przez lith » sobota 12 lutego 2011, 20:10
Po tych zdjęciach jednak jeszcze bardziej wygląda na winę punciaka. Przecież to nie niewidoczne oblodzenie tylko kupa śniegu. Jakby punto zwolniło przed tym, a B w nie uderzył to wina B, ale tak to punto nie dostosowało prędkości wyrypało w barierę. To co dalej jest tego konsekwencją. Bezpieczny odstęp to niekonieczne taki, żeby zdążyć wyhamować do zera jak samochód przed nami stanie w miejscu wbity w barierkę czy drzewo.