Forum prawojazdy.com.pl • Zobacz wątek

przez **kopan** » sobota 05 kwietnia 2008, 09:58

Czy takie cudo istnieje ???

Od tygodnia istnieje.
To nowy wynalazek Zarządu Dróg Wojewódzkich w Krakowie.
Pierwszy na skalę światową specjał - rondo bezkolizyjne zlokalizowano w Wierzchosławicach, Powiat Tarnów, Woj. Małopolskie.

Oto zdjęcia:
http://img180.imageshack.us/my.php?imag ... 681yr2.jpg
http://img176.imageshack.us/my.php?imag ... 683py0.jpg
http://img176.imageshack.us/my.php?imag ... 684wb1.jpg
http://img180.imageshack.us/my.php?image=s7301685ur4.jpg
http://img254.imageshack.us/my.php?imag ... 687ch0.jpg

Jak to działa???
Genialnie prosto.
Na rondo należy wjechać i obowiązkowo najbliższym zjazdem wyjechać absolutnie bezkolizyjny przejazd.

Zaletą takiego rozwiązania jest jeszcze to że te wielgachne znaki nakaz jazdy z prawej strony znaku dokładnie przysłaniają widoczność na rondzie z lewej,
Ale to nieistotne bo z stamtąd nic nie ma prawa nadjechać.

przez **dariex** » sobota 05 kwietnia 2008, 12:36

:shock:
no takie to proste,faktycznie ;)
tylko czy przed owym rondem ustawiono znak informujący o ruchu okrężnym? bo jeśli tak to czegoś nie rozumiem ;)

przez **Pinhead** » sobota 05 kwietnia 2008, 13:55

Podobnie nakaz jazdy po prawej stronie znaku wprowadza w błąd na skrzyżowaniu Starowiślnej z Dietla. Jadąc od strony poczty i skręcając w lewo na Dietla w strone targu. Znak sugeruje że jedyna możliwość to przejechać skrzyżowanie na wprost w strone mostu.

ps. chodzi o Kraków.

przez **kopan** » sobota 05 kwietnia 2008, 15:50

Faktycznie - proste :P
Przed rondem wstawiono znak nakazu (ruch okrężny) a na rondzie prostopadle do obwodu ronda wstawiono znaki nakaz jazdy po prawej stronie znaku.
Czyli się wjeżdża w prawo na rondo i momentalnie nakazano nam rondo opuścić.

przez **DEXiu** » sobota 05 kwietnia 2008, 16:05

Pozostaje jeszcze wybudować jakieś "zawracajki" na każdym wyjeździe z ronda aby był możliwy powrót nań :lol:

przez **dariex** » sobota 05 kwietnia 2008, 18:06

a może komuś się "popierdasiło" miejsce,gdzie miał stać znak nakazujacy jazdy z prawej jego strony? ;)
może miał stać przy wjeździe na rondo?;)
tak czy inaczej - dobry "żarcik" :lol:

przez **Rafi** » sobota 05 kwietnia 2008, 20:42

na małym skrzyżowaniu z ruchem okrężnym pod makro Lublin skręcajac w prawo też jest zjazd bezkolizyjny 8)

przez **kopan** » sobota 05 kwietnia 2008, 21:28

Znaki przy wjeździe byli ale w ramach „modernizacji” przy zjeździe z ronda się nowe pojawili.
http://ww6.tvp.pl/6287,20080225665037.strona

Przepisy są niczym wobec magii telewizji.
Telewizja Ci wytłumaczy o co w znaku idzie.
Niby zgodnie z przepisami można tylko z prawej ale Panie telewizja jest ponad wszystko.

Jak już tak koniecznie chciały żeby ludzie im pod prąd nie wjeżdżały to powinni postawić zakaz wjazdu lub nakaz jazdy prosto za znakiem.
Jest jeszcze jedno ale.
Kto przy zdrowych zmysłach będzie z ronda wyjeżdżał dojazdem wyprofilowanym w odwrotną stronę – chyba na wstecznym by musiał.

Ps. Się okazuje że modernizacja była wcześniej bo program z 24 II 2008

przez **dariex** » sobota 05 kwietnia 2008, 21:59

no cóż ;) Polak potrafi ;)

przez **pisaq** » poniedziałek 07 kwietnia 2008, 12:24

IMO to jest bezsens, aczkolwiek tłumaczenie tego typka z TV jest całkiem logiczne...ale jednak troche naciągane ;p
Faktycznie chodzi o to, żeby nie wyjeżdżać z ronada wjazdem na rondo ( pod prąd). Innego wyjscia nie widze.
Niemniej jednak kierowca twardo jadący po znakach może uznać, że ten znak nakazuje opuszczenie ronda.

Mówili, że w IV RP będzie można skręcać tylko w prawo :D
Niedługo będzie można jechać "tylko do tyłu i to we słasnym garażu"

LOLED

Pozdro

przez **marcij** » poniedziałek 07 kwietnia 2008, 15:23

Rok temu przejezdalem tamtedy na rowerze , to bylo chyba juz po modernizacji i szczerze mowiac nie zwrocilem na to uwagi.

Ale popatrzmy na to z drugiej strony. Ile mozna ukresc przy okazji stawiania jednego znaku. Moze potencjalnie niewiele , ale na rondzie jest juz kilka niepotrzebnych znakow , za ktore placa podatnicy , wiec jedno takie rondo i troche juz jest. A tego typu sytuacji jest wiecej .Wlascicel firmy WIMED , czyli monopolisty jesli chodzi o oznakowanie drog w tym rejonie ma chyba niezle uklady , bo ostatnio w Tarnowie pojawila sie masa niepotrzebnych znakow i sygnalizacji swietlnych, do tego stopnia ze wprowadza to zamet , poniewaz bardzo ciezko z gaszczu znakow wylowic te istotne.

(...)

przez **kopan** » czwartek 10 kwietnia 2008, 11:31

pisaq napisał(a):IMO to jest bezsens, aczkolwiek tłumaczenie tego typka z TV jest całkiem logiczne...ale jednak troche naciągane ;p
Faktycznie chodzi o to, żeby nie wyjeżdżać z ronada wjazdem na rondo ( pod prąd). Innego wyjscia nie widze.
Niemniej jednak kierowca twardo jadący po znakach może uznać, że ten znak nakazuje opuszczenie ronda.

Mówili, że w IV RP będzie można skręcać tylko w prawo :D
Niedługo będzie można jechać "tylko do tyłu i to we słasnym garażu"

LOLED

Pozdro

Bardzo logiczne tłumaczenie.

Poezja na drodze.
Co autor dzieła miał na myśli stosując te metafory.
Ano chodziło mu o wyjazd tu a nie tam na wstecznym.
A co rozporządzający wprowadzając, definiując ten znak na myśli miał ano chodziło mu o to by po lewej stronie tego znaku nie jechać.

Ten rozporządzający wprowadził kilka innych znaków np. nakaz jazdy po lewej lub prawej stronie znaku ale poecie od organizacji ruchu akurat ten znak nie pasował.

Tych znaków w tym miejscu nie powinno być.
W Tarnowie na rondach taka poetycka twórczość nie występuje.
Ludzie jakoś pod prąd nie wjeżdżają się nie da.

Ps. Ciekawe czy gdzieś w Polsce spotkaliście się z podobnym bezkolizyjnym rondem. :wink:

Rondo z bezkolizyjnym przejazdem.

Rondo z bezkolizyjnym przejazdem.

Kto przegląda forum