dariex napisał(a):aaa to rozumiem,ze pani skręcająca Kaszpirowskim musiałaby być,zeby wiedzieć,ze nagle zza dwóch innych samochodów wyłoni się pan,który zechce ją wyprzedzić z lewej strony.Nie przekonuje mnie to wcale.
skoro były 3 auta a według wersji pani jechała jako pierwsza a pan jechał jako ostatni czyli 3 więc ta pani gdyby patrzyła w lusterka to na pewno zdążyłaby go zauważyć i albo zaniechałaby manewru albo by spokojnie zdążyła. A skoro tak się nie stało, tzn że ta pani nie zachowała ostrożności.
A jeśli nadal twierdzisz, że kierujący, który zamierza wykonać manewr skrętu w lewo ma się tylko patrzeć na auta jadące z naprzeciwka a ignorować tych z tyłu to gratuluję Ci i czekam cierpliwie (czego oczywiście Ci nie życzę, ale na pewno kiedyś to nastąpi) aż ktoś w Ciebie wjedzie identycznie jak w tą panią. I przy okazji zastanawiam się kto Cię uczył tak jeździć ?? Bo w tym momencie to ty stwarzasz zagrożenie dla ruchu.
kobieta sygnalizuje zamiar skrętu, czeka, ma wolną drogę, zaczyna skręcać, wjeżdża w nią kretyn, świadkowie się rozjeżdżają, zostaje zdanie przeciw zdaniu i wyprzedzający jest aniołem, a pani jest be...
skoro by miała wolną drogę, to żaden kretyn jak ty to mówisz nie wjechałby w nią. Więc wychodzi na to, że nie miała. A nazwanie wolną drogą pas przeciwny przed nami jest śmieszne, bo za nami również poruszają się pojazdy.