Moderatorzy: dylek, ella, klebek
przez jimorrison » niedziela 27 grudnia 2009, 01:45
przez scorpio44 » niedziela 27 grudnia 2009, 03:07
jimorrison napisał(a):kiedyś było cuś takiego jak rozróżnienie drogi po jej szerokości, jeśli droga miała 12 metrów szerokości a poprzeczna tylko 6 to wiadomo, która była podporządkowana.
przez piotrekbdg » niedziela 27 grudnia 2009, 10:47
Można się bronić tym, że przecież nie ma odwołania znaku więc droga z pierwszeństwem, a że Ty wjechałeś na nią już na odcinku kiedy miała taki charakter i nie widzisz znaku to nie "ich" brocha
przez lith » niedziela 27 grudnia 2009, 13:06
przez jimorrison » niedziela 27 grudnia 2009, 13:13
scorpio44 napisał(a):jimorrison napisał(a):kiedyś było cuś takiego jak rozróżnienie drogi po jej szerokości, jeśli droga miała 12 metrów szerokości a poprzeczna tylko 6 to wiadomo, która była podporządkowana.
Mógłbyś to jakoś udowodnić? Że od zawsze ludzie na chłopski rozum tak sobie to tłumaczyli, to oczywiste, bo i dzisiaj tak robią, nie patrząc na znaki. ;) Ale o tym, że kiedykolwiek tak było od strony formalnej, to przyznam, że pierwsze słyszę.
przez piotrekbdg » niedziela 27 grudnia 2009, 13:42
przez jimorrison » niedziela 27 grudnia 2009, 15:27
piotrekbdg napisał(a):Może czegoś nie wiem, ale pierwsze słyszę żeby klasa drogi mówiła o jej nadrzędności/podrzędności wobec przepisów o pierwszeństwie. To zawsze było regulowane poprzez znaki. Pomijając drogi gruntowe, to dość dziwna teoria by o pierwszeństwie decydowała szerokość danej jezdni. Jeżeli jadę trasą po raz pierwszy to chyba nie muszę znać tych drogowych priorytetów by dotrzeć do celu. Podstawą są i były znaki, a nie jakieś wymiary czy kolor asfaltu.
przez szerszon » niedziela 27 grudnia 2009, 15:48
przez jimorrison » niedziela 27 grudnia 2009, 15:59
szerszon napisał(a):Nie wyobrażam sobie latania z miarką i mierzenia drogi.Jezeli jest zaprojetowana jako droga z pierszeństwem to niech najpierw zorganizują ruch przed oddaniem jej do uzytku.
szerszon napisał(a):A moze moje poczucie estetyki jest skrzywione i uznam ,że 6-metrowa droga ze starym drzewostanem jest ładniejsza i przez to wazniejsza od 8-metrowej przebiegajacej w szczerym polu. :D
przez szerszon » niedziela 27 grudnia 2009, 16:23
przez piotrekbdg » niedziela 27 grudnia 2009, 16:43
Czy wyobrażasz sobie sytuację by droga klasy G czyli główna traciła pierwszeństwo na rzecz drogi o klasę niżej czyli Z (zbiorcza)? (oczywiście gdzieś być może jest taka sytuacja - ale są to marginalne przypadki)
Ale oczywiście nie popadajmy w skrajność - w pierwszym rzędzie decydują znaki, jednakże warto zwrócić uwagę, że to co opisałem powyżej jest prawdą
przez scorpio44 » niedziela 27 grudnia 2009, 17:05
przez lith » niedziela 27 grudnia 2009, 22:51
przez jimorrison » poniedziałek 28 grudnia 2009, 01:13
piotrekbdg napisał(a):Tak wyobrażam. Jest wiele takich miejsc w miastach gdzie mamy drogę jakby "główną" i małe dochodzące, ale nie ma żądnych znaków pierwszeństwa tudzież jego odwołania i wszytkie te przecięcia są sobie równorzędne. Często się tak robi, zwykle po to by Ci jeżdżący tą "głowniejszą" drogą nie zapierdzielali za mocno, bo muszą zwolnić przed każdym równorzędnym.
piotrekbdg napisał(a):Ale oczywiście nie popadajmy w skrajność - w pierwszym rzędzie decydują znaki, jednakże warto zwrócić uwagę, że to co opisałem powyżej jest prawdą
osoba kierująca ruchem->sygnalizacja świetlna->znaki->zasady skrzyżowania równorzędnego, taką znam kolejność w stosunku do wykonanywania konkretnych poleceń. Nie znalazłem jednak nic o szerokośći, grubości czy kolorze asfaltu. Jeżeli wiesz coś czego ja nie wiem to proszę o fragment z PoRD.