wina sporna w wypadku-proszę o pomoc

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Postprzez scorpio44 » wtorek 28 października 2008, 14:18

No właśnie, DEXiu poruszył istotną rzecz - wielu kierowcom się wydaje, że istotne jest to, w jakim miejscu rozpoczynają wyprzedzanie. I jeżeli w dozwolonym, tzn., że manewr jest wykonany prawidłowo. A tu nic bardziej błędnego! Cały manewr musi zostać wykonany na odcinku dozwolonym.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez kopan » wtorek 28 października 2008, 14:20

Dzisiaj byłem w podobnej sytuacji – skręcałem w lewo do posesji bezpośrednio za mną jechał cwaniak Skodą.
Ja lewy kierunek zwalniam a cwaniak dawaj mnie wyprzedzać, ja po klaksonie cwaniak nic twardo rżnie - głupa udaje.
Nie dziwię się muu uu obyty gość poczytał o rozstrzygnięciach niektórych z policji w takich sprawach i jest na prawie.
Prawie kaduka ferowanym przez niedouczonych rozstrzygaczy – pseudo interpretatorów przepisów drogowych.

Przecież jakbym mu nie ustąpił to kaduki uznali by mnie za winnego.
Więc przepisy do pieca bo o pierwszeństwie decyduje praktyka stosowania prawa.
Kaduk wie co i jak a jak ci się nie podoba to do sądu.
Więc miałem pierwszeństwo tylko nie wolno mi z niego skorzystać bo poparcie gdzie należy ma bezczelny cwaniak.

Ps.
Cycu wyklep tego poldka i nie pisz więcej tych rewelacji bo rzesze twoich wyznawców zagrażają bezpieczeństwu na drodze.

Ps.2
bzowy12 i policja nie wie co to jest linia ostrzegawcza dla nich to przerywana na której można wyprzedzać.
Dla mnie i DEXiu to przerywana która mówi byśmy czym prędzej wrócił na swój pas i bynajmniej nie przymierzali się do wyprzedzania (zakazane – znakiem).
Avatar użytkownika
kopan
 
Posty: 1956
Dołączył(a): poniedziałek 09 sierpnia 2004, 18:59
Lokalizacja: Klikowa d. Tarnowa

Postprzez Cycu » wtorek 28 października 2008, 14:50

kopan a dla mnie najważniejszy jest art.1 Bez niego można wszystkie przepisy, całe PRD, jak to mówisz, w buty wsadzić :) i tam jest napisane, że ustawa określa zasady ruchu, a nie tylko zasady przy znakach.

DEXiu napisał(a):
Cycu napisał(a):Przy zachowaniu nawet zwykłej ostrożności, co kierujący są obowiązani czynić zawsze, wyprzedzany powinien dostrzec, że jest wyprzedzany.

Na podstawie jakiego przepisu?

art.3 PRD

DEXiu napisał(a):
Cycu napisał(a):(...) wyprzedzanemu nie wolno skręcać

To samo pytanie.


zasada szczególnej ostrożności, do tego wynika to chociażby z art. 22
4. Kierujący pojazdem, zmieniając zajmowany pas ruchu, jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa pojazdowi jadącemu po pasie ruchu, na który zamierza wjechać, oraz pojazdowi wjeżdżającemu na ten pas z prawej strony.
Wyobraźmy to sobie. Wyprzedzam pojazd, jade 90 km/h, on 40. Jestem już na lewym pasie ruchu, na wysokości jego tylnego błotnika, on włącza kierunkowskaz :) wg niektórych w tym momencie muszę wrócić na prawy pas? Przy tej różnicy prędkości jest to niemożliwe. Nie może mi zajechać drogi, bo ja zacząłem swój manewr wcześniej. Gdyby włączył kierunkowskaz w momencie, kiedy ja byłem jeszcze na tym samym pasie ruchu, za nim, to macie rację.

DEXiu napisał(a):
Cycu napisał(a):Każdy równo "objechał" wyprzedzającego za wyprzedzanie na podwójnej ciągłej. Tylko nikt, nie zwrócił uwagi, że gdyby w miejscu kolizji była linia podwójna ciągła, to skręcać nie wolno
tuż przed kolizją musiał więc wyprzedzać w miejscu de facto dozwolonym

W liniach podwójnych ciągłych wyznacza się krótkie odcinki linii przerywanej właśnie po to aby umożliwić skręt.


Wyznacza się, ale czy przy każdej drodze gruntowej z prawej strony :?: W tym przypadku nie mamy takich informacji, m. in. dlatego nie możemy mówić na 100% kto jest winny.
Oczywiste jest, że nie popieram w żaden sposób wyprzedzania na podwójnej ciągłej, bo zaraz może mi to ktoś zarzuci. Ale czy myślenie na zasadzie włączam kierunek i jade, wszystko mnie wali, jest rozsądne :?: Czy można powiedzieć, że taki kierujący zachował maksymalną ostrożność, do której był zobowązany :?:
O to mi właśnie chodziło, żebyśmy wszyscy się zastanowili, czy takie postępowanie również można nazwać rozsądnym i rozważnym. w przeciwnym razie, poczytam wywody np. kopana, no i ok. Włączam kierunek, nie obchodzi mnie, że ktoś właśnie mnie wyprzedza, a co tam. Włączyłem kierunek, on ma wyprzedzać z prawej strony, niech wali w bok, naprawię sobie zardzewiałe drzwiczki :wink: W tym przypadku wg mnie błędy popełnili obaj kierujący, ale żeby ustalić kto winien, nie mamy po prostu danych.

kopan napisał(a): skręcałem w lewo do posesji bezpośrednio za mną jechał cwaniak Skodą.
Ja lewy kierunek zwalniam a cwaniak dawaj mnie wyprzedzać, ja po klaksonie cwaniak nic twardo rżnie - głupa udaje.


I co tak trudno było go zauważyć :?: :) Tu każdy Ci powie, że zachowałeś szczególną ostrożność i zastosowałeś zasadę ograniczonego zaufania, dzięki czemu nie doszło do kolizji. Gratuluję :D :D

kopan napisał(a):bzowy12 i policja nie wie co to jest linia ostrzegawcza dla nich to przerywana na której można wyprzedzać.


A według Ciebie nie można :?: Na jakiej podstawie :?: Jak sam zauważyłeś, ona ostrzega

eh kopan nie wyklepe tego poldka bo nie po to został rozbity, żeby go naprawiać :P
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia :D :D :D
Avatar użytkownika
Cycu
 
Posty: 507
Dołączył(a): piątek 03 marca 2006, 18:37
Lokalizacja: Kielce/Warszawa

Postprzez cman » wtorek 28 października 2008, 16:11

Cycu napisał(a):Nie może mi zajechać drogi, bo ja zacząłem swój manewr wcześniej. Gdyby włączył kierunkowskaz w momencie, kiedy ja byłem jeszcze na tym samym pasie ruchu, za nim, to macie rację.

Sugerujesz, że jeżeli przejechałeś już na lewy pas ruchu, to w tym momencie rozpocząłeś wyprzedzanie?
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez Khay » wtorek 28 października 2008, 16:11

Cycu napisał(a):zasada szczególnej ostrożności, do tego wynika to chociażby z art. 22
4. Kierujący pojazdem, zmieniając zajmowany pas ruchu, jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa pojazdowi jadącemu po pasie ruchu, na który zamierza wjechać, oraz pojazdowi wjeżdżającemu na ten pas z prawej strony.


Że que? Od kiedy to skręcanie = zmiana pasa?
A zasada szczególnej ostrożności to od kiedy czegokolwiek zakazuje? No i czemu pamiętasz tak dokładnie o tej zasadzie, a pomijasz cały czas zasadę wg której mogę domniemywać, że inni jadą przepisowo, czyli np. wyprzędzają/omijają skręcajęcego w lewo z prawej strony? Tak naprawdę to szybkiej reakcji spodziewałbym się raczej po wyprzedzającym (hebel odpowiednio wcześnie zamiast ścigania się z wyprzedzanym, zjazd na swój pas) a nie po wyprzedzanym (co miał cały pas poprawnie jadących zablokować, by puścić idiotę?).

Trudno nie zgodzić się z kopanem w tej sytuacji, choć zwykle robię to bardzo niechętnie. ;)

Pozdrawiam
Khay
Avatar użytkownika
Khay
 
Posty: 800
Dołączył(a): niedziela 20 kwietnia 2008, 21:54
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Cycu » wtorek 28 października 2008, 21:56

cman napisał(a):Sugerujesz, że jeżeli przejechałeś już na lewy pas ruchu, to w tym momencie rozpocząłeś wyprzedzanie?


Aha :) powiesz że wyprzedzanie rozpoczyna się w momencie, w którym mój prawy przedni narożnik zrówna się z tylnym lewym narożnikiem wyprzedzanego? :D a ściślej mówiąc z ich najdalej wysuniętym punktem :D

to jak mam wg Ciebie rozumieć ten przepis?
kierujący, jadący za nim, nie rozpoczął wyprzedzania;

podchodźmy do sprawy logicznie...

aha
Od kiedy to skręcanie = zmiana pasa?

Skręcanie nie zawsze równa się zmianie pasa ruchu. Ale w tym przypadku skręcając zmienia pas. Czy wg Ciebie nie? To przez co przejeżdża? Czy aż do momentu wjazdu na drogę gruntową znajduje się na swoim, prawym pasie ruchu? :D

A zasada szczególnej ostrożności to od kiedy czegokolwiek zakazuje?

hola hola ja tego nie powiedziałem :P

No i czemu pamiętasz tak dokładnie o tej zasadzie, a pomijasz cały czas zasadę wg której mogę domniemywać, że inni jadą przepisowo

Z prostej przyczyny. Gdyby zachował szczególną ostrożność, dostrzegłby nieprawidłowe zachowanie drugiego kierującego :arrow: wyrok SN z 25.05.1995r. II KRN52/95
Jak się powszechnie przyjmuje, przekroczenie przepisów przez innego użytkownika drogi zwalnia - zgodnie z zasadą ograniczonego zaufania, osobę przestrzegającą przepisów od odpowiedzialności, gdy:
- nie mogła przekroczenia ze strony współuczestnika ruchu zauważyć lub przewidzieć;
(...)


Tu osoba mogła i powinna. Mało tego sama nie przestrzegała przepisów (niezbliżenie się do środka jezdni) więc to, o czym mówisz, nie ma tu zastosowania.
Ostatnio zmieniony wtorek 28 października 2008, 22:15 przez Cycu, łącznie zmieniany 1 raz
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia :D :D :D
Avatar użytkownika
Cycu
 
Posty: 507
Dołączył(a): piątek 03 marca 2006, 18:37
Lokalizacja: Kielce/Warszawa

Postprzez cman » wtorek 28 października 2008, 22:12

Cycu napisał(a):Aha :) powiesz że wyprzedzanie rozpoczyna się w momencie, w którym mój prawy przedni narożnik zrówna się z tylnym lewym narożnikiem wyprzedzanego? :D

Tak i nie widzę w tym nic zabawnego. Jeśli masz wątpliwości, to zapraszam do zapoznania się z definicją wyprzedzania.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez Cycu » wtorek 28 października 2008, 22:20

cman napisał(a):
Cycu napisał(a):Aha :) powiesz że wyprzedzanie rozpoczyna się w momencie, w którym mój prawy przedni narożnik zrówna się z tylnym lewym narożnikiem wyprzedzanego? :D

Tak i nie widzę w tym nic zabawnego. Jeśli masz wątpliwości, to zapraszam do zapoznania się z definicją wyprzedzania.


Eh. Właśnie w kontekście definicji wyprzedzania napisałem o tych najdalej wysuniętych punktach... nie sądziłem że tak nielogicznie podejdziesz do sprawy.

W takim razie jeszcze raz :arrow: kierujący, jadący za nim, nie rozpoczął wyprzedzania; czyli mogę wyprzedzać, zajechać mu drogę, zmusić do zwolnienia, gwałtownego hamowania, ale to nie ważne, bo był 2 cm od mojego tylnego narożnika kiedy rozpocząłem manewr wyprzedzania?Nie, zjeżdżania na drugi pas w celu przygotowania się do manewru tak? :shock: Masz rację, to nie jest śmieszne...
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia :D :D :D
Avatar użytkownika
Cycu
 
Posty: 507
Dołączył(a): piątek 03 marca 2006, 18:37
Lokalizacja: Kielce/Warszawa

Postprzez cman » wtorek 28 października 2008, 22:24

Cycu napisał(a):...czyli mogę wyprzedzać, zajechać mu drogę, zmusić do zwolnienia, gwałtownego hamowania, ale to nie ważne, bo był 2 cm od mojego tylnego narożnika...

Nie, to jest nieustąpienie pierwszeństwa podczas zmiany pasa ruchu przez Ciebie.
Powtórzę jeszcze raz, polecam zapoznać się z definicją wyprzedzania.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez Cycu » wtorek 28 października 2008, 22:29

cman napisał(a):
Cycu napisał(a):...czyli mogę wyprzedzać, zajechać mu drogę, zmusić do zwolnienia, gwałtownego hamowania, ale to nie ważne, bo był 2 cm od mojego tylnego narożnika...

Nie, to jest nieustąpienie pierwszeństwa podczas zmiany pasa ruchu przez Ciebie.
Powtórzę jeszcze raz, polecam zapoznać się z definicją wyprzedzania.

I co to wnosi do sprawy :?:

Dobrze...

cycu cyli jo napisał(a):Nie może mi zajechać drogi, bo ja zacząłem swój manewr wcześniej

chodziło mi o manewr zmiany pasa ruchu :D przed wyprzedzaniem
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia :D :D :D
Avatar użytkownika
Cycu
 
Posty: 507
Dołączył(a): piątek 03 marca 2006, 18:37
Lokalizacja: Kielce/Warszawa

Postprzez cman » wtorek 28 października 2008, 22:37

Mógłbyś jaśniej?
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez Cycu » wtorek 28 października 2008, 23:04

cman napisał(a): Mógłbyś jaśniej?


cman napisał(a):Nie, to jest nieustąpienie pierwszeństwa podczas zmiany pasa ruchu przez Ciebie.

Przecież sam to napisałeś wyżej.

Aby obalić moją teorię starasz się udowodnić, że nie znam podstawowych pojęć :?: Szkoda, że tak nieudolnie...
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia :D :D :D
Avatar użytkownika
Cycu
 
Posty: 507
Dołączył(a): piątek 03 marca 2006, 18:37
Lokalizacja: Kielce/Warszawa

Postprzez cman » wtorek 28 października 2008, 23:13

Nieudolnie, tak? A czym takim ta nieudolność się objawia?

Dobrze, w takim razie ja zapytam, w którym momencie wg Ciebie rozpoczyna się wyprzedzanie i na podstawie jakiego przepisu?
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez disaster » wtorek 28 października 2008, 23:53

A na cmentarzach na lewo leżą Ci co mieli rację, a na prawo Ci co mieli pierwszeństwo....
Ty masz rację, a ja mam karabin.
Avatar użytkownika
disaster
 
Posty: 937
Dołączył(a): wtorek 17 października 2006, 16:41

Postprzez kopan » środa 29 października 2008, 01:00

Nie dziwcie się Cycu tak ma.
Dla niego skręt w lewo to zmiana pasa ruchu.
Wyprzedzanie to jazda trzy kilometry przed wyprzedzanym ale pasem obok – to wyprzedzanie grunt że manewr rozpoczął wcześniej.
Linia ostrzegawcza nie zabrania wyprzedzania – bo nie napisali że jak jedziesz poldkiem i zobaczysz tę linie to nie wyprzedzaj cycu.
Paragraf 17 ustep 2 męski.
Słusznie zauważył - ostrzega ale przed czym cycu ostrzega ??
Przecież nie przed krasnoludkami na drodze.

Cytuje fragment wyroku sadu odnośnie szczególnej ostrożności i niby udowadnia że ten co jej nie zachowa jest winny kolizji.
Tylko nie widzi że w tym przypadku skręcający interesuje się głównie tym co z przodu i po lewej a zerknięcie w lusterko jest dodatkowym zabezpieczeniem. (MA PIERWSZEŃSTWO)

Wyprzedzający widzi sygnalizowanie manewru prosto nosa ale nie chce mu się hamować ma taki kaprys.
Jego zachowanie szczególnej ostrożności polega na dodaniu gazu. (POMIJAJĄC OZNAKOWANIE PIERWSZEŃSTWA NIE MA ) -(ZGODNIE Z OZNAKOWANIEM JEGO TAM NIE MA PRAWA BYĆ)
Ale takie typy tak mają na czerwonym też przejeżdżają i liczą na Cyca że stanie w ich obronie i przypisze winę temu jadącemu na zielonym bo cymbał miał zachować szczególną ostrożność i nie przewidział że ułani mogą na czerwonym przejeżdżać. :lol: :lol:
Avatar użytkownika
kopan
 
Posty: 1956
Dołączył(a): poniedziałek 09 sierpnia 2004, 18:59
Lokalizacja: Klikowa d. Tarnowa

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 45 gości