Czy włączyć kierunkowskaz?

[Nan]

Czy w tej sytuacji na skrzyżowaniu, na którym jedziemy prosto, trzeba włączyć lewy kierunkowskaz, czy przejeżdżamy bez kierunkowskazu?



Film -> 4:11
http://www.youtube.com/watch?v=CBuy3m_TCDQ&feature=fvst

[szymon1977]

Lewy kierunkowskaz? Zamierzasz jechać pod prąd?

[Borys_q]

Stoi nakaz jazdy na wprost wiec kierunku jazdy nie zmieniasz, co do zmiany pasa ruchu wg mnie nie występuje Linia przerywana jest bez sensu miało by sens jakby był pas wjazdowy.

Wniosek: wg mnie nie należy się tam kierunkowskaz ale mogę się mylić.

[szerszon]

A pasa ruchu to nie zmienia ?

[Borys_q]

Nie, wygląda na to.

Ja zapytam inaczej czy ta linia przerywana ma tam sens???

[Nan]

Ale jeśli już ta linia pojedyńcza przerywana o podwójnej szerokości występuje, to oznacza, że jednak należy włączyć lewy kierunkowskaz, bo zmieniamy pas ruchu?

[kopan]

Na skrzyżowaniu sygnalizujesz zmiany kierunków jazdy.
Pierwszeństwo ma sygnalizowanie zmian kierunków nad zmianami pasów.
W sytuacji z zdjęcia nie ma zmiany pasa a jest zajmowanie pasa ruchu.
Wjazd na ten pas bez kierunkowskazu.

[polex]

Czy w tej sytuacji na skrzyżowaniu, na którym jedziemy prosto, trzeba włączyć lewy kierunkowskaz, czy przejeżdżamy bez kierunkowskazu?

Ani lewy, ani bez.
Kierunkowskaz prawy mimo, że skrzyżowanie jest oznakowane nieprawidłowo - zamiast C5 ma być C2.

[cman]

Raczej trudno wymagać, żeby kierujący z góry zakładał, że oznakowanie jest nieprecyzyjne (bo pomyłka o kilka stopni to jest nic, a nie wielka nieprawidłowość) i w następstwie tego w czasie jazdy precyzyjnie oceniał jak jest w rzeczywistości. Ma wyraźny znak i do niego ma się stosować, a nie kombinować.

[polex]

Zmroziła mnie powyższa odpowiedź.
Oznacza ona bowiem przyzwolenie na dowolność w oznakowaniu dróg: jeden pracownik, ustawiając znak będzie się kierował kątomierzem, inny rodzajem znaków, które ma pod ręką, jeszcze inny - przepisami prawa.
Ja się z takim postawieniem sprawy nie zgadzam. I nie może tu być mowy o "nieprecyzyjności" bądź niewielkiej nieprawidłowości (w którym momencie nieprawidłowość przestaje być niewielka? ).
Dyskutowany tu przypadek to ewidentne złe oznakowanie skrzyżowania i zamiast szukać usprawiedliwienia tego stanu rzeczy winno się informację w tej sprawie przekazać instytucji odpowiedzialnej za ustawianie znaków.

[cman]

Więc przekaż, jeżeli Ci to przeszkadza. W tym wątku nikt nie pytał o prawidłowość oznakowania, tylko o to, jak sygnalizować. Droga dochodzi pod takim kątem, że bez znaku nakazu równie dobrze można byłoby sygnalizować prawym kierunkowskazem, jak i nie sygnalizować, i obie te opcje byłyby prawidłowe, a jeżeli dodatkowo dochodzi do tego znak nakazu jazdy prosto, to dla kierującego już żadnych wątpliwości nie ma.
Oznakowanie można byłoby nazwać ewidentnie złym, gdyby droga dochodziła pod kątem prostym, a byłby nakaz jazdy prosto lub w innej sytuacji na przykład (a już nie raz taką widziałem) brak znaku A-7 na drodze ewidentnie podporządkowanej - to są ewidentnie złe oznakowania, a nie taki drobiazg, w szczególności kompletnie nieistotny z punktu widzenia BRD, jak zastosowanie znaku nakazu przeznaczonego dla kąta do 20 stopni, w sytuacji rzeczywistego kąta 25 stopni... Tym bardziej, że obie drogi przebiegają po łuku, a do dyspozycji mamy wyłącznie odręcznie dorysowane oznakowanie, więc niewykluczone, że w rzeczywistości nie ma tam wcale kąta 25 stopni, tylko właśnie poniżej 20 stopni.

[maryann]

sądzę, że powinno to przeszkadzać wszystkim zdrowo myślącym.comment.

A tak w ogole... to co Ci chodzi? Że oznakowanie jest skopane, to nawet ślepy namaca, a ze jechac trzeba- to jadymy!
Strzałka prosto- to nie migam. Przerywana- to zmieniam pas z lewym. Generalnie skręt w prawo- to z prawym. Każde zachowanie ma swoje uzasadnienie, więc zdrowo myślący człowiek nie będzie sie przemęczał(skoro i tak wszytko jedno) i nie włączy żednej sygnalizacji. Oprócz na chwilę 'stop'.

[polex]

Wydaje mi się, że nie ma potrzeby zakładania nowego wątku, gdyż to co chcę przedstawić odpowiada tytułowi obecnemu i jest nawet nieco zbieżne z omawianym wcześniej przykładem.

Sytuacja jest prosta:

Który pojazd prawidłowo sygnalizuje swój zamiar?

[kopan]

A żaden bo powinien być nakaz jazdy prościutko.
Pierw popraw znak a potem pogadamy.

[Nan]

Mnie w tym wątku nie chodzi o to, czy sygnalizować zmianę kierunku jazdy, czy nie, bo znak nakazu mówi jasno, że kierunku jazdy nie zmieniam - jadę prosto.

Mnie tylko zastanawia, czy w omawianej w niniejszym wątku sytuacji, należy sygnalizować zmianę pasa ruchu. Że to tak jakbym wjechał na skrzyżowanie na pas zanikający i następnie musiał włączyć lewy kierunkowskaz sygnalizując zamiar zmiany pasa ruchu.

Tak jak na obrazku poniżej. Wjeżdżam na skrzyżowanie bez kierunkowskazu. Następnie, znajdując się już na pasie zanikającym włączam lewy kierunkowskaz i zmieniam pas ruchu na sąsiedni po lewej.