Z punktu widzenia rowerzysty i kierowcy samochodu...

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Re: Z punktu widzenia rowerzysty i kierowcy samochodu...

Postprzez cierpnik » czwartek 04 lipca 2013, 11:13

jasiek23 napisał(a):Środek pasa tez nie wchodzi w gre bo to zbyt daleko od pobocza.
Jak się weźmie miarkę to wyjdzie, że nie ma to znaczenia.

W większości pasy ruchu mają 3.5m.
1. Rowerzysta jedzie przy samej krawędzi jezdni. Kierownica zajmuje jakieś 30-40cm. Przepisowy metr i szerokość auta daje 3.5m. Niby przepisowo ale wiadomo, że jak coś będzie jechało z przeciwka to pojedzie na trzeciego i tego metra nie zachowa bo lepiej zachować większą odległość od wymijanego pojazdu a nie wyprzedzanego rowerzysty.
2. Rowerzysta jedzie bardziej bezpiecznie dla siebie czyli 0.5 od krawędzi. 30cm kierownica, 1m odstępu i szerokość auta daje 3.8m. W pasie się nie zmieści więc powinien wyprzedzać pasem dla kierunku przeciwnego. Najlepiej jak całym pasem wtedy zachowa 1.7m. Ale co w przypadku na trzeciego? Można na gazetę. Odstęp powiedzmy 20cm i już mieści się w pasie. Niby więc 0.5m od krawędzi wystarczy na ewentualne manewry rowerzyście ale nie uchroni go od wyjątkowych idiotów.
3. Zwiększamy do metra i mamy 2.2m przestrzeni obok rowerzysty. Trochę mało by wyprzedzić na gazetę bo musielibyśmy liczyć na to, że pojazd z naprzeciwka trochę zjedzie do krawędzi. Możliwe jak najbardziej ale prawdopodobieństwo znikome. Na pewno najlepsze rozwiązanie.
4.Skoro doszliśmy do wniosku, że nie da się bezpiecznie dla obu przepisowo wyprzedzić rowerzysty tym samym pasem to w czym przeszkadza jazda rowerzystów obok siebie? W niczym. Bo i tak należy to zrobić pasem obok. A jest lepiej dla kierowcy? Jest bo dwa rowery obok zajmują mniej miejsca wzdłuż.

Węższe pasy ruchu? Odpowiedź oczywista.
A jak są szersze niż 3.5m? To wtedy jak najbardziej jazda obok siebie jest nieprzepisowa jeśli jest możliwość wyprzedzenia rowerzysty tym samym pasem.
cierpnik
 
Posty: 496
Dołączył(a): wtorek 05 lutego 2013, 11:20
Lokalizacja: Kraków i okolice

Re: Z punktu widzenia rowerzysty i kierowcy samochodu...

Postprzez maryann » czwartek 04 lipca 2013, 11:33

cierpnik napisał(a):To ty masz problem, że rowerzysta nie ma możliwości jechania z prędkością pojazdu mechanicznego.
Tak, a powinien sprawca. I o taką sprawiedliwość warto walczyć.
cierpnik napisał(a): nie da się bezpiecznie dla obu przepisowo wyprzedzić rowerzysty tym samym pasem to w czym przeszkadza jazda rowerzystów obok siebie? W niczym. Bo i tak należy to zrobić pasem obok.
A teraz wróćmy z wypocin i dyrdymałów do pord. Im dalej rower jedzie od swojego krawężnika, tym mniejsze jest "co najmniej".
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: Z punktu widzenia rowerzysty i kierowcy samochodu...

Postprzez cierpnik » czwartek 04 lipca 2013, 11:46

maryann napisał(a):1.Tak, a powinien sprawca.
2.Im dalej rower jedzie od swojego krawężnika, tym mniejsze jest "co najmniej".
1. Powinien? A kto mu nakazuje?
2. To wtedy popełnia wykroczenie, które w żadnym wypadku nie jest szkodliwe społecznie (nawet jest pożyteczne) i nikt nie powinien się tym interesować. A w szczególności kierowcy nie powinni zachowywać się jak bydło.
Wykroczeniem szkodliwym społecznie będzie jak jest możliwość wyprzedzenia rowerzysty tym samym pasem w sposób bezpieczny czyli z zachowaniem odstępu od rowerzysty jak i odstępu rowerzysty od krawędzi (a o tym wiekszość kierowców zapomina albo ma to w głębokim poważaniu i rowerzysta nawet powinien jechać po krawężniku). Przy pasie 3.5m taka sytuacja nie jest możliwa.
cierpnik
 
Posty: 496
Dołączył(a): wtorek 05 lutego 2013, 11:20
Lokalizacja: Kraków i okolice

Re: Z punktu widzenia rowerzysty i kierowcy samochodu...

Postprzez maryann » czwartek 04 lipca 2013, 12:31

1. Poczucie sprawiedliwości czy tam- przyzwoitośći- jak kto woli.
cierpnik napisał(a):
maryann napisał(a):2. nikt nie powinien się tym interesować.
Poza samym rowerzystą, dla którego jest ten przepis i komu ten odstęp potrzebny jest.
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: Z punktu widzenia rowerzysty i kierowcy samochodu...

Postprzez szerszon » czwartek 04 lipca 2013, 14:10

cierpnik napisał(a):
szerszon napisał(a):Ale jazda , "bo mi wygodniej" nie mieści się w ramach PoRD.
Dobrze. Zatem przykłady:
Czy to pobocze nadaje się do jazdy?
Dla niektórych nie.

Czy to pobocze nadaje się do jazdy?

A tu prawdziwa perełka. Nie pobocze a cudowna droga dla rowerów.
Jak nie widzisz znaku to powiększę:
Od strony Helu

Rozpatrz wszystkie możliwe przypadki od niedzielnego rowerzysty do zawodowca, od roweru miejkiego, przez górala, składaka po kolarkę. Oczywiście nie musisz rozpatrywać bo PoRD tego nie rozróżnia.
Niewątpliwie masz rację z tymi "poboczami".
Szkoda tylko,ze sie nie zrozumieliśmy.
Nie mam zamiaru nakazywać rowerzyście jazdy po takim poboczu.
Chodzi mi o to,aby rowerzysta dla własnego "bezpieczeństwa" jednak nie jechał środkiem pasa o ile jest to możliwe.
Weźmy sytuację, gdzie jedzie dwóch rowerzystów z przeciwnych kierunków i samochód , który ma zamiar wyprzedzić.....co będzie jak ci rowerzyści będą jechać sobie "bezpiecznie" ?
Apelowałbym tutaj o myślenie...wszystkich.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Z punktu widzenia rowerzysty i kierowcy samochodu...

Postprzez cierpnik » czwartek 04 lipca 2013, 14:15

szerszon napisał(a):1.Chodzi mi o to,aby rowerzysta dla własnego "bezpieczeństwa" jednak nie jechał środkiem pasa o ile jest to możliwe.
2.Weźmy sytuację, gdzie jedzie dwóch rowerzystów z przeciwnych kierunków i samochód , który ma zamiar wyprzedzić.....co będzie jak ci rowerzyści będą jechać sobie "bezpiecznie" ?
3.Apelowałbym tutaj o myślenie...wszystkich.
1. Udowodniłem, że na większości drogach o szerokości pasa do przeszło 3.5m nie ma to żadnego znaczenia.
2. A wolno wyprzedzać na trzeciego?
3. A w szczególności do kierowców, którzy poruszają się narzędziem bardziej śmiercionośnym niż broń.
cierpnik
 
Posty: 496
Dołączył(a): wtorek 05 lutego 2013, 11:20
Lokalizacja: Kraków i okolice

Re: Z punktu widzenia rowerzysty i kierowcy samochodu...

Postprzez szerszon » czwartek 04 lipca 2013, 14:24

2. A wolno wyprzedzać na trzeciego?

Zamiast pytania oczekuję konkretnego przepisu.
Przy wyprzedzaniu mam zachować co najmniej metr , przy wymijaniu bezpieczny odstęp.
Przeprowadź swoja wyliczankę z szerokością pasów ruchu, rowerzystów i pojazdu.
Przypominam,ze Art 23.1.1) dotyczy także rowerzystów.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Z punktu widzenia rowerzysty i kierowcy samochodu...

Postprzez cierpnik » czwartek 04 lipca 2013, 14:44

Kierowcę obowiązuje 24.1.1 i to on ma się do tego zastosować. Nie wolno mu wjechać na pas dla kierunku przeciwnego jeśli zmusi to rowerzystę do reakcji lub zagrozi jego bezpieczeństwu. I nie powinno cię interesować dlaczego jedzie tak a nie inaczej. Może to jego kaprys a może ma zamiar skręcić.
Wielu kierowców wymusza tak na rowerzystach (wyprzedzając pojazd dwuśladowy) bo przecież on się zmieści. Zdarzają się i tacy (i to nawet często), że wymuszają na pojazdach mechanicznych dwuśladowych. Po przecież ten z przeciwka może zjechać na pobocze.

Art 23 możesz sobie potłuc o wiadomo co. Jak droga jest wąska albo gabaryty jakiegoś pojazdu utrudniają wymijanie to wtedy masz się zastosować. A nie "kierownik ruchu" w samochodzie ma do tego zmuszać.

Zdarzają się i sytuacje kiedy część pasa jest zablokowana przez zaparkowany pojazd a z naprzeciwka jedzie jednoślad. Tylko działania kierującego jednośladem mogą ci umożliwić ominięcie na trzeciego a nie twoje zmuszanie.
cierpnik
 
Posty: 496
Dołączył(a): wtorek 05 lutego 2013, 11:20
Lokalizacja: Kraków i okolice

Re: Z punktu widzenia rowerzysty i kierowcy samochodu...

Postprzez szerszon » czwartek 04 lipca 2013, 15:01

cierpnik napisał(a):1.Kierowcę obowiązuje 24.1.1 i to on ma się do tego zastosować. Nie wolno mu wjechać na pas dla kierunku przeciwnego jeśli zmusi to rowerzystę do reakcji lub zagrozi jego bezpieczeństwu. I nie powinno cię interesować dlaczego jedzie tak a nie inaczej. Może to jego kaprys a może ma zamiar skręcić.
2.Wielu kierowców wymusza tak na rowerzystach (wyprzedzając pojazd dwuśladowy) bo przecież on się zmieści. Zdarzają się i tacy (i to nawet często), że wymuszają na pojazdach mechanicznych dwuśladowych. Po przecież ten z przeciwka może zjechać na pobocze.

3.Art 23 możesz sobie potłuc o wiadomo co.

4.Jak droga jest wąska albo gabaryty jakiegoś pojazdu utrudniają wymijanie to wtedy masz się zastosować. A nie "kierownik ruchu" w samochodzie ma do tego zmuszać.

Zdarzają się i sytuacje kiedy część pasa jest zablokowana przez zaparkowany pojazd a z naprzeciwka jedzie jednoślad. Tylko działania kierującego jednośladem mogą ci umożliwić ominięcie na trzeciego a nie twoje zmuszanie.

1. Kierowca musi sie zastosować do przepisu, a rowerzysta już nie ? Bo ma kaprys ?
Wybacz, ale mnie to interesuje,ze ktoś łamie przepisu, ponieważ mam szanse na reakcję

2. czy możesz mi wskazać, gdzie w PoRD jest napisane o pojeździe dwuśladowym ?
Zaczynasz naśladować szymona...nie idź tą drogą , cierpniku...

3. Typowa logika rowerzystów . Od przestrzegania przepisów są inni.

4. Może chociaż raz będziesz sie trzymał głównego wątku...pisałeś o pasach, ich szerokości..a teraz ni z gruchy...nie potrafisz inaczej, gdy zabrakło słów w gębie ?
Co mnie twoje przykłady...dostałeś konkretne pytanie, a nie wypisujesz o czymś kompletnie innym.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Z punktu widzenia rowerzysty i kierowcy samochodu...

Postprzez cierpnik » czwartek 04 lipca 2013, 15:17

1. Do którego? 24? On przecież nie wyprzedza. A dlaczego on jedzie środkiem pasa? Zapytaj go. Nie jest oczywiste, że to jego kaprys. A nawet jak jest to łamanie przepisów przez kogoś nie jest powodem byś ty łamał i jeszcze stwarzał niebezpieczeństwo.
2.Nie wiesz co to jest pojazd dwuśladowy? To bardzo mi przykro.
4. Proszę bardzo. Jedzie dwóch rowerzystów środkiem każdego z pasów w przeciwnych kierunkach. Pasy po 3.5m. Masz więc 3.5m przestrzeni pomiędzy nimi. 2m pojazd, 1m od wyprzedzanego i pozostaje 0.5m. Wyprzedzasz? Gratuluję. Na pewno jest to bardzo bezpieczne. Który artykuł? A od 3 zaczynając po 23 kończąc.
cierpnik
 
Posty: 496
Dołączył(a): wtorek 05 lutego 2013, 11:20
Lokalizacja: Kraków i okolice

Re: Z punktu widzenia rowerzysty i kierowcy samochodu...

Postprzez szerszon » czwartek 04 lipca 2013, 16:03

1.. Skup się . Jedzie dwóch rowerzystów , każdy w przeciwnym kierunku.
Pojazd z jednym sie wymija ,a drugiego wyprzedza.

2.I wyobraź sobie ,że nie wiem co to jest pojazd dwuśladowy...w PoRD są wymienione jednośladowe i wielośladowe...chyba ,ze masz inny egzemplarz[/b]
3.O ! Dotarło...tylko powiedz mi , z jakiego powodu rowerzyści łamią Art 16 i nie jadą możliwie blisko prawej krawędzi-kaprys ?
I daruj sobie teksty, abym się kogokolwiek pytał...to takie...dziecinne.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Z punktu widzenia rowerzysty i kierowcy samochodu...

Postprzez cierpnik » piątek 05 lipca 2013, 07:35

2. To wyjaśnię. Dwuśladowy zalicza się do wielośladowych. :lol:
3. Powodów może być wiele:
- dziury, studzienki, kiepska nawierzchnia, przeszkody, kałuże, koleiny itp...
- zamiar skrętu w lewo (tak wiem, że powinien dojechać do osi ale chyba przyznasz że, wyminięcie się z tirem nie jest na tyle przyjemne by jechać blisko osi?)
- zmuszanie do zachowania odpowiedniej odległości przy wyprzedzaniu
- Art 16.1.7

Nie wykluczam, że robią to też dla własnego kaprysu bez żadnego logicznego wytłumaczenia. Tak, są to idioci. Ale to nie znaczy, że masz ich zmuszać do.... Wtedy ty stajesz się jeszcze większym idiotą. Domyślam się, że gdyby to był tir to byś już nie wymusił.
cierpnik
 
Posty: 496
Dołączył(a): wtorek 05 lutego 2013, 11:20
Lokalizacja: Kraków i okolice

Re: Z punktu widzenia rowerzysty i kierowcy samochodu...

Postprzez szerszon » piątek 05 lipca 2013, 07:56

2. Cieszy mnie bardzo,że wyjaśniasz tylko nie wiem po co w ogóle używasz terminów nie do końca poprawnych.
Nie można było od razu "wielosladowe" ?

3. Cieszę sie że zlazłeś ze ścieżki agresji w tym punkcie i wreszcie napisałeś coś rozsądnego :spoko: Pozostaje mi sie tylko zgodzić.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Poprzednia strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 47 gości