-----
Przepraszam, źle się wyraziłem. Próbowałem znaleźć jedno zdanie, ale mi się nie udało. Spróbuję więc nakreślić, gdzie moim zdaniem tkwi problem. Zwalniacie z obowiązku ustąpienia pierwszeństwa na podstawie nieprawidłowej (spóźnionej) sygnalizacji kierunkowskazem. Natomiast kierunkowskazy, najechanie na linię, itd., itp.,... to wszystko może dziać się już po powstaniu obowiązku ustąpienia pierwszeństwa przejazdu i tego pierwszeństwa przejazdu zmienić nie może.oskbelfer napisał(a):szymon, zarzucasz lithowi i mnie, że nieudolnie staramy się naciągać przepisy ----zapewniam Cię że tego nie robimy
Pierwszeństwo przejazdu nie ma na celu zapobiegnięciu kolizji gdy kierunki ruchu pojazdów się przecinają. Jest o pół kroku z przodu. Zapobiega powstaniu możliwości wystąpienia kolizji poprzez wyeliminowanie przecinania się kierunków ruchu gdy tylko zaistnieje taka możliwość.
-----
Blisko milion, przestałem liczyć kilka lat temu. I to bez żadnej kolizji na koncie, ani z mojej, ani z czyjejś winy.oskbelfer napisał(a):pisałeś w poscie że masz przejechany milon kilometrów Z takim podejściem jakie prezentujesz tutaj, nadajesz się na egzamin sprawdzający kwalifikacje, bo odświerzenie prawidłowych zachowań na jezdni byłoby dla Ciebie wskazane A zapewniam Cię -- widziałem wielu "szoferów" podchodzących po kilka razy do praktycznego Szczelali wiedzą na lewo i prawa,
Dotychczas wszystkie egzaminy zarówno teoretyczne jak i praktyczne na prawo jazdy zdawałem za pierwszym razem. Ostatni zaledwie 2,5 roku temu. Szczegółów poprzednich egzaminów nie bardzo pamiętam, ale wiem, że jak dotąd na żadnej z kart egzaminacyjnych nie dostałem ani jednego "minusa" (czy jak to się tam ocenia wykonanie poszczególnych zadań na egzaminie).
Po zaliczeniu ostatniego egzaminu praktycznego zapytałem egzaminatora, jak ocenia moją jazdę. Odpowiedział, że byłem jednym z niewielu podchodzących do egzaminu, przy którym mógł się czuć w pełni wyluzowany, i gdyby nie formalne wymogi bez wahania jazdę zakończyłby po 10 minutach wystawiając ocenę pozytywną. Dodał, że zarówno jeżeli chodzi o technikę jazdy jak i praktyczne stosowanie przepisów drogowych nawet prywatnie nie byłby w stanie udzielić mi żadnej porady.
Na egzaminach teoretycznych... nie ukrywam kilka błędów w sumie popełniłem. Nie wstydzę się zapytać: co to jest "uchwyt drogowy"? Nie zmienia to faktu, że ewentualna weryfikacja uprawnień nie budzi u mnie najmniejszych obaw.
Jak będziesz w Radomiu daj znać na priv. Nie wiem, czy jesteś egzaminatorem, ale możemy sobie przejechać trasę egzaminacyjną, dla sportu. Jak mnie oblejesz - stawiam browar, jak zdam - Ty stawiasz.
-----
Czyżbyś urlop zamiast na odpoczynek poświęcił na przemyślenie zagadnienia i potrafił wreszcie udzielić odpowiedzi na pytanie:kopan napisał(a):...zachowania zdefiniowane w art. 22.4 pomimo że to zachowania wynikające z znaków P-x, (ale wg ciebie żadne P-x nie są w stanie wywołać art. 22.4)
szymon1977 napisał(a):W jaki sposób "linie P-x wywołują przepis Art.22.4 ustawy"?