Skręt w lewo - dylemat

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Postprzez cwaniakzpekaesu » piątek 15 lutego 2008, 20:13

Pozostaje pytanie - dlaczego?
Avatar użytkownika
cwaniakzpekaesu
 
Posty: 1153
Dołączył(a): czwartek 06 września 2007, 00:31
Lokalizacja: Sosnowiec

Postprzez ella » piątek 15 lutego 2008, 20:25

No własnie dlaczego? Czyżby wszyscy byli nie douczeni :wink: Egzaminatorzy chyba też.
Już pomijam tych z naszego forum ale inni też chyba tak samo uczą bo jakoś nie zauważyłam, żeby ktoś inaczej jeździł. Codziennie pokonuję takie skrzyżowanie i nikt się jeszcze nie wyrwał z inną interpretacją jego pokonania.
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez cwaniakzpekaesu » piątek 15 lutego 2008, 20:53

Nie usłyszałem tu żadnego sensownego przeciwnego zdania poza - nie bo nie(!), albo - że większość tak uważa. Podanie podstaw prawnych, przykładów i przekładów na "chłopski rozum już nie liczę".

Eeeehhhhh ... to idę sie douczyć :D Proponuję bana dla mnie.
Avatar użytkownika
cwaniakzpekaesu
 
Posty: 1153
Dołączył(a): czwartek 06 września 2007, 00:31
Lokalizacja: Sosnowiec

Postprzez cman » piątek 15 lutego 2008, 20:55

tom634 napisał(a):Scorpio- to w takim razie przedstaw nam na rysunku skrzyżowanie, a na nim znak "znajdujący się w obrębie skrzyżowania".

Ja chętnie przedstawię:
Obrazek

cwaniakzpekaesu napisał(a):
Powtórzę setny raz, to co zresztą i Cman:
znak stojący przed skrzyżowaniem nie znajduje się w obrębie skrzyżowania!


Mógłbym się dowiedzieć, gdzie on w takim razie stoi?

Przed skrzyżowaniem.

Dodatkowo dla zobrazowania, tak wygląda skrzyżowanie:
Obrazek

A tak zaznaczone na kolorowo, pewne powierzchnie:
Obrazek
Ten kolor oznacza powierzchnię skrzyżowania, czyli inaczej mówiąc jego obręb.
Ten kolor oznacza obszar przed skrzyżowaniem.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez cwaniakzpekaesu » sobota 16 lutego 2008, 00:38

Cman, to z tymi jaskrawymi kolorkami się będzie zgadzać w sytuacji, gdy obie drogi posiadają tylko jezdnie. Ale drogi przeważnie jeszcze maja pobocza, chodniki... zwłaszcza te, które mają dwie jezdnie. A skrzyzowaniem jest przecięcie sie dróg mających jezdnie, co do tego wątpliwości chyba nie mamy... Stąd też padło moje wcześniejsze pytanie o te 5, 10 czy 15 metrów. Kierujący pojazdem nie ma miarki w oczach i nie będzie nimi mierzył dokładnej odległości znaku od skrzyżowania. Dalej : w zwartej zabudowie znak A-7 ustawiony jest często w bardzo bliskiej odległości od krawędzi jezdni, tym bardziej, że przepis wręcz nakazuje ustawić znak możliwie blisko skrzyżowania i nie dalej niż ... (odpowiednio 25 i 50 m w zależności od kategorii drogi). Domyślam się, że według Ciebie znak stojący przed pierwszą jezdnią drogi dwujezdniowej nie znajduje się w obrębie skrzyżowania, i dopiero znak stojący na środku (wewnątrz) skrzyzowania znajduje się w jego obrębie. Ja wiem, ze to pokrętnie napisane, sam mam trudności w tym przypadku z prawidłowym formułowaniem zdań. Ale dobrze, załóżmy, że rzeczywiście tak jest. Widzę jednak kilka paradoksów. Po pierwsze primo: z treści par. 5 ust. 5 wynika, że znak A-7 dotyczy tylko najbliższej jezdni, przed która został ustawiony. Idąc tym tokiem rozumowania jeżeli stoję już na tej drodze dwujezdniowej na wysokości pasa rozdziału i jest tam znak A-7 to ten A-7 dotyczy tylko jezdni poprzecznej, a nie dotyczy jezdni, którą z kierunku przeciwnego porusza się pojazd nr 1. No bo jak dotyczy tylko najbliższej jezdni - to tylko najbliższej, i żadnej innej. Coś tu nie gra... moim zdaniem. Po drugie secundo : skoro uważasz, że 2-ka musi ustapić jedynce to co w sytuacji, gdy jezdnia poprzeczna ma dwa pasy ruchu (a przeważnie ma) i 2-ka skręci w lewo, a nastepnie zatrzyma się celem ustąpienia pierwszeństwa 1-ce. No ale 1-ka bedzie stać, bo z kolei na tej drodze poprzecznej, w niedalekiej perspektywie widać zbliżający sie prawym skrajnym pasem samochodzik, który - tu chyba wątpliwości nie może być - ma pierwszeństwo przed 1-ką z kuli poruszania sie drogą główną. A tu juz sytuacja się zmienia, bo pasem, na którym stoi 2-ka nadjeżdża nastepny pojazd (któremu nie wolno przejechac po 2-ce :D). Powstaje niezły pasztet, nieprawdaż?
Avatar użytkownika
cwaniakzpekaesu
 
Posty: 1153
Dołączył(a): czwartek 06 września 2007, 00:31
Lokalizacja: Sosnowiec

Postprzez wiesniak » sobota 16 lutego 2008, 00:48

Cwaniak, mam takie pytanie, po co wg Ciebie zapis o znaku A7 wygląda tak:
Znak A-7 "ustąp pierwszeństwa" ostrzega o skrzyżowaniu z drogą z pierwszeństwem. Znak A-7 znajdujący się w obrębie skrzyżowania dotyczy tylko najbliższej jezdni, przed którą został umieszczony.

a nie np. tak:
Znak A-7 "ustąp pierwszeństwa" ostrzega o skrzyżowaniu z jezdnią z pierwszeństwem.
?
Byłby prościej, a skoro znak zawsze stoi w obrębie skrzyżowania, to wychodzi chyba na to samo?
wiesniak
 
Posty: 1199
Dołączył(a): czwartek 19 stycznia 2006, 01:20

Postprzez cwaniakzpekaesu » sobota 16 lutego 2008, 01:08

Wieśniak, to nie jest pytanie do mnie. Ja nie jestem autorem przepisów, a jedynie ich "egzekutorem" :D. No i nie wiem czy to ważne, ale przepisów dyskusyjnych jest więcej...
Avatar użytkownika
cwaniakzpekaesu
 
Posty: 1153
Dołączył(a): czwartek 06 września 2007, 00:31
Lokalizacja: Sosnowiec

Postprzez wiesniak » sobota 16 lutego 2008, 01:19

A ja myślę, że to dosyć ważne, bo wskazuje wyraźnie, że znak wcale nie musi stać w obrębie skrzyżowania, wręcz przeciwnie, "obręb skrzyżowania" nie jest dla niego nawet lokalizacją domyślną.
wiesniak
 
Posty: 1199
Dołączył(a): czwartek 19 stycznia 2006, 01:20

Postprzez scorpio44 » sobota 16 lutego 2008, 01:41

Tom634, Cman za mnie odpowiedział. ;) :) Choć ja przywołałbym dużo prostszy przykład - wyobraź sobie na Twoim rysunku z początku wątku znak A-7 stojący między pierwszą jezdnią a drugą (mniej więcej tam gdzie umieściłeś C-9). On właśnie stałby w obrębie skrzyżowania.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez kamiles » sobota 16 lutego 2008, 17:18

wiesniak napisał(a):A ja myślę, że to dosyć ważne, bo wskazuje wyraźnie, że znak wcale nie musi stać w obrębie skrzyżowania, wręcz przeciwnie, "obręb skrzyżowania" nie jest dla niego nawet lokalizacją domyślną.

Dokładnie tak - pierwsze zdanie mówi o sytuacji ogólnej (i dla znaku umieszczonego przed skrzyżowaniem i dla znaku w obrebie skrzyżowania):
Znak A-7 "ustąp pierwszeństwa" ostrzega o skrzyżowaniu z drogą z pierwszeństwem.

Drugie zdanie mówi o sytuacji szczególnej (rzadziej spotykanej), gdy znak A-7 nie znajduje się przed skrzyżowaniem, tylko w obrębie skrzyżowania:
Znak A-7 znajdujący się w obrębie skrzyżowania dotyczy tylko najbliższej jezdni, przed którą został umieszczony.

...trochę logiki w odczytywaniu zapisów prawnych...
kamiles
 
Posty: 1044
Dołączył(a): piątek 01 września 2006, 23:13
Lokalizacja: Ustka

Postprzez tom634 » poniedziałek 18 lutego 2008, 17:05

scorpio44 napisał(a):wyobraź sobie na Twoim rysunku z początku wątku znak A-7 stojący między pierwszą jezdnią a drugą (mniej więcej tam gdzie umieściłeś C-9). On właśnie stałby w obrębie skrzyżowania.

Mylisz się. Obręb skrzyżowania umownie zawiera też obszar zawierający 1-1.5 długości pojazdu dookoła skrzyżowania. Dlatego znak z mojej ilustracji znajduje się w obrębie skrzyżowania i ma zastosowanie.
Weteran dróg
Na co dzień jeżdżę GL500 V8 388KM
tom634
 
Posty: 546
Dołączył(a): wtorek 29 maja 2007, 21:55

Postprzez kamiles » poniedziałek 18 lutego 2008, 17:13

tom634 napisał(a): Obręb skrzyżowania umownie zawiera też obszar zawierający 1-1.5 długości pojazdu dookoła skrzyżowania.

A kto się tak umówił? Jak by powiedział Cwaniakzpekaesu - proszę o podstawę prawną. Ty się tak umówiłeś, ktoś inny inaczej. I co?
kamiles
 
Posty: 1044
Dołączył(a): piątek 01 września 2006, 23:13
Lokalizacja: Ustka

Postprzez tom634 » czwartek 21 lutego 2008, 20:57

Kamila, samo czytanie zawiłych przepisów ruchu drogowego niewiele Ci da- pomocne w rozwiązywaniu spornych kwestii mogą się okazać komentarze Drexlera- i tam jest mowa o tych długościach pojazdu.
Pozdrawiam.
Weteran dróg
Na co dzień jeżdżę GL500 V8 388KM
tom634
 
Posty: 546
Dołączył(a): wtorek 29 maja 2007, 21:55

Postprzez glor » czwartek 21 lutego 2008, 22:11

Witam.

Widzę, że niektórzy mają problem z określeniem obrębu i obszaru skrzyżowania.

Co do obrębu to już Scorpio to ładnie określił i nie będę się powtarzał.

A obszar skrzyżowania Panowie to:
Obszar obejmujący wspólną część dróg danego skrzyżowania, ograniczony wyznaczonymi lub domniemanymi liniami zatrzymania oraz ich przedłużeniami (rys. 2.1.1)


Tom634 nie upominaj kogoś jeżeli sam nie czytasz. Nie ładnie.
Ponadto powołaj się na lepszy autorytek, najlepiej na prawomocny wyrok sądowy.
Bo zdaje się, że w tym kraju Kodeks Drogowy najlepiej jest interpretowany przez nasze Sądy (najlepiej przez Trybunał Konstytucyjny)

Pozdrawiam.
glor
 
Posty: 89
Dołączył(a): środa 20 czerwca 2007, 10:19
Lokalizacja: Gliwice

Postprzez kamiles » piątek 22 lutego 2008, 03:12

tom634 napisał(a):tam jest mowa o tych długościach pojazdu

ciekawe ;)
Właściwie Glor wyręczył mnie w odpowiedzi na Twojego posta, więc ja tylko z ciekawości dopytam (skoro czytałeś): czy pan Drexler powiedział o jaki pojazd mu chodzi? Czy to ma być 1-1,5 długości malucha, ciężarówki czy ciągnika z przyczepami? :wink:
kamiles
 
Posty: 1044
Dołączył(a): piątek 01 września 2006, 23:13
Lokalizacja: Ustka

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 15 gości