przez Aleksandra_119 » piątek 13 kwietnia 2007, 12:45
przez pcuryllo » piątek 13 kwietnia 2007, 17:25
Nie chce pisać o przebiegu egzaminu i radzić się, bo błąd niby mój i przerwanie egzaminu właściwe i adekwatne.
...doszłam do wniosku, że kursanci powinni czuc się oszukani. Wielu z nich i ja, niestety mogę się do tej grupy zaliczyć[..]
Chcę, by moje cięzko zarobione pieniądze nie były, jak to teraz ma miejsce, wyrzucane w błoto
Jak to się dzieje, że druzgocąca większość te egzaminy oblewa?
Druga sprawa, jak się obserwuje kierowców mających linie ciągłe głeboko, kierunkowskazy uzywających żadko
ak się ma to do tego naszego oblewania za najechanie na linie na placu czy za niewskazanie sygnału dźwiękowego?
Nie mam ochoty i siły stresować się tym ponownie. Mimo, że lubie jeździć, a samochód czeka może być tak, że odpuszcze sobie prawo jazdy.
Przepraszam, że się tak rozpisałam
przez Aleksandra_119 » piątek 13 kwietnia 2007, 17:41
przez barbra » niedziela 15 kwietnia 2007, 02:04
przez KUBA_1 » niedziela 15 kwietnia 2007, 11:32
przez fibi » niedziela 15 kwietnia 2007, 11:52
przez KUBA_1 » niedziela 15 kwietnia 2007, 12:17
przez Aleksandra_119 » niedziela 15 kwietnia 2007, 13:33
przez fibi » niedziela 15 kwietnia 2007, 18:23
KUBA_1 napisał(a):Ciekawe spostrzeżenia, BRAWO,. To dlaczego nie zgłaszacie takich rzeczy do swoich Starostw Powiatowych,(rzecznika ochrony praw konsumenta) tylko premiujecie (udziałem w szkoleniu) bylejakość (jakoś tam bedzie). KLIENT NASZ PAN. (zupka chinska z radomia) i świat się kręci dalej,
byle tanio, byle szybko
?????????? ????????????
Ilu instruktorów tyle kodeksów drogowych (tu na forum to widać). a możeby tak weryfikacje zawodowe częściej, np co 5 lat w Instytucie Transportu Drogowego w Warszawie (to wychodzi co tydzień 15-20 instruktorów)? Podniosłaby się ranga zawodu, fuchmeni odpadliby z racji małego zaangażowania lub wiedzy.
przez Olcialol2 » wtorek 17 kwietnia 2007, 18:32
przez KUBA_1 » środa 18 kwietnia 2007, 13:15
przez fibi » czwartek 19 kwietnia 2007, 22:05
KUBA_1 napisał(a):Możecie więcej niż myslicie?
Papier cierpliwy i wszystko przyjmnie, a rżznica miedzy pismem Kursanta (petenta) do Starostwa, czy Marszałka jest taka, że Wy możecie pisać tam co was boli, bez fachowości, jaka muszą się wykazywać urzędnicy (14-dni na odpowiedź). No ale jak ja słyszę wieczne skargi, a bark odwagi na złozenie pisma i podpisania się - to zawsze sprawę ktoś wyciszy i w sumie nic sie złego nie dzieje, a żal zostaje.
Sukces ma wielu ojców a porazka jest zawsze sierotą
przez Aleksandra_119 » niedziela 22 kwietnia 2007, 19:01
przez barbra » niedziela 22 kwietnia 2007, 19:49
Jak znam życie,jak zdasz,to już tą sprawę zostawisz...swojemu biegowi.... Zrobie to gdy zdam wreszcie to prawko.
przez joanka741 » wtorek 24 kwietnia 2007, 18:13