Szalony sygnalizator :)

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Re: Szalony sygnalizator :)

Postprzez szerszon » środa 30 stycznia 2013, 23:16

rusel napisał(a):w ruchu drogowym stosujemy sie do sygnalow, nie sygnalizatorow, jezeli mam czerwone przed nosem, nie jade, co innego kiedy wjezdzam za sygnalizator np. zolty, gasnie silnik itd. i opuszczam skrzyzowanie gdzie zapewne sygnal jest juz czerwony ale za mną, nie przede mną
Chyba nie powiesz ,ze zjezdżając z ronda i złapie czerwone na powtórzeniowym po lewej to mam się zastosować ?
Niby tez przed nosem.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Szalony sygnalizator :)

Postprzez Szopszop » czwartek 31 stycznia 2013, 03:21

wydaje mi się, że najważniejsza tu jest linia zatrzymania
Szopszop
 
Posty: 4
Dołączył(a): środa 30 stycznia 2013, 02:35

Re: Szalony sygnalizator :)

Postprzez maryann » czwartek 31 stycznia 2013, 13:11

Nie idźcie w paranoję, że na jednym, prostym skrzyżowaniu dla danego kierunku mamy dwa sygnalizatory, do tego drugi w połowie skrzyżowania! Obowiązuje cię sygnał(jest to ten sam- na słupku jak i wiszący) i jest wyznaczone miejsce zatrzymania. Więc zatrzymujesz się (albo nie) w tym miejscu, na czerwone; na zielone przejeżdżasz, na żółte- tysz wiadomo.
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: Szalony sygnalizator :)

Postprzez LeszkoII » czwartek 31 stycznia 2013, 19:50

Zgadzam się z przedmówcą MaryAnn'em, poza wyjątkiem. Wyjątek będzie stanowić skrzyżowanie o przesuniętych wlotach, przy zastosowaniu T-6b. Na takim skrzyżowaniu mamy osobne sygnalizatory z osobnymi liniami P-14. Wówczas trzeba się zatrzymać przed drugim sygnalizatorem.
Zresztą wyjątków pełno...
"Specjalista to ktoś, kto wie wszystko o czymś i nie wie nic o czymkolwiek innym. W miarę postępów specjalizacji, to w końcu specjalista będzie to ktoś taki, kto wie wszystko o niczym i nie wie niczego o wszystkim" - śp. Józef Kossecki
Avatar użytkownika
LeszkoII
 
Posty: 7756
Dołączył(a): niedziela 07 października 2012, 13:53

Re: Szalony sygnalizator :)

Postprzez rusel » czwartek 31 stycznia 2013, 20:15

Chyba nie powiesz ,ze zjezdżając z ronda i złapie czerwone na powtórzeniowym po lewej to mam się zastosować ?


masz sie zastosowac, odpowiedz mi jaki czas przejazdu musi uplynąc między sygnalizatorem pionowym a sygnalizatorem nad jezdnią zeby zalapac sie na czerwone...skoro czas nadawania sygnalu zoltego wynosi ok 3s (zgodnie z rozporządzeniem), jezeli ktos zalapal sie na czerwone to znaczy ze wjechal bezpodstawnie przy sygnale zoltym co juz daje podstawe do przerwania egzaminu

przejechałem na żółtym bo....próba zatrzymania stwarzałaby zagrozenie... no a pozniej jeszcze na czerwonym, bo przepisy nie zabraniają opuszczenia skrzyżowania przy czerwonym, a zabraniają utrudniania innym ruchu, a takim by było zatrzymanie przed tym sygnalizatorem....


jezeli przejezdzasz na zoltym zeby gwaltownie nie hamowac to ja nie znam takiego cyklu zeby nie zdazyc zalapac sie na wysięgnik....

przepisy nie zabraniają opuszczenia skrzyżowania przy czerwonym


nie zabraniaja, ale jest roznica opuscic skrzyzowanie za sygnalizatorem a niestosowac sie do sygnalu nadawanego przed jego pokonaniem

Natomiast dlaczego pan egzaminator uwaza, ze lepiej by było stawać dęba na żółtym lub zablokowac skrzyzowanie - to chętnie posłucham jakich przepisów uzyje, by podeprzeć swoją decyzję....Mysle, że również pan marszałek bedzie ciekaw...


przeciez napisalem elegancko co jest, co nie jest bledem przy probie lub rezygnacji z zatrzymania

drugi w połowie skrzyżowania


dopuszcza sie takie zastosowanie, wtedy jest to osobny sygnalizator
Avatar użytkownika
rusel
 
Posty: 4301
Dołączył(a): wtorek 25 listopada 2008, 11:16

Re: Szalony sygnalizator :)

Postprzez LeszkoII » czwartek 31 stycznia 2013, 20:42

@rusel, ja jechałem 40 km na godzinę - to był dzień bardzo śliski - i przejechałem przepisowo na żółtym a później, jak rozumiem, ...nieprzepisowo na czerwonym? Zatrzymanie się przed czerwonym powodowałoby blokadę ruchu, co zdążyłem przewidzieć. Mandatu bym nie przyjął, gdyby hipotetycznie proponowali. Linie P-4 w pewnych miejscach były widoczne, w innych nie.

Sam pewnie przejechałbyś na czerwonym i oczywiście nie przewidziałbyś takiej sytuacji, bo nie jesteś jasnowidzem, kiedy z zielonego zmieni się na żółte.
W temacie zostało napisane, co potwierdzam, że sygnalizator na wysięgniku działał symultanicznie(bez zwłoki) z sygnalizatorem przed skrzyżowaniem.
"Specjalista to ktoś, kto wie wszystko o czymś i nie wie nic o czymkolwiek innym. W miarę postępów specjalizacji, to w końcu specjalista będzie to ktoś taki, kto wie wszystko o niczym i nie wie niczego o wszystkim" - śp. Józef Kossecki
Avatar użytkownika
LeszkoII
 
Posty: 7756
Dołączył(a): niedziela 07 października 2012, 13:53

Re: Szalony sygnalizator :)

Postprzez szerszon » czwartek 31 stycznia 2013, 20:55

rusel
Miałem na myśli sygnalizatory zjazdowe z rond, które nie sa nad jezdnią, ani po prawej stronie jezdni tylko ewidentnie po lewej.
Nawet jak złapie sygnał żółty i hamowanie nie będzie zagrażało to chyba nie stanę na środku ?
Wjeżdżam ewidentnie na zielonym.
Drugi przypadek , także na rondzie z sygnalizacją wjazd na zielonym i skręt w prawo i ...hamulec, bo czerwone sie paliło dla kierunku poprzecznego...po lewej.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Szalony sygnalizator :)

Postprzez rusel » czwartek 31 stycznia 2013, 21:07

@rusel, ja jechałem 40 km na godzinę - to był dzień bardzo śliski - i przejechałem przepisowo na żółtym a później, jak rozumiem, ...nieprzepisowo na czerwonym?


podaj lokalizacje tego skrzyzowania

Miałem na myśli sygnalizatory zjazdowe z rond, które nie sa nad jezdnią, ani po prawej stronie jezdni tylko ewidentnie po lewej.


nie wypowiem sie bo nie wiem na czym to ma polegac, czerwony sygnalizator zjazdowy....procz sygnalizatora ogolnego, sygnalizatora nad jezdnia mamy jeszcze sygnalizatory pomocnicze w tym samym cyklu nadawania...ale gdzie one maja stac zeby miedzy podstawowym a pomocniczym nie zdazyc przejechac....to jest raptem pare metrow
Avatar użytkownika
rusel
 
Posty: 4301
Dołączył(a): wtorek 25 listopada 2008, 11:16

Re: Szalony sygnalizator :)

Postprzez szerszon » czwartek 31 stycznia 2013, 21:12

szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Szalony sygnalizator :)

Postprzez LeszkoII » czwartek 31 stycznia 2013, 21:29

rusel napisał(a):podaj lokalizacje tego skrzyzowania
Bardzo chętnie zrobię fotki, jak będę w pobliżu pieszo. Google maps(street niedostępne) nic nie wnosi do tematu, bo tego sygnalizatora wiszącego nie widać.
"Specjalista to ktoś, kto wie wszystko o czymś i nie wie nic o czymkolwiek innym. W miarę postępów specjalizacji, to w końcu specjalista będzie to ktoś taki, kto wie wszystko o niczym i nie wie niczego o wszystkim" - śp. Józef Kossecki
Avatar użytkownika
LeszkoII
 
Posty: 7756
Dołączył(a): niedziela 07 października 2012, 13:53

Re: Szalony sygnalizator :)

Postprzez rusel » czwartek 31 stycznia 2013, 22:56

zrob zdjecie rowniez znakow poziomych

Szerszon zacytuje Sobonia


"Szczegolna sytuacja wystepuje gdy w czasie przejazdu przez skrzyzowanie nastepuje zmiana sygnalu."

"Wg. dotychczasowego stanu prawnego wszystko zalezalo od tego gdzie umieszczony byl sygnalizator nadajacy sygnal zakazujacy wjazdu. Jezeli sygnalizator byl umieszczony przed jezdnia lub nad jezdnia przez ktora kierujacy musialby przejechac opuszczajac skrzyzowanie wowczas nie mozna bylo opuscic skrzyzowania przy czerwonym sygnale. Natomiast gdy sygnalizator ten znajdowal sie za jezdnia kierujacy mogl opuscic skrzyzowanie przy czerwonym sygnale pod warunkiem ze na drodze na ktorej ruch byl otwarty nie poruszaja sie pojazdy i piesi ktorym pojazd opuszczajacy skrzyzowanie moglby utrudnic ruch. Chodzilo tu o pojazdy jadace z kierunku przeciwnego na wprost lub skrecajace w prawo oraz o pieszych przechodzacych przez przejscie dla pieszych w czasie wyswietlania sygnalu zielonego.

Wg. nowego stanu prawnego kierujacy pojazdem ktory wjechal na skrzyzowanie o ruchu kierowanym sygnalami swietlnymi moze je opuscic tylko w przypadku gdy zezwala mu na to dany sygnal. Nie ma tu wiec zadnego znaczenia miejsce umieszczenia sygnalizatora"

Dlatego jako egzaminator robie co do mnie nalezy, jezeli nie spelnie swoich obowiazkow i ocenie niezastosowanie sie do sygnalizacji w taki sposob w jaki Dylek to przedstawil to ryzykuje wiekszymi konsekwencjami niz w przypadku kiedy sprawa poszlaby do sadu ze wzgledu na przerwanie egzaminu, odpowiadajac Leszko na pytanie co by sie stalo na egzaminie
Avatar użytkownika
rusel
 
Posty: 4301
Dołączył(a): wtorek 25 listopada 2008, 11:16

Re: Szalony sygnalizator :)

Postprzez dylek » czwartek 31 stycznia 2013, 23:07

rusel napisał(a):Wg. nowego stanu prawnego kierujacy pojazdem ktory wjechal na skrzyzowanie o ruchu kierowanym sygnalami swietlnymi moze je opuscic tylko w przypadku gdy zezwala mu na to dany sygnal. Nie ma tu wiec zadnego znaczenia miejsce umieszczenia sygnalizatora"

rusel - każdy sygnał zezwala na opuszczenie skrzyżowania...zielony, żółty, czerwony... na opuszczenie - każdy. A dokładniej - nie zabrania.
Dodatkowo sam piszesz, że nie ma znaczenia miejsce umieszczenia sygnalizatora... Więc nie rozumiem dlaczego chcesz "uwalać" ludzi za zjechanie ze skrzyżowania na czerwonym i gadasz, że mają obowiązek zatrzymania się przed sygnalizatorem - nawet kosztem zablokowania skrzyżowania...
Gdzieś pogubiłem się w tej twojej logice....
Pozdrawiam z prawego fotela "eLki" :D
Avatar użytkownika
dylek
Moderator
 
Posty: 4648
Dołączył(a): czwartek 01 marca 2007, 22:39
Lokalizacja: Lublin

Re: Szalony sygnalizator :)

Postprzez szerszon » czwartek 31 stycznia 2013, 23:08

Nie wiem, czy komentarz odnosi sie do sygnalizatora, który zakresliłem kółkiem.Jeśli tak to jest jakaś piramidalna pomyłka.
Jadąc przez rondo na wprost zatrzymuję sie przed tym zakreślonym :wow: , jeśli akurat złapie mnie np żółte ???
O czerwonym nie piszę ponieważ sygnalizator przed drugą czarna krecha jest sprzężony z tym zakreślonym.
jeszcze sytuacja skręcającego w prawo.
ma zielne , skręca i ma to czerwone po lewej...ma sie do niego zastosować ?
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Szalony sygnalizator :)

Postprzez Cyberix » czwartek 31 stycznia 2013, 23:24

W pewnym mieście była podobna sygnalizacja. Droga z pierwszeństwem przebiegała jakby po łuku w lewo, i przecinana była droga podporządkowaną. Nad drogą z pierwszeństwem wisiał dodatkowy sygnalizator skierowany frontem do drogi podporządkowanej, ale że droga z pierwszeństwem biegła jakby po łuku, to jadący widzieli nadawana światło. Dochodziło do kuriozalnych sytuacji, gdzie ludzie wjeżdżali na zielonym i po dwóch metrach dawali po heblach bo zauważali to czerwone (a właściwie bok czerwonego). Niedługo potem do zawieszonego sygnalizatora doczepiono czarne blachy zasłaniające światło, tak aby nie było ono widoczne z boku :)
Cyberix
 
Posty: 2071
Dołączył(a): poniedziałek 22 lutego 2010, 19:49

Re: Szalony sygnalizator :)

Postprzez rusel » czwartek 31 stycznia 2013, 23:58

rusel - każdy sygnał zezwala na opuszczenie skrzyżowania...zielony, żółty, czerwony... na opuszczenie - każdy. A dokładniej - nie zabrania


dyskusja dotyczy niezastowania sie do sygnalizatora czerwonego, wjazdu za niego a nie zjazdu ze skrzyzowania

Dodatkowo sam piszesz, że nie ma znaczenia miejsce umieszczenia sygnalizatora..


przeczytaj jeszcze raz co napisalem, odnosnie czego i przeczytaj raz jeszcze to co napisales

Więc nie rozumiem dlaczego chcesz "uwalać" ludzi za zjechanie ze skrzyżowania na czerwonym


cuda mi tu wmawiasz, cuda....jak mam udowodnic komus sygnal czerwony jezeli jest za nami,

gadasz, że mają obowiązek zatrzymania się przed sygnalizatorem - nawet kosztem zablokowania skrzyżowania...


przed kim? przed tym kto wjedzie na skrzyzowanie jezeli nie ma mozliwosci jego opuszczenia?

Mam nadzieje ze takich cwiekow nie sprzedajesz na lekcjach kursantom, widzisz czerwone to jedz, bo jeszcze zablokujesz to skrzyzowanie.....

A wracajac jeszcze do zoltego sygnalizatora....bo co do czerwonego to nie bede dyskutowal...niech mi ktos poda przepis ktory zezwala mi na wjazd na zoltym sygnalizatorze na i przez skrzyzowanie jezeli zmusiloby to do gwaltownego hamowania....
Avatar użytkownika
rusel
 
Posty: 4301
Dołączył(a): wtorek 25 listopada 2008, 11:16

Poprzednia strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 27 gości