kg1956 napisał(a):Przed strzałką warunkową zatrzymujemy się między innymi po to BY WSZYSCY WIEDZIELI, ŻE JA WJEŻDŻAM NA WARUNKU i żeby mogli to uwzględnić przy pokonywaniu skrzyżowania. Brak zatrzymania sugeruje, że jedzie się na zielonym, czym wprowadzamy w błąd innych kierujących i tym samym naruszamy art 3 ust.1 PORDu.
Tylko komu i po co ta wiedza jest potrzebna?
Cyberix napisał(a):cman - i tu jest problem. Z jednej strony podważasz PORD - po co masz się zatrzymywać na strzałce skoro wiesz lepiej, z drugiej strony nagle wymagasz aby piesi stosowali PORD i zatrzymywali się czekając aż przejedziesz...
Wymóg zatrzymania przed zieloną strzałką nie jest celem samym w sobie, tylko środkiem dla zapewnienia bezpieczeństwa pieszym. Jeżeli jestem w stanie zapewnić pieszym taki sam stopień bezpieczeństwa nie zatrzymując się, a przejeżdżając 3 km/h (co wydaje mi się, jest logiczne i oczywiste), to zatrzymanie (dla idei) niczego nowego tutaj nie wnosi, niczego nie zmienia.
Natomiast wymuszenie na mnie pierwszeństwa przez pieszego, jest działaniem zdecydowanie zmieniającym sytuację na drodze.
Naprawdę nie zauważasz tej drobnej różnicy pomiędzy obydwoma przypadkami?
Cyberix napisał(a):Zwracam również uwagę, iż w obrębie skrzyżowania (oznakowanego tym bardziej) należy zachować szczególną ostrożność, i nie jest niczym dziwnym i niespotykanym aby obserwować ruch pieszych i przewidzieć czy będą przechodzić czy nie. Wystarczy trochę kultury.
Więc co, pomimo że mam pierwszeństwo, mam w takiej sytuacji przepuszczać pieszych? A z jakiej niby okazji? Są jakoś prawnie, moralnie, zwyczajowo czy jak tam jeszcze, bardziej uprzywilejowani? Jeżeli nie przepuszczę to jestem niekulturalny? Może w takim razie piesi przechodzący po przejściu też powinni się zatrzymywać i mnie przepuszczać, tak po prostu, kulturalnie, nie? Może też zacznę, jeżdżąc z normalną prędkością, hamować, zatrzymywać się i "kulturalnie" przepuszczać pojazdy z podporządkowanej?