Bezpieczny odstęp

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Bezpieczny odstęp

Postprzez BOReK » sobota 16 października 2010, 17:12

Wczoraj mój brat miał kolizję, w związku z którą naszła mnie pewna refleksja poparta własnymi obserwacjami.

W okolicach Jamna pod Łowiczem poprowadzony jest nad jezdnią wiadukt kolejowy, którego światło jest za wąskie, więc ruch samochodów odbywa się wahadłowo - pojazdy od strony Łodzi mają pierwszeństwo. Sytuacja wyglądała następująco: od strony Warszawy jedzie samochód osobowy, dalej ciągnik siodłowy z naczepą, za nim mój brat Partnerem, za nim laweta z samochodem (Ducato zdaje się), dalsza kolejka nie jest istotna. Kierowca osobówki na czele prawdopodobnie zagapił się i musiał hamować dość gwałtownie, żeby ustąpić drogi pojazdom z naprzeciwka pod wiaduktem. TIR za nim nie wyrobił się i niezbyt mocno, ale jednak wjechał mu w tyłek. Mój brat też hamował gwałtownie, ale zatrzymał się jakiś metr za ciężarówką, jednak laweta z tyłu go stuknęła i wbiła w naczepę - szczęśliwie też lekko, więc ucierpiały jedynie samochody i to w stylu połamanych zderzaków, pogiętej maski, zbitego klosza itd., generalnie "nic poważnego".

Konkludując - ja wiem, że kierowca osobówki powinien mieć świadomość, że 40 ton za nim nie zatrzyma się tak szybko i nie powinien hamować gwałtownie. Tymczasem samemu jeżdżąc niejednokrotnie wpieniałem się na ciężarówki jadące tuż za mną, bo oślepiały mnie swoimi reflektorami, a do tego nie lubię mieć na plecach tych nastu ton za wiele. Więc "osobówkarze" to jedna strona medalu, ale czemu "ciężarowcy" znając możliwości swoich pojazdów również jeżdżą na zderzaku? Wydaje im się, że siedzą w Ferrari czy jak? O ile to jest jakiś busik, zwykle odstraszało takiego cwaniaka kilka strzałów światłami stopu, żeby poczuł niepewność i dał sobie spokój. W przypadku dużych zestawów pozostaje jedynie oddalenie się od nich, bo z tak małej odległości nie widzą już chyba świateł zwłaszcza małej osobówki. Niestety, takie oddalenie się często oznacza prędkość rzędu 110-120 km/h na zwykłej drodze poza terenem zabudowanym, bo przecież im się spieszy i też prują ile można. Zwłaszcza za zwinną osobówką, która w razie czego pierwsza wpadnie na patrol albo fotoradar. Co ciekawe, często spotykałem się ze stateczną jazdą ciężarówek, które nagle dawały w palnik, gdy tylko wyprzedziła je osobówka.

Panowie i panie kategorii C, możecie mi jakoś logicznie wyjaśnić zjawisko innym argumentem, niż trzymanie "czujki antyradarowej" w postaci innego pojazdu przed sobą? Duch rajdowy w wadze ciężkiej?
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Re: Bezpieczny odstęp

Postprzez Jarons » sobota 16 października 2010, 17:21

BOReK napisał(a):Panowie i panie kategorii C, możecie mi jakoś logicznie wyjaśnić zjawisko innym argumentem, niż trzymanie "czujki antyradarowej" w postaci innego pojazdu przed sobą? Duch rajdowy w wadze ciężkiej?


Jazda na zderzaku ma zapewne mieć efekt psychologiczny żebyś trochę przyspieszył. Rozmawiałem kiedyś z kierowcą autobusu na ten temat, odpowiedział mi że wielu jego kolegów tak jeździ bo mają płaski przód dzięki któremu mogą trzymać się bliżej pojazdu jadącego przed nim. Ile w tym prawdy co napisałem to nie wiem, w każdym razie piszę to co usłyszałem.
Jarons
 
Posty: 159
Dołączył(a): wtorek 01 czerwca 2010, 13:01
Lokalizacja: Warszawa

Re: Bezpieczny odstęp

Postprzez BOReK » sobota 16 października 2010, 17:39

Właśnie w tym efekcie psychologicznym jest drobny problem. Widuję osobówki wlokące się np. 70km/h poza miastem i wtedy to nie dziwota, w końcu bus czy ciężarówka może jechać przepisowo 80 i tyle pewnie by chciała przynajmniej. Ale ja przykładowo przeciętnie poruszam się setką, a mimo tego... Zupełnie, jakby gość z tyłu miał zepsuty prędkościomierz i nadzieję, że jadę grubo poniżej limitu.

Poza tym w tym wypadku efekt psychologiczny zakończył się kolizją, bo aż dwóch pospieszalskich nie wyrobiło z hamowaniem...
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Re: Bezpieczny odstęp

Postprzez Jarons » sobota 16 października 2010, 17:43

BOReK napisał(a):Poza tym w tym wypadku efekt psychologiczny zakończył się kolizją, bo aż dwóch pospieszalskich nie wyrobiło z hamowaniem...


W przypadku kolizji twojego brata to raczej jazda na zderzaku, jechali tak blisko bo zapewne chcieli się wszyscy przejechać.
Jarons
 
Posty: 159
Dołączył(a): wtorek 01 czerwca 2010, 13:01
Lokalizacja: Warszawa

Re: Bezpieczny odstęp

Postprzez qwer0 » poniedziałek 18 października 2010, 07:15

Siedzac w ciagniku, czy 4 osiowce, siedze na tyle wysoko, ze widze nie jeden, a caly sznurek pojazdow jadacych przede mna i sytuacje, jaka na drodze sie dzieje. Dlatego tez mozna sobie czasem pozwolic podjechac blisko, bo skoro widze znacznie wiecej niz koles z osobowki przede mna i ja nie mam powodow do hamowania, to on tym bardziej nie bedzie mial.
No ale rozni sie zdarzaja. Najpierw po heblach, dopiero potem kierunkowskaz itp.

Tutaj koles jednak sie przeliczyl. Zapewne myslal, ze jak juz ktos jest na wahadle i jedzie w tym sammym kierunku co on, to nagle mu sie nie zachce zatrzymac i przepuscic tych z naprzeciwka, tylko sobie pocisnal. No i pocisnal.

możecie mi jakoś logicznie wyjaśnić zjawisko innym argumentem, niż trzymanie "czujki antyradarowej" w postaci innego pojazdu przed sobą?

To dopiero glupote zes wymyslil :P Akurat przed wszelkimi mozliwymi radarami, fotoradarami, kontrolami drogowymi kierujacy osobowkami maja dziwny zwyczaj hamowania... Nawet jak jada z dozwolona predkoscia! Nie spotkalem jeszcze idioty, ktory z takiego powodu by trzymal sie komukolwiek na zderzaku.
To jest blok tekstu, który może być dodawany do Twoich postów. Ma limit 255 znaków
Avatar użytkownika
qwer0
 
Posty: 2422
Dołączył(a): poniedziałek 21 kwietnia 2008, 20:36
Lokalizacja: Lublin

Re: Bezpieczny odstęp

Postprzez Borys68 » poniedziałek 18 października 2010, 08:03

Ahoj!
Jeśli chodzi o TIRy na kuprze - ja czasem boję się skręcać. Jeżdżę dośc często drogą krajową 62 (jednopasmowa, dwupasowa) na działkę. To też droga dla tranzytu na Litwe i Łotwę. Jakieś dwa tygodnie temu mając takie 40 ton na zderzaku nie odważyłem sie skręcić tam, gdzie mi najwygodniej, lecz zgasiłem kierunkowskaz, gaz w podłogę i zjechałem kilometr dalej.
Choć nie wykluczam, że przesadziłem - moje wsteczne lusterko bardzo przybliża.
Borys
PJ ("1.06"; "78") odebrane 4.V.2009
Borys68
 
Posty: 1057
Dołączył(a): czwartek 23 kwietnia 2009, 06:22
Lokalizacja: Warszawa-Bielany, Rzeczpospolita Polska

Re: Bezpieczny odstęp

Postprzez WojtekS » środa 20 października 2010, 11:37

BOReK napisał(a):Panowie i panie kategorii C, możecie mi jakoś logicznie wyjaśnić zjawisko innym argumentem, niż trzymanie "czujki antyradarowej" w postaci innego pojazdu przed sobą? Duch rajdowy w wadze ciężkiej?


Prawdopodobnie można to wytłumaczyć brakiem umiejętności prowadzenia - jakiegokolwiek pojazdu, a zwłaszcza ciężarowego. Kierowca umiejący prowadzić, umie też zachować to, co jest w temacie - bezpieczny odstęp.
www.trenerjazdy.pl
Avatar użytkownika
WojtekS
 
Posty: 200
Dołączył(a): piątek 09 lipca 2010, 08:52
Lokalizacja: Kraków

Re: Bezpieczny odstęp

Postprzez Cyberix » środa 20 października 2010, 12:42

BOReK napisał(a):Widuję osobówki wlokące się np. 70km/h poza miastem i wtedy to nie dziwota, w końcu bus czy ciężarówka może jechać przepisowo 80 i tyle pewnie by chciała przynajmniej.
A od kiedy to samochód ciężarowy (powyżej 3,5 tony) oraz bus czy autobus może jechać powyżej 70 km/h na drodze o dopuszczalnej prędkości 90 km/h ?

post edytowany przez moderatora (poprawiony cytat)
Cyberix
 
Posty: 2071
Dołączył(a): poniedziałek 22 lutego 2010, 19:49

Re: Bezpieczny odstęp

Postprzez BOReK » środa 20 października 2010, 20:42

Mogą od momentu, gdy wjadą na dwujezdniową. Nie pisałem o jaką konkretnie drogę chodzi poza tym, że nie w obszarze zabudowanym, ale nie czepiajmy się takich bzdurnych detali - chodziło mi o osobówki jadące poniżej limitu dla ciężarowych. ;)
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Re: Bezpieczny odstęp

Postprzez dylek » środa 20 października 2010, 21:58

BOReK napisał(a): chodziło mi o osobówki jadące poniżej limitu dla ciężarowych. ;)

Co wy się tak tych osobówek czepiacie ??
Nie mówię, że jest to super piękne jak jedzie wolniej niż by mogła, ale niech tam sobie jedzie na tyle, na ile się czuje... wolę jak wolniej jedzie niż by miała na mnie z naprzeciwka na zakręcie wpaść, lub przede mną oberka na drodze wykręcić, bo pojechała szybciej niż była w stanie ogarnąć ;)
Dla mnie generalnie problemem nie są ci jeżdżacy wolniej od dozwolonego max - a wręcz przeciwnie - ci co jadą ponad dozwolony max.
I tu jak porównać wagę ciężką z lekką to niestety, ale z wagą ciężką jest tragedia.
O ile osobówek ...hmmm... połowa, no nawet niech i z 60% przekracza standardowe 90km/h - to w przypadku C kategorii przekraczanie 70km/h dotyczy chyba 99% pojazdów ...
A to nie zbyt wolna prędkość jest główną przyczyną wypadków tylko ta nadmierna....
O bezpiecznym odstępie w polskiej dżungli drogowej to nawet szkoda gadać, bo to pojęcie jest martwe... nawet jak spróbujesz go sobie zrobić, to zaraz już jakiś narwaniec w nim siedzi... znów zrobisz, to znów ci ktoś w niego wskoczy i ten odstęp skasuje... Standardem zaczyna więc być jazda poniżej bezpiecznej odległości, by nie dać pretekstu dla "skoczków" do pajacowania na zatłoczonych drogach ....
Pozdrawiam z prawego fotela "eLki" :D
Avatar użytkownika
dylek
Moderator
 
Posty: 4648
Dołączył(a): czwartek 01 marca 2007, 22:39
Lokalizacja: Lublin

Re: Bezpieczny odstęp

Postprzez WojtekS » środa 20 października 2010, 22:53

dylek napisał(a):O bezpiecznym odstępie w polskiej dżungli drogowej to nawet szkoda gadać, bo to pojęcie jest martwe... nawet jak spróbujesz go sobie zrobić, to zaraz już jakiś narwaniec w nim siedzi... znów zrobisz, to znów ci ktoś w niego wskoczy i ten odstęp skasuje... Standardem zaczyna więc być jazda poniżej bezpiecznej odległości, by nie dać pretekstu dla "skoczków" do pajacowania na zatłoczonych drogach ....


No cóż, można albo chcieć być bezpiecznym i zachować ten odstęp, albo uznać, że udowodnienie czegoś komuś jest ważniejsze, niż własne bezpieczeństwo ("bo nie będzie mi wjeżdżał"). Ile razy takie wskoczenie Ci przed nos może się zdarzyć podczas podróży na dystansie, powiedzmy, 100 km poza obszarem zabudowanym? dziesięć? Załóżmy bardzo pesymistycznie, że nawet 20. Zastanówmy się, co w związku z tym tracisz:
1. utrzymujsz standardowy, dwusekundowy odstęp i ktoś Ci w niego wjeżdża, redukując Twój odstęp od poprzedzającego pojazdu do jednej sekundy
2.Zdejmujesz więc nogę z gazu i dodajesz znów sekundę, dzięki czemu znów masz dwusekundowy odstęp
3. Cała sytuacja powtarza się 20 razy.
4. Ile czasu straciłeś? 20 sekund na dystansie 100 km.

To chyba nie aż tak wielka cena własnego bezpieczeństwa, jak utrzymuje większość polskich kierowców.
www.trenerjazdy.pl
Avatar użytkownika
WojtekS
 
Posty: 200
Dołączył(a): piątek 09 lipca 2010, 08:52
Lokalizacja: Kraków

Re: Bezpieczny odstęp

Postprzez lith » środa 20 października 2010, 23:46

20 samochodów to jest dość optymistyczne założenie, no ale ok. Jak nie patrzeć jest to 20 niepotrzebnych manewrów wyprzedzania... a jak potem musisz jeszcze go wyprzedzić to w ogóle mnożą się te ryzykowne zachowania- z resztą często tacy 'sprytni' robią właśnie tego typu manewry 'w kolejce do wyprzedzenia' ciężarówki. W takiej sytuacji każdy wpuszczony samochód tu to niekoniecznie kilka sekund, a spokojnie kilka minut straty- a w takich sytuacjach chętnych do wciskania się nie brakuje.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Bezpieczny odstęp

Postprzez WojtekS » czwartek 21 października 2010, 12:31

Niech będzie choćby 10 minut. Każdy podejmuje własne decyzje - czy woli być bezpieczny, czy ryzykować w imię "szybszego wyprzedzenia ciążarówki" i zaoszczędzenia kilku minut. Według mnie nie warto ryzykować życia czy zdrowia tylko dlatego, żeby zyskać kilka minut, albo żeby udowodnić komuś, że to my mamy rację albo prawo do czegoś na drodze.

EDIT: Przeczytałem Twojego posta jeszcze raz i zastanowiło mnie stwierdzenie "niepotrzebne manewry wyprzedzania". Dlaczego niepotrzebne, tzn. co miałeś na myśli?
www.trenerjazdy.pl
Avatar użytkownika
WojtekS
 
Posty: 200
Dołączył(a): piątek 09 lipca 2010, 08:52
Lokalizacja: Kraków

Re: Bezpieczny odstęp

Postprzez BOReK » czwartek 21 października 2010, 12:55

Bo zwykle taki gość jedzie za tobą z prędkościa równej twojej, a po wyprzedzeniu cię znowu jedzie z taką prędkością, jak ty. Po co więc wyprzedzał, skoro w sumie jedzie z tą samą prędkością, tylko teraz przed tobą?

Jedyne wytłumaczenie istnieje na zapylonej albo zawilgoconej nawierzchni - ten na czele sznurka ma czyste szyby. Teraz niech jednak zada sobie pytanie - czyste szyby i ryzyko związane z wyprzedzaniem, czy brudne szyby i zdrowie? Ty stawiasz przeciwko zdrowiu kilka minut czasu jazdy, ja brud na szybach.


Poza tym nie o tym jest temat, a o jeździe na ogonie uprawianej przez kierowców ciężarówek i wozów dostawczych. Dylek, nie mam zamiaru się czepiać osobówek (chociaż taka osobowa jazda poniżej 70 km/h poza miastem to ewidentne utrudnianie ruchu - nawet maluch może jechać te 80km/h i jest ok) - po prostu też właśnie nie rozumiem, czemu pomimo mojej predkości rzędu 90-100km/h nadal mam na zderzaku ciężarówkę. Czy teraz mój post jest zrozumiały?
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Re: Bezpieczny odstęp

Postprzez lith » czwartek 21 października 2010, 16:56

@BOReK
Może dlatego, że te ograniczenia są jakoś z epoki Jelcza Łupanego i raczej nie widzę większego sensu ograniczania prędkości ciężarówkom do 70 skoro jak każdy widzi mogą jechać normalnie 90 jak i reszta.

@WojtekS
niepotrzebny manewr, bo w większości przypadków takie przemieszanie nic nie daje... przecież problemem nie jest moja jazda a tych dalej przede mną. A że wyprzedzanie należy do bardziej ryzykownych manewrów to imo warto go unikać... chyba większa jest szansa (jak i tragiczniejsza w skutkach) na zaliczenie czołówki niż na to, ze ktoś nagle przed nami zacznie bez powodu hamować.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Następna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 62 gości