do tej pory podczas sprzęgania trzeba było podjechać tak, aby sworzeń opadł, wraz z nim klamka, a czerwony guzik schował się.
nie zawsze się to udaje, najczęściej przyczyną jest nierówne podjechanie. wtedy trzeba szarpać przód-tył i próbować podnosić lub opuszczać dyszel.
gdy to nie dawało rezultatów, trzeba było rozpiąć i próbować drugi raz jako korekta.
jednak do tej pory podczas tych manewrów nie wolno było manipulować przy zaczepie.
w czwartek we wrocławski WORD-zie zdawał chłopak i gdy miał kłopoty ze sprzęgnięciem egzaminator powiedział: uderz pan w ten zamek (klamkę).
zdziwiony zdający zapytał:
- a można?
- tak!
po tym kolega instruktor tego kierowcy (zdał) zadzwonił do egzaminatora nadzorującego od którego usłyszał:
- od teraz można.