A kto to jest ten 'uczestnik ruchu' z art. 23.1.1)
to pieszy lub kierujacy ktorzy maja zachowac bezpieczny odstep z tą roznica ze pieszy ma dodatkowo ustapic miejsca na jezdni nadjezdzajacym pojazdom
Moderatorzy: dylek, ella, klebek
przez rusel » czwartek 17 października 2013, 21:43
A kto to jest ten 'uczestnik ruchu' z art. 23.1.1)
przez jasper1 » czwartek 17 października 2013, 22:04
rusel napisał(a):pieszy ma dodatkowo ustąpic miejsca na jezdni nadjezdzajacym pojazdom
przez Grzego90 » czwartek 17 października 2013, 22:09
przez szymon1977 » czwartek 17 października 2013, 22:14
Właściwie to masz rację. Ale do zezwolenia przez PoRD na rozjechanie pieszego jeszcze droga daleka. Więc jeżeli pieszy pomimo obowiązku z jezdni nie schodzi nie masz raczej innego wyjścia niż zatrzymać pojazd i czekać aż zostaniesz przez pieszego ominięty. Pozostaje jechać z prędkością umożliwiającą odpowiednie zareagowanie jeżeli pieszy na jezdni się znajduje. Bo jeżeli z jezdni zejdzie to możesz go nie brać pod uwagę.Grzego90 napisał(a):No ale jak jedzie pojazd/pojazdy z naprzeciwka i w moją strone idzie pieszy to co? Mam sie zatrzymać i czekać, aż pojazd/pojazdy z naprzeciwka przejadą i dopiero ja rusze? A pieszy będzie sobie szedł dalej jezdnią i tamował ruch? Bo nie ma opcji by dwa auta sie wyminęły zachowując metr odstępu od pieszego.
Inna sprawa, że jest on niewidoczny zakładając, że jest noc.
Mniej więcej tak jak powyżej napisałem. O wiele więcej niż jazda z prędkością, przy której nie wypadam z drogi.rusel napisał(a):Co rozumiesz przez termin "Panowanie nad pojazdem" bo chyba tu jest problem
przez Grzego90 » czwartek 17 października 2013, 22:19
przez jasper1 » czwartek 17 października 2013, 22:26
Grzego90 napisał(a):Pobocze jako takie często jest. Niezbyt równe, ale coś jest obok jezdni także jest możliwość zejścia z jezdni. Jak zjechać w prawo? Kto ma zjechać w prawo? Jak pieszy idzie w moją strone to chyba musze w lewo skręcać.
przez Grzego90 » czwartek 17 października 2013, 22:28
jasper1 napisał(a):Jeśli jedzie ktoś z tego samego kierunku co idzie pieszy to jednak w prawo do zatrzymania.
Natomiast nawet jak ten pieszy Ci się zatrzyma na tym poboczu (wersja optymistyczna, sama tak robiłam schodząc z gór wieczorowa pora przed laty, tyle że miałam latarkę), to i tak przy omijaniu masz obowiązek zachować bezpieczny odstęp, a w razie potrzeby zmniejszyć prędkość.
Chyba jednak ustawodawca nie zakłada, że pieszy ma odfrunąć, bo samochód jedzie, a kierujący pojazdem to pan i władca na drodze. Nie nakłada przecież na pieszego w takiej sytuacji obowiązku szc zególnej ostrożności, tak jak nakłada na rowerzyste na chodniku.
przez szymon1977 » czwartek 17 października 2013, 22:33
Doskonale rozumiem Twoje rację, sam jeżdżę głównie w nocy (w dzień nie lubię) i z ograniczonej w deszczu momentami prawie do zera widoczności przez światła jadących z przeciwka pojazdów doskonalę zdaję sobie sprawę. Ale obwinienie pieszego za spowodowanie potrącenia z samego faktu, że wszedł na jezdnię gdy ustawodawca mu na to zezwala? Coś tu nie gra.Grzego90 napisał(a):Wiesz, to jest...
przez Grzego90 » czwartek 17 października 2013, 22:35
szymon1977 napisał(a):Doskonale rozumiem Twoje rację, sam jeżdżę głównie w nocy (w dzień nie lubię) i z ograniczonej momentami prawie do zera widoczności przez światła jadących z przeciwka pojazdów w deszczu doskonalę zdaję sobie sprawę. Ale obwinienie pieszego za spowodowanie potrącenia z samego faktu, że wszedł na jezdnię gdy ustawodawca mu na to zezwala? Coś tu nie gra.
przez szymon1977 » czwartek 17 października 2013, 23:05
Ty też nie jesteś. Obowiązki pieszego z Twoich obowiązków Cię nie zwalniają taka samo, jak Twoje obowiązki nie zwalniają z obowiązków pieszego. Ale faktem jest, że to obowiązek pieszego (ustąpienie miejsca nadjeżdżającemu pojazdowi) ma w sposób bezpośredni zapobiegać potrąceniu.Grzego90 napisał(a):Tak, ale jak już to też nie jest świętą krową.
przez Grzego90 » czwartek 17 października 2013, 23:09
szymon1977 napisał(a):Ty też nie jesteś. Obowiązki pieszego z Twoich obowiązków Cię nie zwalniają taka samo, jak Twoje obowiązki nie zwalniają z obowiązków pieszego.Grzego90 napisał(a):Tak, ale jak już to też nie jest świętą krową.
przez szymon1977 » czwartek 17 października 2013, 23:12
przez Grzego90 » czwartek 17 października 2013, 23:15
przez szymon1977 » czwartek 17 października 2013, 23:18
przez Grzego90 » czwartek 17 października 2013, 23:23
szymon1977 napisał(a):Wina pieszego i kierowcy. Kierowca nie powinien jechać tak szybko, że nie widzi.