Moderatorzy: dylek, ella, klebek
przez Polonez » środa 17 listopada 2004, 22:33
przez scorpio44 » środa 17 listopada 2004, 22:59
Polonez napisał(a):Pociąg przed przejazdem niestrzeżonym w lesie z uwagi na małą widoczność zwalnia do 10km/h i trabi. Kierowcy widząć że jedzie pomału wjeżdżają na przejazd bez pardonu. Ostatnio nawet jeden podziekowal maszyniście reką
Polonez napisał(a):Kiedyś byłem świadkiem jak pewnien kierowca na niemieckich tablicach sie zatrzymał i obserwowal przejazd. To zaraz dostał z klaksonów !!
przez Sławek_18 » środa 17 listopada 2004, 23:47
przez scorpio44 » czwartek 18 listopada 2004, 01:47
Sławek_18 napisał(a):czy pociag zblizajacy sie do nawet strzezonego przejazdu nie powinien "trabic"?
przez miros » czwartek 18 listopada 2004, 02:40
Bumer napisał(a):a teraz inna sytuacja: lece samolotem, ale przeciez piloci to tylko ludzie, wiec nalezaloby caly czas patrzec dookola czy jakis inny samolot nie nadlatuje z przeciwka, a juz napewno co 5 minut zagladac do kabiny pilotow, bo przeciez to tylko ludzie i moga nie zaraagowac na czas (zaslabniecie, zawal, alkohol, przemeczenie itd). w sumie przydaloby sie jeszcze zeby ktos z rodziny byl w wiezy kontroli lotow na ziemi i obserwowal czy moj lot na pewno nie jest zagrozony, a znajomy jakis powinien stac przy bramce i sprawdzac czy ktos nie wnosi noza, bo
przez Bumer » czwartek 18 listopada 2004, 02:49
scorpio44 napisał(a):Bumer, nie ironizuj tak i nie porównuj do innych przypadkowych rzeczy. Wiadomo, wypadki zdarzają się wszędzie, ale tam, gdzie się da, powinniśmy za wszelką cenę im zapobiegać.
przez sonix » czwartek 18 listopada 2004, 08:02
przez muczo » czwartek 18 listopada 2004, 13:50
A co do przejeżdżania przez przejazd to uważajcie zawsze bo licho nie śpi. Lepiej dmuchać na gorące niż na zimne. Kuliga nic już nie obudzi a my możemy jeszcze pożyć i pocieszyć się naszymi maszynami - wystarczy odrobina cierpliwości w tym zagonionym świecie. :!: Zwolnij by żyć :!:
przez scorpio44 » czwartek 18 listopada 2004, 17:27
sonix napisał(a):A co do przejeżdżania przez przejazd to uważajcie zawsze bo licho nie śpi. Lepiej dmuchać na gorące niż na zimne.
Bumer napisał(a):a co do trabienia przez pociag, to raczej nie jest ono obowiazkowe przed przejazdem strzezonym
Bumer napisał(a):nawet gdyby zatrabil to i tak nikt by nie uslyszal w odpowiednim momencie, a wynika to z interferencji fal dzwiekowych, czyli ze jesli ta fala nadchodzi z przeciwka to sie wytlumia, a jezeli z tylu to wzmacnia, wiec co najwyzej by uslyszal juz za przejazdem oddalajac sie od niego. (to tak jak z pojazdem na sygnale ktory jedzie z przeciwka - sygnal slyszymy dopiero w bezposredniej bliskosci i po minieciu przez pewien czas)
przez miros » czwartek 18 listopada 2004, 18:11
przez Bumer » czwartek 18 listopada 2004, 18:30
scorpio44 napisał(a):Bumer napisał(a):nawet gdyby zatrabil to i tak nikt by nie uslyszal w odpowiednim momencie, a wynika to z interferencji fal dzwiekowych, czyli ze jesli ta fala nadchodzi z przeciwka to sie wytlumia, a jezeli z tylu to wzmacnia, wiec co najwyzej by uslyszal juz za przejazdem oddalajac sie od niego. (to tak jak z pojazdem na sygnale ktory jedzie z przeciwka - sygnal slyszymy dopiero w bezposredniej bliskosci i po minieciu przez pewien czas)
Przepraszam, co takiego? :D :D :D :D :D Ja tam z fizyki nigdy nie byłem na tyle dobry, żeby robić teraz wykład, ale przecież to, co piszesz o karetce i o tym, że sygnału pociągu można nie usłyszeć, to od razu widać, że jest to jedna wielka bzdura. Zastanawiam się, co by się działo na naszych drogach, gdyby w porę nie usłyszało się nadjeżdżającego pojazdu uprzywilejowanego.
przez miros » piątek 19 listopada 2004, 00:51
przez bialy » piątek 19 listopada 2004, 01:29
przez miros » piątek 19 listopada 2004, 01:33
przez Bumer » piątek 19 listopada 2004, 01:34