co z tymi egzaminatorami

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

co z tymi egzaminatorami

Postprzez Patsy » środa 04 kwietnia 2007, 19:14

witam, orientuje sie ktoś z was, jak długo jest egzaminator w danym Ośrodku ( tydzien, czy miesiac)bo wiadmo że żaden egzaminator nie jest na stałe tylko sa oni przekładani znowu do innych ośrodków. Z gory dzieki za odpowiedz
Prawdziwy przyjaciel to ktoś, do kogo możesz zadzwonić o trzeciej w nocy i powiedzieć:"Jestem w więzieniu w Meksyku"a on na to odpowie:"nic się nie martw, zaraz tam będe".
Avatar użytkownika
Patsy
 
Posty: 251
Dołączył(a): niedziela 01 kwietnia 2007, 19:17
Lokalizacja: śląsk

Postprzez didulka » środa 04 kwietnia 2007, 19:31

pierwsze slysze o czyms takim :roll:
didulka
 
Posty: 34
Dołączył(a): sobota 31 marca 2007, 19:08
Lokalizacja: Katowice

Postprzez KUBA_1 » środa 04 kwietnia 2007, 20:10

Fajny pomysł z tym przekładaniem egzaminatorów. Może chociaż w ramach jednego Województwa, wg. urzedu marszałkowskiego. Troche by spokornieli, nie jeździli na pamięć po swoich traskach i mniej by się czepiali, bo wg. mnie bardziej pochyliliby się nad nowa sytuacją ( w nowym mieście) występującą w ruchu drogowym.
Dzisiaj są zatrudniemi przez dyrektorów WORD-ów i im przypisani, a marszałek tylko sprawuje nadzór na odległość (czyli nic nie wie).
Widziałem dziś ciekawy spór,
Jak z głową dyskutował mur,
KUBA_1
 
Posty: 387
Dołączył(a): piątek 02 lutego 2007, 22:03
Lokalizacja: mars

Postprzez Patsy » środa 04 kwietnia 2007, 20:19

kuba masz 100 % racje, bo oni sa za pewni na swoich trasach po prostu, tylko mi chodziło bardziej o to, że kolezanka zdawała 2 razy w tym samym miescie, trafiła na tego samego egzaminatora i oblała:( potem przeniosła papiery do innego miasta i ośrodka i znowu spotkała tam tego samego egzaminatora i znowu oblała.
Prawdziwy przyjaciel to ktoś, do kogo możesz zadzwonić o trzeciej w nocy i powiedzieć:"Jestem w więzieniu w Meksyku"a on na to odpowie:"nic się nie martw, zaraz tam będe".
Avatar użytkownika
Patsy
 
Posty: 251
Dołączył(a): niedziela 01 kwietnia 2007, 19:17
Lokalizacja: śląsk

Postprzez ella » środa 04 kwietnia 2007, 20:51

Jeżeli przeniosła papiery do innego oddziału tak jak na przykład w Warszawie są dwa ośrodki i egzaminatorzy raz są w jednym raz w drugim, albo siedziba Katowice z oddziałami w Gliwicach, Tychach.....to mogła trafić na tego samego egzaminatora.
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez scorpio44 » czwartek 05 kwietnia 2007, 15:54

Uzupełniając posta Elli - w przeciwnym razie raczej nie jest to możliwe. ;)
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez Patsy » czwartek 05 kwietnia 2007, 15:58

tak masz racje Ellu i Skorpio, ona zdawała 2 razy w bytomiu potem przeniosła papiery do katowic. Ale mnie głównie chodziło jak długo trzymaja takiego egzaminatora w danym ośrodku.
Prawdziwy przyjaciel to ktoś, do kogo możesz zadzwonić o trzeciej w nocy i powiedzieć:"Jestem w więzieniu w Meksyku"a on na to odpowie:"nic się nie martw, zaraz tam będe".
Avatar użytkownika
Patsy
 
Posty: 251
Dołączył(a): niedziela 01 kwietnia 2007, 19:17
Lokalizacja: śląsk

Postprzez scorpio44 » czwartek 05 kwietnia 2007, 16:08

Ale jak to "jak długo trzymają"? :D Egzaminator pracuje w konkretnym WORD. A jeżeli ma on swoje filie/oddziały (tak jak jest właśnie na Śląsku), to egzaminuje również tam.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez ella » czwartek 05 kwietnia 2007, 16:11

fiona napisał(a): Ale mnie głównie chodziło jak długo trzymaja takiego egzaminatora w danym ośrodku.

Do czasu aż sam sie nie zwolni abo go nie wyrzucą dyscyplinarnie.
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez dylek » czwartek 05 kwietnia 2007, 16:13

Może też nie przejść weryfikacji ;) :D
Avatar użytkownika
dylek
Moderator
 
Posty: 4648
Dołączył(a): czwartek 01 marca 2007, 22:39
Lokalizacja: Lublin

Postprzez Patsy » czwartek 05 kwietnia 2007, 16:18

ok rozumiem dziekuje Wam wszystkim za odpowiedzi.
Prawdziwy przyjaciel to ktoś, do kogo możesz zadzwonić o trzeciej w nocy i powiedzieć:"Jestem w więzieniu w Meksyku"a on na to odpowie:"nic się nie martw, zaraz tam będe".
Avatar użytkownika
Patsy
 
Posty: 251
Dołączył(a): niedziela 01 kwietnia 2007, 19:17
Lokalizacja: śląsk


Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 36 gości