to już drugie podejście.. młody egzaminator - na placyku nie czepiał się.. placyk z jedną korektą zaliczyłam.. poległam na jeździe po mieście.. nie potrafiłam wyczuć samochodu i albo ruszałam z piskiem opon, albo gasł mi silnik :( oprócz tego wymusiłam pierwszeństwo przy zawracaniu.. w sumie niejasna sytuacja.. ale to nie wszystko.. za blisko jechałam zaparkowanych samochodów (!) tyle, że gdybym chciała zachować właściwy odstęp musiałabym jechać środkiem jezdni.. no cóż.. będę dalej próbować..
shame on me :cry: