1.Policzyli ile na % wypadków w danej grupie przypada urazów głowy. Co ty chcesz liczyć to nie wiem.oskbelfer napisał(a):1.Popatrz cierpnik na te statystykę jeszcze raz. Wypadków samochodowych jest dużo wiecej, samochodowych 5523 zaś rowerowych 1541 gdyby wziąc te urazy proporcjonalnie to liczby urazó np. głowy mogłyby wyglądać zupełnie inaczej - tak więc nie jest to do końca tak jak twierdzisz
2.Cierpnik znaczy że Ty wiesz lepej od gością --- weź chłopie przestań....
3.otóz jak po australi będzie jeżdzić 2 rowery i jeden zostanie skasowany to statystyka wskaże niebezpieczeństwo 50 %
4.no tutaj mowa o narteczkach i deseczkach...
5.ale jak to sie ma do wypadkowości -- tego już tutaj nikt nie pisze, czy to oznacza że w kaskach jest więcej wypadków ?
6.artykuł w mojej ocenie wartościowy i zgodze się z nim. Teraz należałby się zastanowić jak temu zaradzić -- zdjąć wszystkim kaski, czy wszystkim rowerzystom kaski założyć ?
7.Ale tutaj jest jeszcze taka mała dygresja - pisząc o kaskach glownie mysłałem o motocyklistach
8.ale rowerzyści to w dużej liczbie "palanty"...
9.Cierpnik - to może wprowadzić przepis że jak motocyklista jedzie szybko to zakąłda kamizelkę ale jak zwolni to kamizelkę ma schować ?
10.Wolę motocykliste w seledynku niż bez --- i pewnie nie jestem jedyny który tak woli --- bo widzi się motocyklistów kórzy wdzianko wkłądają
11.z takim poglądami nie dyskutuję, są dla mnie żenujące
12.Tak, czasami trzeba mysłeć za idiotów
13.i kask rowerzysty z Twojego przykładu pokazuje że kask jest potrzebny
14.ale oczywiści dla Ciebie ten koleś jest idiotą --- no cóż dziwny jest ten świat
15.Absurdem są takie twierdzenia, a idiotów to już różnych widziałem - wymyslali różne dziwne rzeczy - ale wszyscy twierdzili że robia to z troski, nie zas z braku zainteresowania.
16.To się chłopie ciesz, że nic do tej pory sie nie stało....
2. Patrzyłeś na nienaruszony kask? To niby jak ochronił głowę skoro nawet nim nie uderzył? Rozbił twarz? Rozbił. Kask rowerowy chroni twarz? Nie.
3. Nie rozumiesz jaki wpływ ma ilość uczestników na ich bezpieczeństwo. Ponieważ rowerzyści należą do mniejszości (kilka %) to z założenia są oni niedostrzegani przez kierowców. Im więcej rowerzystów na drogach tym większe obycie kierowców z rowerzystami a więc i wieksza świadomość ich obecności w ruchu drogowym. A to zmniejsza ryzyko wypadku.
4.Uważasz, że na rowerze jest inaczej?
5. Wystarczy pomyśleć. Jeśli rowerzysta w kasku jest bardziej skłonny do niebezpiecznych zachowań to ryzyko wypadku się nie zmienia?
6.Dać wolny wybór. Kultura strachu sama minie i będzie tak jak w Danii czy Holandii. Czyli promilowy udział kasków.
7. Przy specyficznych warunkach nie kwestionuję zakładania kasków (czy to motocykl czy np. sport rowerowy). Jednak nadal to powinien być wybór.
8. W podobnej mierze jak kierowcy. Tylko co to ma do kasków i kamizelek to nie wiem.
9. Ja pisałem o światłach a nie kamizelkach. Kamizelka u motocyklisty to już dobitny przykład kultury strachu.
10. A mnie to rybka bo ja motocyklistów widzę niezależnie od ubioru. Bardziej bym się przyczepił do tych co jeżdżą bez odzieży zmniejszającej ryzyko uszkodzeń ciała (skóra a bawełna to kolosalna różnica). Ale to też mi rybka. Nie ja się poobcieram.
11.Kwestionujesz zasadność przepisów?
12.Dobrze. Zakładaj więc kask będąc pieszym bo może ci na głowę spaść tynki i patrz cały czas w górę czy przypadkiem nie spada na ciebie samobójca

13. Czekam z niecierpliwością jak mi udowodnisz, że kask uratował jego głowę, podrapaną na twarzy

14. Oczywiście bo po pierwsze kask mu w niczym nie pomógł a dwa przyjął mandat, który mu się nie należał. Ale bierzmy z niego przykład.

15. Absurdem jest niepoczynanie żadnych działań mających na celu stosowanie się do aktualnych przepisów a jakieś durne nakazywanie, które zgodnie z efektem Peltzmana może pogorszyć sytuację. Ci nieprzepisowi mając odblask będą już w ogóle czuć się pewnie na jezdni. Nawet na jej środku.
16. A co ma się stać?

Dla twojej wiadomości: na niby motocyklu (pojemność większa niż 50cm3 ale jedzie jak skuter) jeżdżę bez kat A, bez kasku i bez świateł.