Szeroka jezdnia i jazda prosto przez skrzyżowanie dwóch aut.

[LeszkoII]

Dlaczego? ja uważam, że prawy się ładuje a lewy przepuszcza, w Polsce obowiązuje prawostronny ruch więc prawy ma pierwszeństwo.

^^^^Sam się uśmiejesz jak to przeczytasz

Stacja benzynowa dwa pojazdy po przeciwległych stronach dystrybutorów, ruszają i "bum", przyjeżdża policja i zarządza że ten po prawej miał pierwszeństwo (prawostronny ruch w Polsce). Kierowca lewego nie zgadza się i sprawa ląduje w sądzie. Decyzja sądu w skrócie:
Prawy miał pierwszeństwo.

Ciężko o zagrożenie bezpieczeństwa osób na stacji benzynowej ruszając spod dystrybutorów. Kolizja owszem zdarzy się, ale policja w takim przykładzie nie mogłaby nikogo ukarać na podstawie PoRD. Tylko kodeks wykroczeń - zniszczenie mienia... ale kto komu zniszczył... ciężka sprawa albo być może wisi w powietrzu nowy wyrok Sądu Najwyższego.

Lith by zapytał "kto w kogo wjechał". Dobre pytanie, ale nie koniecznie dla dyżurującej policji.

[maryann]

w Polsce obowiązuje prawostronny ruch więc prawy ma pierwszeństwo.

Pora obalić kolejny mit. Znam dwa przypadki, gdzie można dostrzec taką zależność- skrzyżwanie równorzędne i równoczesna zmiana pasów skrajnycha środkowy(ponoć w tej regulacji sugerowano się pierwszym przypadkiem). Są inne? Może zapomniałem. Ale mało tego, że mamy ruch prawostronny, mamy przepis mówiący:
-zamierzając skręcić w prawo należy ustawić się przy prawej krawędzi jezdni( a jeśliby nie ten zapis, to gdzie pojazd miałby być jak nie przy prawej!??- przecież mamy ruch prawostronny).
I kolejne, w/w dwa:
-na skrzyżowaniu nadjeżdżający z prawej ma pierwszeństwo;
-pierwszeństwo do pasa ma ten, kto wjeżdża na niego z prawej strony przed wjeżdżającym z lewej...
Co do dwóch ostatnich- po co taka regulacja, skoro mamy ruch prawostronny i z niego ma wynikać pierwszeństwo? Ano dlatego, że z ruchu prawostronnego żaden z powyższych przepisów nie wynika i dlatego potrzebne były wszystkie powyższe regulacje.
A tu masz- objawienie! -gdy jeden pas zanika(bardzo kłopotliwe) pięknie nam się problem rozwiązuje istnieniem ruchu prawostronnego!
Bzdura, bzdura, bzdura!

[Drezyna]

^^^^Sam się uśmiejesz jak to przeczytasz

Pora obalić kolejny mit....Bzdura, bzdura, bzdura!

Chyba nie zrozumieliście, albo nie wiecie, co to skrót myśliwy
Chodziło o to, że pierwszeństwo z prawej jest konsekwencją ruchu prawostronnego:

"w państwach o ruchu prawostronnym na skrzyżowaniach innych niż skrzyżowania określone w
ustępie 2 niniejszego artykułu i w artykule 25 ustępach 2 i 4 niniejszej konwencji kierujący
powinien ustąpić pierwszeństwa przejazdu pojazdom nadjeżdżającym z jego prawej strony;"

Przy okazji, założę się, że nie wiecie, jak jest przy ruchu lewostronnym Ale może uda się doczytać

[Wikuss]

Rozmawiałem z instruktorem i powiedział niemal to samo co Drezyna:

pierwszeństwo w tak sformułowanych sytuacjach WYNIKA z faktu o ruchu prawostronnym.

[LeszkoII]

Jezdnia może zwężać się od prawej strony lub od lewej. Obustronne, wyraźne zwężenie jezdni to tak rzadki przypadek, że nazwałbym go książkowym. Rzeczywiście Drezyna i instruktor mają rację co do książkowego przykładu.
W zakreślonym na początku scenariuszu, obydwa pojazdy jadą na wprost przez skrzyżowanie. Pojazd z prawej nie wjeżdża na pas z prawej strony, kontynuuje ruch swoim pasem. Pojazd lewy wjeżdża na pas z lewej strony. Nie będzie można wtedy zastosować tej części Art. 22.4., w której mowa o ustąpieniu pierwszeństwa

(...) pojazdowi wjeżdżającemu na ten pas z prawej strony.

[maryann]

Nie mam nic przeciwko- niech będzie takie wskazanie.
Ale co ów genialny ęstrooctor na zakaz wyprzedzania z prawej strony?

[lith]

@Leszko, sytuacja jednak dość standardowa, szczególnie zimą kiedy cała szerokość jezdni może nie być odśnieżona. Ostatnio wczoraj, chyba we Włocławku jakiś gość się bardzo zbulwersował, że sie przestał na lewym pasie mieścić. My jechaliśmy cały czas przy prawej krawędzi, on jechał przy osi, stopniowo odległość między pojazdami zmniejszyła się aż przy ok 10 cm bmw zaczęło trąbić przyspieszać, zwalniać, dziwne rzeczy robić.

Szerokie pasy na wlocie, a węższe na wylocie to też nie taka rzadka sprawa. I normalnie nikt się tam w 2 kolumnach nie ustawia do jazdy prosto.

[Drezyna]

Jezdnia może zwężać się od prawej strony lub od lewej...

A gdzie to mamy w przepisach opisany taki przypadek? Fantazjujesz, to kompletnie nie ma znaczenia. Podobnie jak dalsz interpretacja z tym prawym, co to jedzie po swoim pasie. Przemyśl sobie zanim coś napiszesz, bo na razie masz skuteczność magnetyzera powietrza zasysanego.

[LeszkoII]

A gdzie to mamy w przepisach opisany taki przypadek?

Nie ma szczegółowych przepisów do przykładu, o którym piszemy. Istnieje ogólny zapis sformułowany w postaci Art. 3.1., Art. 16.4..
W zasadzie w znacznej większości przypadków zwężenia albo są dobrze widoczne(a nawet oznaczone znakami) albo przebiegają łagodnie i na dłuższym odcinku przed i za skrzyżowaniem ciężko sobie to uświadomić. Kiedy są dobrze widoczne to obowiązuje Art.24.4.

Podobnie przy wymijaniu. Trzeba przyjąć do wiadomości, że PoRD nie rozstrzyga wszystkiego szczegółowo.

Ostatnio wczoraj, chyba we Włocławku jakiś gość się bardzo zbulwersował, że sie przestał na lewym pasie mieścić.

....emocje, jego problem. Skoro się nie mieścił, to znaczy, że skończył się jego pas i przynajmniej powinien zwolnić...a nawet zatrzymać się.
Wcześniej pisałem, że w 24.4 mowa jest o pierwszeństwie wjeżdżającego na pas z prawej strony a nie koniecznie będącego z prawej strony pojazdu.

[Drezyna]

Istnieje ogólny zapis sformułowany w postaci Art. 3.1., Art. 16.4..

Ale gdzie tam jest o zwężaniu pasów od prawej lub od lewej? Pasy albo są wyznaczone, albo jest prawy pas, bo od tej strony się je liczy, przebieg zwężenia nie ma kompletnie znaczenia. Art. 24.4 to z sufitu. Może 22.4? Ale wtedy prawy pojazd albo jest na prawym pasie, albo wjeżdża na pas z prwaej strony więc ma pierwszeństwo przed lewym.
Zanikający prawy pas, bez wyznaczenia? Karkołomny pomysł, w ten sposób można powiedzieć dowolną bzdetę.

[maryann]

Można się spierać do końca życia, który pas zanika- bo prawy może się kończyć tak samo jak lewy.
Ale jest zapis, że nie można wyprzedzić z prawej strony( w tych okolicznościach). I tego nie przejdziesz.

[Drezyna]

...bo prawy może się kończyć tak samo jak lewy...

Tak, można też widzieć na środku jezdni nieoznaczone rondo, ale to nie jest zbyt rozsądne. Wyobrażasz sobie maryann, że jedziesz jak zwykle prawidłowo i uważnie możliwie blisko prawej krawędzi, a ktoś ryje się przed Ciebie i krzyczy: "Twój nieoznaczony pas zanika, ten jest mój!". Wyjdźmy z piaskownicy.

[LeszkoII]

Pasy albo są wyznaczone, albo jest prawy pas, bo od tej strony się je liczy, przebieg zwężenia nie ma kompletnie znaczenia.

A dlaczego od tej się liczy? Nie rozumiem w ogóle co to znaczy "liczenie pasów od strony X". Albo istnieją dwa pasy albo istnieje jeden, na którym nie pomieszczą się dwa rzędy pojazdów; omijając wskazany przeze mnie art.3 dojdzie do kolizji.

Gdy z punktu widzenia kierowców dyskutowane przez nas zwężenie nie jest możliwe do określenia, z której strony ono przebiega, to tym bardziej nie ma wjeżdżania na pas z prawej strony. Ktoś musi przepuścić. Nieostrożne zachowanie np. nieadekwatna do warunków ruchu prędkość będzie przyczyną kolizji, winą kierowcy(tutaj już zabawiłem się w sędziego )

[Zonaimad]

Wszystkie ulice w mieście powinny mieć przekrój 2x1 - skończyłyby się takie dylematy... Organizacja ruchu w Polsce to po prostu Azja.

[Drezyna]

...omijając wskazany przeze mnie art.3 dojdzie do kolizji.

Nikt nie mówi o omijaniu art. 3, natomiast ty zdaje się omijasz wszystkie pozostałe.
Możesz także uważać, że przy prawej krawędzi jezdni znajduje się trzeci, lewy pas, ale jaki w tym sens?