Rozkojarzenie podczas jazdy

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Rozkojarzenie podczas jazdy

Postprzez Lesiu18 » środa 20 stycznia 2010, 23:40

Rozkojarzenie podczas jazdy jak sobie z nim radzić?
Nieraz nie zauważam światla czerwonego zdarzylo mi sie to 2 razy nie mam wogole pojecia jak to moglo sie stac ,macie tez tak ze czasem nie spojrzycie na znak jakis i nie ustapicie pierwszenstwa
Lesiu18
 
Posty: 13
Dołączył(a): środa 20 stycznia 2010, 18:44

Postprzez shershen_OLD » środa 20 stycznia 2010, 23:52

To o czym Ty myślisz podczas jazdy? Jedyne co mi się zdarza, to zapatrzenie się na jakąś ładną panię na chodniku, ale żeby światła czerwonego nie zauważyć? Może po prostu wystarczy więcej snu i przy skrzyżowaniach skoncentrowanie całej uwagi właśnie na nim.
Jak to są Twoje pierwsze godziny, to pewnie myślisz jaki bieg wrzucić, jak pościć sprzęgło, żeby nie szarpnęło - normalne. Po 10 godzinie powinieneś już nie myśleć o samochodzie, a skupić się na drodze.
shershen_OLD
 
Posty: 115
Dołączył(a): czwartek 17 września 2009, 13:41

Postprzez athlon » czwartek 21 stycznia 2010, 01:05

nie, nie zdarza nam się. tylko jestem ciekaw jak jestes taki rozkojarzony jak ty badania lekarskie przeszedłeś?
Avatar użytkownika
athlon
 
Posty: 1184
Dołączył(a): środa 05 sierpnia 2009, 01:20
Lokalizacja: Francja, St-Brieuc

Postprzez yogge » czwartek 21 stycznia 2010, 01:13

Jest jedna rada, skuteczna - więcej uwagi. Jak nie zadziała - jeszcze więcej uwagi.
yogge
 
Posty: 91
Dołączył(a): czwartek 02 sierpnia 2007, 16:12

Postprzez sjakubowski » czwartek 21 stycznia 2010, 02:46

Uważam, że należy spojrzeć na ten problem z drugiej strony? Otóż być może istnieją jakieś elementy, którymi jesteś rozpraszany (rozpraszasz się nimi sam)? Co mam a myśli? Przykładowo:

Zapinaj pasy zanim ruszysz!
Jedz, ale tylko podczas postoju!
Nie kłóć się podczas jazdy!
Telefon komórkowy – nie podczas jazdy!
GPS – ustawiaj ale nie podczas jazdy.
Reklamy tak – ale w telewizji!
Ciepło/Zimno – ustaw na postoju.
Itd.

Zastanów się jakie czynności wykonujesz podczas jazdy - przeanalizuj je pod kątem rozpraszania uwagi - wtedy na pewno znajdziesz co jest nie tak.

Pozdrawiam
Avatar użytkownika
sjakubowski
 
Posty: 821
Dołączył(a): piątek 25 września 2009, 14:24
Lokalizacja: Łódź

Postprzez ks-rider » czwartek 21 stycznia 2010, 09:51

Pelna koncentracja swiadoma walka z " bijacymi " / nachodzacymi myslami, reszta jak wyzej.

:wink:
ks-rider
 
Posty: 3820
Dołączył(a): sobota 19 grudnia 2009, 21:47

Postprzez Piotrek Maxi » czwartek 21 stycznia 2010, 10:13

Dobre rady , ale z własnej praktyki wiem że nie jest to proste w głowie masz milion myśli, a zwłaszcza jak instruktor się drze zamiast mówić.Ja tak miałem jak robiłem prawko na motocykl miałem takiego po.....go instruktora że jak się darł przez słuchawkę to ze stresu nie pamiętałem czy jadę jedno czy dwukierunkową , czy było ustąp pierwszeństwa czy jakiś inny trójkątny znak
Takiego instruktora nie życzę nikomu i nie dziwie się że chłopak zapomniał czerwonego , jeśli miał takiego instruktora jak ja to mu współczuje
Piotrek Maxi
 
Posty: 9
Dołączył(a): wtorek 24 listopada 2009, 16:48
Lokalizacja: Milicz

Postprzez lith » czwartek 21 stycznia 2010, 14:58

Jeździć dalej, aż się wyrobi podzielność uwagi, trochę odruchów a znaki i światła same zaczną się rzucać w oczy. Po to jest kurs, żeby się samo wyrobiło gdzie patrzeć, a jednocześnie jak właśnie czegoś nie zauważymy to zostaniemy powstrzymani przed zrobieniem armagedonu na drodze. Po kursie już trzeba sie samemu mocno pilnować, bo nikt nas przed czerwonym nie zatrzyma.
Można też się odizolować od wszystkich i wszystkiego, ale jak dla mnie to nie tędy droga.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Postprzez 4est » czwartek 21 stycznia 2010, 16:27

Ja sie staram do takich sytuacji nie dopuszczać, ale przypominam sobie że raz przejechałem na czerwonym, wtedy zagdałem sie z mama :wall: Gdy jeżdże z dziewczyna dla naszego bezpieczeństwa kupuje ona sobie gazete na czas podróży i panuje głucha cisza :P abym mógł sie skupić i nie gadać do nie jak najęty :P
ŚMIERĆ ZAWSZE WSIADA RAZEM Z NAMI DO AUTA I CIERPLIWIE CZEKA
Avatar użytkownika
4est
 
Posty: 150
Dołączył(a): sobota 17 lutego 2007, 17:12
Lokalizacja: RJA

Postprzez rocko19 » czwartek 21 stycznia 2010, 16:41

athlon napisał(a):nie, nie zdarza nam się. tylko jestem ciekaw jak jestes taki rozkojarzony jak ty badania lekarskie przeszedłeś?

Badania na kat B, niestety nie przewidują zbadać delikwenta pod tym kątem.
rocko19
 
Posty: 1158
Dołączył(a): wtorek 11 września 2007, 17:07

Postprzez Endriu64 » czwartek 21 stycznia 2010, 17:41

ludzie co Wy w ogóle o badaniach gadacie. Widział ktoś jak teraz one wyglądają ? Szkoda gadać...

Tylko kasa się liczy.
Endriu64
 
Posty: 74
Dołączył(a): środa 05 sierpnia 2009, 09:29

Postprzez shershen_OLD » czwartek 21 stycznia 2010, 19:07

I to szybka kasa. 50 zł kosztowały i tylko szybkie przeczytanie tablicy i lista chorób odpowiadając TAK/NIE. A nie... jeszcze rozpoznawanie kolorów tak jak się robiło na WKU. :P 10 min i 50 zł w kieszeni.
shershen_OLD
 
Posty: 115
Dołączył(a): czwartek 17 września 2009, 13:41

Postprzez ak87 » czwartek 21 stycznia 2010, 21:22

Myślę, że to normalne u początkujących kierowców. Jedziesz - tyle się dzieje, trzeba uważać, żeby jechać swoim pasem ;p wkoło pojawia się masę różnych znaków, ktoś trąbi, ktoś inny się wciska, ktoś się wlecze...

Chociaż, przejechać na czerwonym ... to mi się nie zdarza - lepiej się skoncentruj mocno, wyłącz telefon/radio/dziewczynę, bo sobie (albo komuś) zrobisz krzywdę.
ak87
 
Posty: 21
Dołączył(a): sobota 16 stycznia 2010, 15:05

Postprzez Margo » czwartek 21 stycznia 2010, 23:10

Piotrek Maxi napisał(a):nie nie dziwie się że chłopak zapomniał czerwonego , jeśli miał takiego instruktora jak ja to mu współczuje

Chłopak słowem nie wspomniał o instruktorze więc nie twórz nowych historii.
15.09.2009r. zdany egzamin na kategorię B
WORD ŁÓDŹ
Margo
 
Posty: 456
Dołączył(a): piątek 10 kwietnia 2009, 16:57
Lokalizacja: Łódź

Postprzez Asmodeusz » piątek 22 stycznia 2010, 00:36

Do wyrobienia sobie odruchu pełnej koncentracji podczas jazdy polecam... rower lub skuter.

Rozwiązanie świetne - pojazd mały i lekki, więc dla własnego bezpieczeństwa trzeba uważać za siebie i innych. Do tego pęd zimnego (teraz) powietrza - przy mniejszych prędkościach budzi; przy większych trzeba się wysilić, żeby zauważać wszystko co ważne pomimo łez płynących z oczu (chwała zimie za -15). Kilkaset kilometrów takimi pojazdami i wyrabia się odruch zerkania na wszystkie światła na skrzyżowaniu, oznaczenia pasów ruchu, pieszych, samochody, innych jednośladowców, jakość nawierzchni itd. Przyjemna i pożyteczna nauka, z podwójną skutecznością w zimie :D
Samochody są złe; inne formy komunikacji - jeszcze gorsze.
Research: czy uda się znaleźć i zmodyfikować samochód, aby uzyskać spalanie w mieście poniżej 1l/100km? In progress...
Asmodeusz
 
Posty: 94
Dołączył(a): poniedziałek 26 października 2009, 20:56
Lokalizacja: Warszawa/Kraków

Następna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 66 gości