Witajcie.
Oblałem na kategorię A1 niestety już dwa razy.
Sytuacja za pierwszym razem wyglądała tak:
- za pierwszym razem teorię zdałem, 0 błędów, idziemy na plac - okazuje się, że Junak Gladiator 125 cm3 się popsuł i będziemy zdawac na motocyklu Yamaha o poj. 250 cm3 (kat. A1 upoważnia do kierowania motocyklami o pojemności do 125 cm3 i 11kW). Idę na plac jako któryś z kolei. Oprócz egzaminatora stoi tam jakiś koordynator czy ktoś taki, który nalewa paliwa, pompuje opony i ... opieprza.
Plac zaliczyłem, ruszam na miasto - o dziwo do samochodu egzaminatora wsiada ten mechanik-koordynator i on wydaje polecenia. Pierwsze skrzyżowanie - puszczam wszystkich których powinienem i nagle z prawej pojawia się Lka, którą powinienem puścic, ona stoi, ja też, stoimy dobre 30-40 sek., ona nie jedzie, więc ruszam i nagle słyszę krzyk tego dupa, że egzamin oblany - wymuszenie pierwszeństwa.
Pytanie: Czy to było wymuszenie pierwszeństwa ? Przecież swoim zachowaniem nie zmusiłem tej Lki do zmiany toru jazdy, zahamowania ani do przyspieszenia ...
Czy to, że zdawałem na 250tce było "naruszeniem" regulaminu PORDu?
Drugie podejście:
- plac zaliczam bez problemu, ruszamy na miasto, ale wysiadła łącznosc, egzaminator tłumaczy mi jaką trasą mamy jechac i jadę. Wszystko idzie w miarę w porządku dopóki nie przejeżdżam przez jedno skrzyżowanie, jadę 30-40 km/h, zapala się żółte światło. Pojechałem dalej, bo nie chciałem ryzykowac i hamowac mocno na motocyklu (wieksze prawdopodobienstwo gleby), czekam na egzaminatora za skrzyżowaniem i jedziemy dalej.
Na placu po powrocie dowiaduje się, że oblałem, ponieważ:
- przejechałem na żółtym świetle a powinienem się zatrzymac, nawet za pasami a nie jechac przez skrzyżowanie dalej.
- przy zmianach pasów ruchu nie oglądałem się do tyłu przez ramię
- na drodze jednokierunkowej, gdy miałem skręcac w lewo jechałem środkiem i dopiero na koniec zjechałem do lewej krawędzi.
Pytania:
- czy zawszę mam starac się zahamowac na żółtym bez względu na to czy zatrzymam się przed linią czy kawałek za?
- czy rzeczywiście na egzaminie trzeba obracac tą głową?
- czy jadąc jednokierunkową załóżmy o długosci 1 km mając zamiar za 1 km skręcic w lewo mam przez caaałą drogę trzymac się lewej?
- czy brak łącznosci z egzaminatorem nie jest powodem do tego, aby poczekac na naprawienie łącznosci?
Proszę też o jakieś rady na 3 podejście, strasznie się stresuje - batonik nic nie pomaga, może znacie jakies leki na uspokojenie czy coś? ...
Na mieście teraz już wiem na jakie skrzyżowania uważac, że mam obracac głową, nie przejeżdżac na żółtym, trzymac się dobrej krawędzi jezdni... Coś jeszcze?
Błagam o jakieś rady, bo gdy nie zdam za 3 razem robienie prawka kat. A1 nie będzie miało najmniejszego sensu ...
POMOCY :(