak musisz zachować szczególną ostrożność.
Uważam, ze na egzaminie na prawo jazdy nie jest błędem włączenie prawego kierunkowskazu przed zatrzymaniem. Ważne, aby był on czytelny i zrozumiały dla innych uczestników ruchu (w tym egzaminatora, bo on tez w ruchu uczestniczy), prosty odcinek, bez wyraźnych wjazdów, bram, małych skrzyżowań itp. Kierunkowskaz musimy używać czytelnie, bez wprowadzających w błąd dwuznaczności.

[lith]

Dokładnie różnica jest taka, że jak komuś przed Tobą zapalają się światłą stop to hamujesz za nim, a jak włącza prawy to od razu wiesz, że masz kombinować jak go wyprzedzić/ominąć. Nie rozumiem się czepiania tego na egzaminie.

[oskinstruktor]

Moja teoria na temat włączania kierunkowskazu przy zatrzymaniu i ruszaniu była już przedstawiana ale przypomnę. Włączamy bo wg mnie upłynnia to ruch. Ciągle się tej wersji trzymałem. Natomiast ostatnio podczas rozwiązywania testów PWPW...... jest właśnie o to pytanie czy jeżeli nie zmieniasz pasa ruchu czy powinieneś włączyć? Odpowiedź prawidłowa: NIE.

Sytuacja kursanta:
Instruktor mówi tak.
Testy mówią nie.
Niektórzy egzaminatorzy się czepiają. (z naciskiem na niektórzy)

Mieszać kursantom w głowach czy dla świętego spokoju uczyć jak małpy?

[lith]

Mi na kursie po prostu wyjaśniono dlaczego warto włączać, ale że na egzaminie mogą się czepić, bo z przepisów to nie wynika... z resztą nie jedyna taka rzecz na kursie, więc nawet mnie to nie zdziwiło Chyba sensowne podejście.

[dylek]

Natomiast ostatnio podczas rozwiązywania testów PWPW...... jest właśnie o to pytanie czy jeżeli nie zmieniasz pasa ruchu czy powinieneś włączyć? Odpowiedź prawidłowa: NIE.

No bo obowiązku nie masz...
Ale to jedna para kaloszy.
A druga, to taka, że zakazu również nie ma.
I ciekaw jestem jak się tłumaczą egzaminatorzy z odnotowania "błędu".
Dla mnie nawet idzie ten prawy przepisami uzasadnić... unikać wszelkiego działania, które mogłoby ruch utrudnić...przez działanie rozumiemy również zaniechanie... Zaniechanie włączenia mogłoby ruch itd... Coś w stylu wcześniej pisanych upłynnienia, wyrazistości zamiarów...tylko bardziej "pod przepis" wyjaśniane

[JAKUB]

(...)I ciekaw jestem jak się tłumaczą egzaminatorzy z odnotowania "błędu".(...)

Wcale się nie wytłumaczą, bo partnerem w tej rozmowie jest kursant, który nie jest w stanie ( bądź nie chce) zadzierać z "jaśnie oświeconym" panem/nią, który/a może pojawić się na następnym egzaminie.