Forum prawojazdy.com.pl • Zobacz wątek - GAZETA WYBORCZA

przez **jimorrison** » piątek 30 grudnia 2005, 12:06

gdyby ktoś przeoczył to zamieszczam fotkę artykułu z dzisiejszej G.W.

kliknijcie na pelny format (bedzie latwiej czytac :P:P:P)

przez **Vella** » piątek 30 grudnia 2005, 12:21

oo, dziękuję, właśnie się rozglądałam od kogo by tu pożyczyć GW :)

przez **operator** » piątek 30 grudnia 2005, 12:40

Wiecie co ludziki???Powiem wam jak według mnie powinien wyglądać egzamin na prawo jazdy.Moim zdaniem nie powinno być żadnych parkowań.Ktoś kto dostanie prawo jazdy jeśli przy pierwszym parkowaniu uszkodzi sobie i komus autko drugi raz juz tego nie zrobi.Nauczy sie na cale życie jak parkować.Trzeba uczyć jak zachować sie poza miastem.Uczyć wyprzedzania,jazdy w nocy,w deszczu itp.Gdzie i kiedy ginie najwiecej ludzi???Podczas jakiegos parkowania prostopadlego czy podczas wyprzedzania???
Przykład:Robilem kurs na kat C+E.20 godzin jezdzilem po łuku przód,tył,przód,tył...,ani razu na miasto nie wyjechalem!!!Paranoja.Pozdrawiam, przyczepności życze i bajo!!

przez **wiruswww** » piątek 30 grudnia 2005, 12:51

i najlepiej zaliczac tor łosia na egzaminie? skąd wziac takie warunki, egzamin w nocy w deszczu? jak załatwic?

przez **poweredjj** » piątek 30 grudnia 2005, 13:17

Jest tak jak sie spodziewalem. Teraz beda juz tylko 2 grupy osob: ci, ktorzy oblali i ci, ktorzy zaplacili lapowke. Nowe zasady egzaminowania naturalnie wyeliminuja osoby, ktore same uczciwie zdadza...

Jak widac cale to zamieszanie z przesunieciem nowych egzaminow bylo zwyklym mydleniem oczu. W koncu WORD'y zwyczajnie zyskaja na wpowadzeniu nowych zasad. Oni i nikt wiecej.

przez **cappricio** » piątek 30 grudnia 2005, 13:45

a moze poczekamy ze wszystkimi osądami (kto skorzysta, kto straci, kogo oszukaja, itd....) dopoki zmiany nie zostana wprowadzone i ludzie nie zaczna zdawac na nowych zasadach? :|
za jakis czas sie okaze, czy zdawalnosc wzrosla czy nie? ale poczekajmy do kwietnia, jak kamery sie pojawia...
bezsensu jest gdybanie co bedzie a co nie... OKAZE SIE...

przez **mtbiker** » piątek 30 grudnia 2005, 14:07

Jest chyba jeden pozytywny aspekt... Egzamin na nowych zasadach mial trwac min.50 minut, prawda? Tymczasem GW twierdzi, ze trwac bedzie min.25 minut, czyli tak jak to jest na starych dobrych zasadach... Mam racje?

przez **volve** » piątek 30 grudnia 2005, 14:16

mtbiker-->> Oj chyba cos zawodzi czytanie ze zrozumieniem :P Egzamin ma trwać 40 minut minimum :)

capri-->> wiem, że się Ciebie ostatnio cos czepiam , ale musze jeszcze raz :) Otóż używaj czasem polskich liter, bo jak czytałem Twojego posta, to przez pół minuty rozmyślałem o jakie osady Ci chodzi :) Dopiero jak dalej zacząłem czytać to doszedłem, że nie chodzi ci o osady ludzi, ani nazębne tylko osądy :D

poweredjj-->> Przestań głupoty gadać(miałem tu coś ostrzejszego napisa, ale lubię to forum i bana nie chcę dostać :). Jak ktoś bedzie umial jeździć to zda tak samo na starych jak i na nowych. Zreszta zniknie mora większości zdających, czyli plac. Wreszcie nie trzeba będzie się uczyć jeżdzenia na pachołki. To przecież na tym właśnie wielu egzaminowanych oblewało. A według przepisów zaparkować na mieście już nie bedzie tak trudno, bo miejsca musi być w miarę dużo, tak aby móc otworzyć drzwi :)

przez **ella** » piątek 30 grudnia 2005, 14:17

mtbiker napisał(a): Tymczasem GW twierdzi, ze trwac bedzie min.25 minut, czyli tak jak to jest na starych dobrych zasadach... Mam racje?

Gazeta też pisze, że cena egzaminu teoretycznego wzrośnie z ....18 na 22 :D Więc słuchajmy sie gazet :wink:

przez **miros** » piątek 30 grudnia 2005, 14:41

powiedz mi powerdjj czytales caly artykul? jesli tak to powinienes wyciagnac bardziej pozytywne wnioski. luk poszerzony o pol metra, kamery w autach (odrazu egzaminator bedzie milszy), brak placyku (na ktorym to oblewala znaczna czesc kursantow, rzadko kto wyjezdzal na miasto), parkowanie na miescie (a tu zapewne egzaminatorzy beda wybierac takie miejsca, zebys nie mogl zarysowac zadnego samochodu - czyli bedziesz mial baaaardzo duzo wolnej przestrzeni do zaparkowania)

tak wiec caly ten nowy egzamin nie wyglada mi na taki zly. zly jest pewnie dla tych co beda musieli go zdac, a uczyli sie na starych zasadach. to jest oczywiscie naturalne ale jak przyslowie mowi: nie taki diabel straszny jak go maluja :]

przez **poweredjj** » piątek 30 grudnia 2005, 15:30

Pozyjemy, zobaczymy.
Tyle, ze ja za kazdym razem wyjezdzalem na miasto i za kazdym razem mialem milego egzaminatora.
Nie potrafie zrozumiec, jak moga wymagac od uczacych sie na starych zasadach, zeby zdawali na nowych... Obawiam sie ze zdawalnosc spadnie drastycznie, a normalna rzecza bedze ze ktos zdal za 30-40 razem.

przez **Sławek_18** » piątek 30 grudnia 2005, 15:58

a ja tam wogole mysle, ze nie bedzie mozna zdac. TAK ŻLE, TAK NIEDOBRZE. Ludzie opamietajcie sie!!

przez **Vella** » piątek 30 grudnia 2005, 16:02

operator napisał(a):Wiecie co ludziki???Powiem wam jak według mnie powinien wyglądać egzamin na prawo jazdy.Moim zdaniem nie powinno być żadnych parkowań.Ktoś kto dostanie prawo jazdy jeśli przy pierwszym parkowaniu uszkodzi sobie i komus autko drugi raz juz tego nie zrobi.Nauczy sie na cale życie jak parkować.Trzeba uczyć jak zachować sie poza miastem.Uczyć wyprzedzania,jazdy w nocy,w deszczu itp.Gdzie i kiedy ginie najwiecej ludzi???Podczas jakiegos parkowania prostopadlego czy podczas wyprzedzania???

o proszę! Dokładnie tego samego zdania jestem ja. :!:
Parkowanie to moja sprawa, w moim własnym interesie jest żebym się tego nauczyła, ale gdzie tu obowiązek? Będę sobie rysowac samochód - moja sprawa. Porysuję komuś? Moja sprawa bo ja za to zapłacę. Będę parkować z pięcioma (albo i pietnastoma, co tam) korektami - moja sprawa.
Ale obowiązkowo na kursie powinnam być uczona wychodzenia z poslizgów, kontroli nad samochodem w różnych trudnych sytuacjach. Od tego zalezy moje życie a także życie innych uzytkowników drogi. To jest ważne a nie umiejętność zaparkowania z jedną korektą.

Nie demonizowałabym tego aż tak bardzo jak poweredijj, faktycznie będzie ciężko, ale głównie dla nas - tych ze starego kursu. Nowi będą mieli łatwiej, a przede wszystkim bardziej "życiowo". Bo po kiego czorta te pachołki, nie nauczyły mnie parkowania między prawdziwymi samochodami.
Też obawiam się tych róznych sytuacji, pachołki zawsze były w tej samej odległości a na miescie bywa róznie. Jak się egzaminator uprze to uwali bez wiekszego problemu i żadna kamera mu w tym nie przeszkodzi. Ale na egzaminatora-który-chce-uwalić i tak nie ma mocnych, więc nie warto się tym martwić na zapas.

poweredjj napisał(a):Nie potrafie zrozumiec, jak moga wymagac od uczacych sie na starych zasadach, zeby zdawali na nowych...

Wiesz... tak naprawdę to niesprawiedliwe by było gdyby wszyscy "starzy" musieli zdawać po staremu. Wiele osób oblało przez pachołki a na mieście radzą sobie doskonale. Tak więc dla niektórych taka zmiana to "zbawienie" ;)
Szkoda jednak, ze nie ma jakiegoś czasu przejściowego. Zaraz po ukończeniu starego kursu trzeba zdawać nowy egzamin. I to jest chore. Bo mało która szkoła uczy jak jeździć w ogóle, zazwyczaj jest to tylko nauka pod kątem egzaminu.

mtbiker - dla Ciebie dwa cytaty z tego artykułu:

Nowy egzamin będzie trwał 40 minut, a jazda po placu manewrowym zostanie ograniczona do minimum.

Jazda po miescie ma trwać co najmniej 25 minut.

Czyli, wg GW, cały egzamin będzie trwał ok 40 minut, z tego sama jazda po miescie minimum 25 minut. Ciekawe. :]

przez **Myslovitz** » piątek 30 grudnia 2005, 16:13

Hmm... ja już sama nie wiem, co o tym wszystkich myśleć :?

Pierwszym razem nie zdałam na łuku, fakt, ale przez własną głupotę i nieuwagę, drugim razem na placu wszystkie manewry wykonałam idealnie (nawet miły egzamianator mnie pochwalił :P ). Oblałam na mieście, co czeka mnie za trzecim podejściem 4 stycznia?
Mam nadzieję, że zdam, bo wolę egzamin na starych zasadach - plac nie jest w ogóle straszny, wystarczy poćwiczyć, na placu wszystko jest pewne, pachołki zawsze stoją w tym samym miejscu, linie też nie zmieniają swojego położenia, tak więc plac po jakimś czasie można z przysłowiowymi zamkniętymi oczami robić :wink:

Zgadzam się z mirosem, że gorzej mają ci, którzy uczyli się na starych a zdawać będą na nowych zasadach - po prostu na starych kursach parkowanie na mieście na tyle często, aby robić to bez stresu i swobodnie, to przecież fikcja, nie oszukujmy się, przeważająca większość szkół nie uczy parkowania na mieście wśród stojących samochodów :(

Bardzo, ale to bardzo chciałabym zdać 4 stycznia :D dlatego, żeby mieć to już wreszcie za sobą, po drugie, żeby nie zdawać po raz czwarty i to już niestety na nowych zasadach.

A w ogóle to, co to za jakaś bzdura w tym artykule, że w trakcie 30 godz. kursu tylko 10 spędza się na mieście a resztę na placu???

przez **Myslovitz** » piątek 30 grudnia 2005, 16:15

Co do czasu trwania nowego egzaminu, to wydaje mi się Vello, że chodzi o:
25 minut "czystej" jazdy po mieście
plus
15 minut przeznaczone na zaparkowanie gdzieś tam :?
czyli łącznie te 40 min. - tak mi się wydaje :roll:

GAZETA WYBORCZA - "Trudniej i drożej"

GAZETA WYBORCZA - "Trudniej i drożej"

Kto przegląda forum