Mandat za jazdę nie przy prawej krawędzi jezdni...

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Re: Mandat za jazdę nie przy prawej krawędzi jezdni...

Postprzez Drezyna » czwartek 12 kwietnia 2012, 21:49

lith napisał(a): Bo to, że ktoś sobie zrobił swój własny pas do jazdy prosto na prawo od wszystkich...

Czyli co, jak są dwa pasy na wprost, wszyscy stają na prawym, a ja przyjadę ostatni na lewy, to mam pierwszeństwo? Na każdym skrzyżowaniu jest inaczej, czy może stosujemy jednak te same przepisy?
BTW - ustalcie może ze swoją koleżanką ella wspólną linię postępowania - ty nie reagujesz, ona mnie nęka. Wyłóż jej swoją teorię, że malujesz jaja i nie masz czasu, i że ona może też, czy jakoś tak, albo ty przestań malować, ok?

maryann - ja widzę, że jest bez lewego, pozostał tylko jeden, prawy pas. A co ty widzisz, jeśli w ogóle?
Drezyna
 
Posty: 1139
Dołączył(a): wtorek 30 sierpnia 2011, 16:59

Re: Mandat za jazdę nie przy prawej krawędzi jezdni...

Postprzez lith » czwartek 12 kwietnia 2012, 22:15

Tak jest, jak na wprost przez skrzyżowanie jest tylko jeden pas, to z której by się kto nie wcisnął to pierwszeństwa nie zyska. Chociaż raczej nie kojarzę skrzyżowań, gdzie byłoby od tak zostawione miejsce po lewej nie wiadomo po co, a za skrzyżowaniem już by nie było. Takie poszerzenia mają sens raczej tyko po prawej, żeby właśnie warunki mogły przejechać.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Mandat za jazdę nie przy prawej krawędzi jezdni...

Postprzez maryann » piątek 13 kwietnia 2012, 08:40

Drezyna napisał(a): A co ty widzisz, jeśli w ogóle?
Co ma znaczyć to "jeśli w ogóle?" Cofnij sobie ujęcie, to zobaczysz oznakowanie pionowe tego miejsca. Nie jest jednoznaczne, ale wyraźniej pokazuje kto jedzie prosto, a kto pas zmienić musi(bo ten którym jechał się kończy).
A poziome linie oddzielające pasy zmieniają wszystko- po pierwsze wiadomo kto którędy ze skrzyżowania wyjedzie, po drugie pozwala na wyprzedzanie z prawej.
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: Mandat za jazdę nie przy prawej krawędzi jezdni...

Postprzez Drezyna » piątek 13 kwietnia 2012, 10:34

Zapraszam na google street view.
"T-8 tabliczka wskazująca miejsce, w którym ruch pojazdów został skierowany na tory tramwajowe" - co to może znaczyć?
Jechały pojazdy możliwie blisko prawej krawędzi, i zostały skierowane na tor tramwajowy. Czy piszą: "zmieniły pas", albo "pas się skończył", albo "jechały lewym pasem po torze tramwajowym i jadą dalej"? Nie piszą. Bo jeździmy prawym pasem, a jak już wyprzedzamy lewym, to musimy mieć miejsce i spełnić inne warunki 24.1.1. To już nie obowiązuje?
Drezyna
 
Posty: 1139
Dołączył(a): wtorek 30 sierpnia 2011, 16:59

Re: Mandat za jazdę nie przy prawej krawędzi jezdni...

Postprzez maryann » piątek 13 kwietnia 2012, 11:57

W takim np. miejscu tramwajka powinna więc włączać prawy kierunkowskaz, bo zmienia pas ze swojego lewego, który się kończy, na prawy mający kontynuację. Gdy tymczasem powinni i robią tak ci jadący przy krawężniku- włączają lewy.
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: Mandat za jazdę nie przy prawej krawędzi jezdni...

Postprzez Drezyna » piątek 13 kwietnia 2012, 12:47

Ile tam jest pasów ruchu w jedną stronę, po których może poruszać się tramwajka? Jeśli widzisz dwa i tramwajka zmienia z lewego na prawy to włącza kierunkowskaz. Uprzedzając dalsze pytania, jeśli wyląduje UFO, to PoRD nie przewiduje takiej sytuacji, więc ci nie pomogę. Proponuję jednak nie wymyślać ekstremalnych przypadków, tylko najzwyczajniej w świecie przyjąć, że pasy nieoznaczone liczymy od prawej krawędzi, która może być prosta lub krzywa, co nie wpływa na zanikanie pasa, że pierwszy jest prawy, a dalsze pasy istnieją, jeśli są ku temu warunki.
Jeśli jednak na przykład uważasz, że pasy powinny być proste, to mam dla ciebie szokującą wiadomość: istnieją skrzyżowania o ruchu okrężnym, gdzie pasy są, wyobraź sobie, pierścieniami! Możesz oczywiście próbować je prostować: kawałek prosto i pas znika, podziel się z nami swoimi doświadczeniami w tej kwestii.
Drezyna
 
Posty: 1139
Dołączył(a): wtorek 30 sierpnia 2011, 16:59

Re: Mandat za jazdę nie przy prawej krawędzi jezdni...

Postprzez maryann » piątek 13 kwietnia 2012, 14:06

Drezyna napisał(a):Proponuję jednak [...]najzwyczajniej w świecie przyjąć, że pasy nieoznaczone liczymy od prawej krawędzi, która może być prosta lub krzywa
Liczyć to sobie można; nie o liczeniu pasów wątek, tylko o kontynuacji. I nie przyjmuję propozycji, bo jak na załączonym wcześniej obrazku widać, pas ma kontynuację nie przy krawężniku, tylko przy osi(tu akurat namalowanej P4).
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: Mandat za jazdę nie przy prawej krawędzi jezdni...

Postprzez sungoesdown » czwartek 25 lipca 2013, 20:20

Przeczytałem całe 6 stron tego tematu i niezmierzalny żal mą du*ę ścisnął, bo tyle wypocin a nikt nawet nie strzelił dlaczego taka Policja podjęła taką a nie inna, oczywiście słuszną decyzję. Więc jeżeli ktoś będzie te wypociny kiedyś czytał to mandat oczywiście się należał.

Dlaczego więc kolizję spowodowało auto stojące prawidłowo przy prawej krawędzi jezdni?
Odpowiedź jest bardzo prosta. Potwierdził, że ruszył ze świateł razem z bohaterem posta "rozz" i cisnął gaz do samego końca a to oznaczało że przyznał się do złamania 1. próby wyprzedzania samochodu z prawej strony na drodze z niewyznaczonymi pasami ruchu (zakazane) 2.świadomie iż celowo zwiększał prędkość pojazdu wyprzedzanego mimo iż wiedział, że pojazd po lewej był pojazdem wyprzedzającym co spowodowało do powstania kolizji. Nie zastosował się również do obowiązku ratowania pojazdu niefortunnie wyprzedającego, ale skoro nikt nie trafił do szpitala prokurator takiego zarzutu mu nie postawił. Omijał źle stojącego rozza do momentu gdy zatrzymał się obok, wtedy stał się pojazdem wyprzedzanym.

Bohater (rozz) dostał mandat za to do czego się przyznał przed powstaniem kolizji. Znajdował się przy osi jezdni. Pojazd przy osi jezdni może znaleźć się w zasadzie tylko gdy, skręca w lewo, lub rozpoczyna/wykonuje manewr wyprzedzania. Nie jest możliwe ominięcie pojazdu prawidłowo stojącego po jego prawej stronie, (nawet motocyklem super slim który ma 75cm szerokości)

Natomiast to co wkleił "ringus1" czyli to:
http://krzyskoda.blogspot.com/2007/12/p ... wania.html

Więc za pisanie takich bredni powinni ścigać z urzędu i stawiać przed sądem za bardzo szkodliwy czyn społeczny bo ktoś może to przeczytać i wziąć za prawdę i zastosować.
1."Przystanek autobusowy oddzielony linią P7a" gdzie linia P7a jest to "linia krawędziowa oznaczająca krawędź jezdni" a obowiązuje nas ruch przy "prawej krawędzi jezdni", którą jest właśnie P7a. 2."Linia podwójna ciągła oznaczająca zakaz wyprzedzania"- co za bzdura oczywiście, że można wyprzedzać przy "podwójnej ciągłej" tylko trzeba się zmieścić, żeby na nią nie najechać.
...dalej przestałem czytać.

A co do tematu "zanikających pasów" gdy nie występuje oznakowanie poziome to.
1.obowiązuje zasada jazdy przy prawej krawędzi jezdni i na wyprzedzającym leży odpowiedzialność upewnienia się czy zdoła wykonać manewr gdy jezdnia się zwęża.(gdyby facet zeznał, że jechał ze stałą prędkością np:40km/h zamiast przyznać się próbował wyprzedzić z prawej to wtedy rozz byłby winny kolizji bo w niego wjechał)
2.Gdy przy prawej krawędzi jest zaparkowane auto, czy na awaryjnych to mamy sytuacje zatrzymania jadącego przy prawej krawędzi jezdni wymuszoną warunkami drogowymi i aby ominąć przeszkodę musi włączyć kierunkowskaz i upewnić się czy może wykonać manewr.

Co do nieoznaczonego pasa ruchu to przede wszystkim ubolewać trzeba nad tymi, którym się wydaje, że linia na środku czyli "oś jezdni" wyznacza im "pas ruchu" lub ma cokolwiek z pasem ruchu wspólnego. Jedynie na co ma wpływ to, gdy pojazd się nie mieści między krawędzią a osią jezdni bo jest za szeroki to nie ma prawa taką drogą jechać.
Czym zatem jest nieoznaczony pas ruchu? jak definicja wskazuje. Jest szerokością od krawędzi jezdni wystarczającą do ruchu ciągu pojazdów. Czyli dla małej osobówki jest to jakieś 1,70m + 20cm żeby nie wpaść w krawężnik na łuku. Dla autobusu albo tira będzie to jakieś 2,4 m + trzeba liczyć się z tym, że przód i tył będzie zachodził na łuku nawet na 40cm, które też wliczają się w pas ruchu autobusu bo tej szerokości wymaga ruch tego typu pojazdów.
A więc dla jasności. Na jezdni o danej szerokości np:3,75m mogą być 2 pasy dla samochodów 2x 1,75m (=3,5m<3,75) ale już jeden pas dla ciężarówki, która ma 2,4m bo 2,4m+1,75 = 4,15>3,75 ale np zmieści się dostawczak i mały smart i też będą 2 pasy.

Tak więc np: jadąc po szerokim rondzie z niewyznaczonymi pasami jadąc po wewnętrznej jesteście pojazdem wyprzedzającym, który bierze na klatę odpowiedzialność, że wykona manewr prawidłowo i gdy ciężarówka zajdzie wam w auto, zostanie to zmierzone i będzie to wasza wina.
Podobnie stojąc przy osi jezdni w korku, gdy będzie to np podwójna ciągła a po prawej stronie auta będzie mieli 1metr do krawędzi a będzie jechał np motocykl to popełniacie wykroczenie bo nie jedziecie przy prawej krawędzi jezdni za co jest 2punkty i widełki + tamujecie ruch, bo uniemożliwiacie prawidłowe wyprzedzenie motocyklowi wymuszając omijanie z prawej strony za co ostatnio było 200zł + 2punkty.

Dziękuję za uwagę.
sungoesdown
 
Posty: 1
Dołączył(a): czwartek 25 lipca 2013, 19:21

Poprzednia strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 73 gości