Pomocy

[marcinkrk]

Nie zdałem egzaminu już 4 razy. Za pierwszym razem łuk (wjechanie w pachołek), za drugim wymuszenie na łamanym pierwszeństwie, za trzecim już prawie kończyłem egzamin lecz na trudnej drodze z wysepkami oblałem, i dziś znów na łuku (nie zmieściłem się w kopercie). Na jazdach łuk mogłem robić z zamkniętymi oczami, a na egzaminach, nawet tych oblanych w mieście, ten łuk albo był oblany, albo zrobiony na farcie. Z jazdą po mieście może nie jest perfekcyjnie, jednak wg instruktorów na tyle żeby zdać to spokojnie. Nie wiem już co poradzić na te nerwy. Są one tak ogromne, że mogę podać kilka komicznych przykładów: podczas przygotowania do jazdy zapomniałem zapiąć pasów, podczas ruszania na łuk zapomniałem o ręcznym, po przejechaniu placu egzaminator kazał zatrzymać się na chwilę i wrzucić luz, a ja... zaciągam ręczny. Jestem już kompletnie rozbity psychicznie przez te egzaminy. Dzień przed kolejnymi egzaminami czuję się tak, jakby jutro miał dostać karę śmierci...

[Kaacper]

Nie masz się czym martwić, wkońcu zdasz. Ja zdałem dopiero za czwartym razem ( straszny stres).. Więc miałem podobnie, nie poddawaj się, i nie nastawiaj się zbyt mocno na to, że zdasz. Idź na egzamin i powiedz sobie ,, co będzie to będzie, ale zrobie to najlepiej jak potrafie " I postaraj się ograniczyć stres.. Wypij melise czy coś. Wkońcu się uda, byle by się nie poddawać! POWODZENIA

[marcinkrk]

Na myśl o jeździe po mieście nawet się nie denerwuje. Jednak na myśl o tym zasranym placu, który na jazdach robię bez roblemu ogarnia mnie olbrzymi stres.

[Kaacper]

Miałem to samo, na jazdach łuk bez problemu, no a na egzaminie uderzyłem w tyczke, własnie przez stres. Jeżeli nie ogarniesz stresu to ciężko Ci będzie. Bo skoro na jazdach potrafisz, to na egzaminie też sobie poradzisz. Tylko stres opanuj.

[pasqudek]

@marcinkrk: bez urazy. Jestes doopa, nie oficer. Obecny egzamin to smiechu warte.
Przed reforma miales: testy + pelny plac + miasto.
Moze w aptece popros o odpowiedni lek/suplement.

[testuje]

@marcinkrk: bez urazy. Jestes doopa, nie oficer. Obecny egzamin to smiechu warte.
Przed reforma miales: testy + pelny plac + miasto.
Moze w aptece popros o odpowiedni lek/suplement.

Teraz masz to samo, tylko że nie parkujesz przy pachołkach na placu, a na mieście.
Skończ Pan, wstydu oszczędź.

[pasqudek]

@testuje: Kazdy musial
- zaliczyc test z 1 - 3 poprawnym odpowiedziami,
- na placu zrobic: luk, parkowanie rownolegle, parkowanie prostopadle, zawracanie na 3, wzniesienie.
- potem miasto.
Teraz tylko test i miasto. Bo na placu masz bodajze 2 czynnosc (jak dobrze pamietam).
Wiec o czym my tu mowimy?

[testuje]

Na placu masz łuk i ruszanie na wzniesieniu.
Na mieście masz parkowanie i zawracanie na 3.
Więc o czym my tu mówimy?

[pasqudek]

[quote="testuje"]Na placu masz łuk i ruszanie na wzniesieniu.
Na mieście masz parkowanie i zawracanie na 3.
Więc o czym my tu mówimy?[/quote]

@testuje: Teraz jest mniej rzeczy, manewrow, a kazdy panikuje.
Zauwaz tez, ze przedtem tez byly manewry dublowane (na miescie i placu).

[testuje]

Kiedyś panikowali i teraz też panikują, tego nie zmienisz. Jeden się stresuje inny nie.
Według mnie stopień trudności kiedyś i teraz jest porównywalny.

[pasqudek]

@testuje: porownywalny? Teraz masz tylko czesc placu, i wieksze szanse, ze go zdasz.. Wiec stres mniejszy. Jeszcze dolicz to, ze instruktorzy jezdza po trasach egzaminacyjnych.