Jazda po śniegu i nie tylko

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Jazda po śniegu i nie tylko

Postprzez Marta95 » piątek 28 czerwca 2013, 15:34

Witajcie!
Nie wiem czy temat założyłam w odpowiednim miejscu. Jeśli nie, to z góry przepraszam. :wink:
Mam kilka pytań związanych z pytaniami pojawiającymi się na testach do egzaminu z kat. B. W jaki sposób ominiemy nierówności na zaśnieżonej (i oblodzonej) drodze, jeśli jest na niej ustawiony znak A-11( nierówna droga)? Co mamy zrobić w takiej sytuacji? Niestety nie pamiętam wariantów odpowiedzi. Podobnie ma się sprawa z jazdą po takiej drodze( bez znaku). Czy w tej sytuacji mamy się trzymać prawej krawędzi jezdni, czy możemy trzymać się bliżej środka, jeśli nie utrudniamy tym ruchu innym pojazdom i nie powodujemy zagrożenia na drodze? Ostatnie pytanie związane jest z hamowaniem silnikiem. W jaki sposób mamy to robić? (W odpowiedzi pojawiło się "coś" związane z tym, że mamy zamknąć przepustnicę).
Marta95
 
Posty: 5
Dołączył(a): piątek 28 czerwca 2013, 15:11

Re: Jazda po śniegu i nie tylko

Postprzez LeszkoII » sobota 29 czerwca 2013, 07:41

Marta95 napisał(a):W jaki sposób ominiemy nierówności na zaśnieżonej (i oblodzonej) drodze, jeśli jest na niej ustawiony znak A-11( nierówna droga)? Co mamy zrobić w takiej sytuacji? Niestety nie pamiętam wariantów odpowiedzi. Podobnie ma się sprawa z jazdą po takiej drodze( bez znaku). Czy w tej sytuacji mamy się trzymać prawej krawędzi jezdni, czy możemy trzymać się bliżej środka, jeśli nie utrudniamy tym ruchu innym pojazdom i nie powodujemy zagrożenia na drodze?
Na pewno należy dostosować prędkość do warunków ruchu drogowego: nawierzchni i widoczności drogi, rzeźby terenu, warunków pogodowych, stanu pojazdu uwzględniając ładunek w pojeździe, natężenie ruchu. Chodzi o tzw. "prędkość bezpieczną". Ważna jest też prędkość nieutrudniająca ruchu innym.
Mówi o tym Art. 19.1. i 19.2. Kodeksu.

Tak samo zachowasz się gdy jest znak A-11 jak gdy go nie ma. Różnica polega na tym, że znak ostrzega Cię przed niektórymi wymienionymi wcześniej sytuacjami (rzeźba terenu, stan drogi). Nie ma konkretnego algorytmu jak jeździć po lodzie, śniegu, po kałużach. Umiejętność należy nabyć.

Jeśli są jakieś poważniejsze dziury, uskoki i nierówności zagrażające bezpieczeństwu, to należy je potraktować jako omijanie przeszkody - zatem dopuszcza się niejechanie jak najbliżej prawej krawędzi jezdni. Takich dróg raczej nie powinno być. Gorsza nawierzchnia nie upoważnia do korzystania z lewego pasa cały czas tak, jakby prawy "był wyłączony" z ruchu.

Marta95 napisał(a):Ostatnie pytanie związane jest z hamowaniem silnikiem. W jaki sposób mamy to robić? (W odpowiedzi pojawiło się "coś" związane z tym, że mamy zamknąć przepustnicę).
Hamujesz na biegu (być może fachowo nazywa się to "przy zesprzęgleniu" albo "z zamkniętą przepustnicą"), nie używasz w tym celu biegu jałowego ("luz") lub pedału hamulca(chyba, że hamujesz jednocześnie hamulcem i silnikiem).
"Specjalista to ktoś, kto wie wszystko o czymś i nie wie nic o czymkolwiek innym. W miarę postępów specjalizacji, to w końcu specjalista będzie to ktoś taki, kto wie wszystko o niczym i nie wie niczego o wszystkim" - śp. Józef Kossecki
Avatar użytkownika
LeszkoII
 
Posty: 7756
Dołączył(a): niedziela 07 października 2012, 13:53

Re: Jazda po śniegu i nie tylko

Postprzez Marta95 » sobota 29 czerwca 2013, 12:04

Dzięki za odpowiedzi :) , ale chodzi mi bardziej o to, czy widząc znak A-11 mam zahamować, czy nie zmieniać prędkości (jeśli jest odpowiednio "bezpieczna") na zaśnieżonej drodze? Czy mam zmniejszyć prędkość i trzymać się bliżej prawej krawędzi jezdni, czy bliżej jej środka?

W drugim pytaniu chodziło mi o zwykłą zaśnieżoną i oblodzoną drogę bez żadnych kolein i nierówności. Czy na takiej jezdni możemy jechać jej środkiem( po widocznych "wyjeżdżonych" czarnych pasach), jeżeli nie stwarzamy zagrożenia i nie utrudniamy ruchu innym pojazdom, czy mimo wszystko należy trzymać się prawej(zaśnieżonej) strony jezdni? Wiem, że takich umiejętności należy nabyć, ale co zrobić jeśli tego typu pytania pojawiają się w testach, a nigdy w życiu nie prowadziło się samochodu na zaśnieżonej drodze?
Z góry dzięki za pomoc. :wink:
Marta95
 
Posty: 5
Dołączył(a): piątek 28 czerwca 2013, 15:11

Re: Jazda po śniegu i nie tylko

Postprzez oskbelfer » sobota 29 czerwca 2013, 12:51

Marta95 napisał(a):Dzięki za odpowiedzi :) , ale chodzi mi bardziej o to, czy widząc znak A-11 mam zahamować, czy nie zmieniać prędkości (jeśli jest odpowiednio "bezpieczna") na zaśnieżonej drodze? Czy mam zmniejszyć prędkość i trzymać się bliżej prawej krawędzi jezdni, czy bliżej jej środka?

W drugim pytaniu chodziło mi o zwykłą zaśnieżoną i oblodzoną drogę bez żadnych kolein i nierówności. Czy na takiej jezdni możemy jechać jej środkiem( po widocznych "wyjeżdżonych" czarnych pasach), jeżeli nie stwarzamy zagrożenia i nie utrudniamy ruchu innym pojazdom, czy mimo wszystko należy trzymać się prawej(zaśnieżonej) strony jezdni? Wiem, że takich umiejętności należy nabyć, ale co zrobić jeśli tego typu pytania pojawiają się w testach, a nigdy w życiu nie prowadziło się samochodu na zaśnieżonej drodze?
Z góry dzięki za pomoc. :wink:



Pytania musza być konkretne podobnie jak odpowiedzi. Jeżeli miałaś do tych pytań filmik to trudno jeznoznacznie na podstawie Twojego opisu odpowiedzić. Krótko mówiąc trzeba widzieć sytuację i odpowiedzi. Jak wiadomo czasami przecinek w zdaniu powoduje iz zmienia się sens tego zdania, co oczywiscie nie kazdy wie, albo nie kazdy zdaje sobie z tego sprawe (i nie mam na mysli akurat Ciebie :))

Wystąpienie znaku ostrzegawczego - a brak znaku ostrzegawczego --- to dwie kolosalne sprawy -- w jednym przypadku zachowujesz sie tak jak nakazuje kodeks drogowy, a w przypadku sytuacji ze znakiem MUSISZ dodatkowo ZCHOWAĆ SZCZEGÓLNA OSTROŻNOŚĆ --- a czym ona jest należy sobie uswiadomić czytając prd....
sorry taki mamy klimat....sorry - na autostradach nie ma skrzyżowań, am sorry
N'attendez pas le Jugement dernier. Il a lieu tous les jours.
Avatar użytkownika
oskbelfer
 
Posty: 3596
Dołączył(a): czwartek 18 września 2008, 19:17
Lokalizacja: Polska

Re: Jazda po śniegu i nie tylko

Postprzez cierpnik » poniedziałek 01 lipca 2013, 10:54

LeszkoII napisał(a): Hamujesz na biegu (być może fachowo nazywa się to "przy zesprzęgleniu" albo "z zamkniętą przepustnicą"), nie używasz w tym celu biegu jałowego ("luz") lub pedału hamulca(chyba, że hamujesz jednocześnie hamulcem i silnikiem).
To się tyczy tylko i wyłącznie normalnego hamowania w sytuacjach przewidywalnych.
A co w sytuacjach awaryjnych kiedy hamowanie silnikiem jest niewystarczające? Wtedy mamy poważny problem, szczególnie gdy nie jedziemy starszym samochodem. Jakiekolwiek manewry raczej nie wchodzą w grę bo zwykle skończymy w rowie. Pozostaje hamować. A jak to zrobić efektywnie? Pedał w podłogę by zablokować koła, jechać prosto (na łuku mamy większy problem) i pod żadnym pozorem nie ruszać kierownicą. Dziękujemy wtedy obowiązkowemu systemowi abs, którego nie można w prosty sposób wyłączyć i rozbijamy samochód.
cierpnik
 
Posty: 496
Dołączył(a): wtorek 05 lutego 2013, 11:20
Lokalizacja: Kraków i okolice

Re: Jazda po śniegu i nie tylko

Postprzez Borys_q » poniedziałek 01 lipca 2013, 11:12

Dziękujemy wtedy obowiązkowemu systemowi abs, którego nie można w prosty sposób wyłączyć i rozbijamy samochód.


W przypadku w którym Abs usilnie uniemożliwia nam zatrzymanie pojazdu z 20 - 30 na godzinę na lodzie sprawdza się wyłączenie zapłonu (tylko niech ktoś nie wpadnie na pomysł żeby wyciągać kluczyk ze stacyjki) .

PS: Oczywiście stosować na własną odpowiedzialność.
Szybka jazda nie wymaga odpowiednich umiejętności. Trzeba jedynie wiedzieć który pedał odpowiada za jej zwiększanie.
Borys_q
 
Posty: 3480
Dołączył(a): sobota 22 marca 2008, 16:36
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Jazda po śniegu i nie tylko

Postprzez Drezyna » poniedziałek 01 lipca 2013, 12:10

Borys_q napisał(a):
W przypadku w którym Abs usilnie uniemożliwia nam zatrzymanie pojazdu z 20 - 30 na godzinę na lodzie sprawdza się wyłączenie zapłonu.

Bardzo proszę o podanie szczegółowych podstaw fizycznych tych teorii lub odnośnika od poważnej literatury.
Drezyna
 
Posty: 1139
Dołączył(a): wtorek 30 sierpnia 2011, 16:59

Re: Jazda po śniegu i nie tylko

Postprzez szymon1977 » poniedziałek 01 lipca 2013, 13:23

Postaram się streścić własnym słowami.

1. Na początek być może nie każdemu znany fakt:
- pojazd bez użycia hamulców nie zwalnia prawie wcale,
- pojazd z zablokowanymi kołami zwalnia tak sobie,
- pojazd z kołami hamowanymi na granicy przyczepności zwalnia z maksymalną siłą.

2. Pokrótce zasada działania ABS:
- w momencie zablokowania kół ABS zmniejsza siłę hamowania celem odblokowania kół, a następnie z powrotem tę siłę zwiększa. Im starczej generacji system ABS zmniejszenia siły są większe, odbywają się rzadziej i trwają dłużej. Nie jest prawdą, że ABS zapobiega zablokowaniu kół. ABS wkracza dopiero po zablokowaniu kół, im nowszy system tym szybciej więc momenty blokowani kół zwłaszcza dla niedoświadczonego kierującego mogą pozostać niezauważone.

3. Efekt przy niewielkiej prędkości na lodzie z ABS starszej generacji:
- samochód przez moment hamuje, blokują się koła, siła hamownia zostaje zmniejszona praktycznie do zera, następnie znów blokują się koła... i tak w koło Macieju. Summa summarum sunąc na zablokowanych kołach samochód zatrzymałby się wcześniej niż zwalniając tylko przez te króciutkie momenty, w których ABS dopuszcza do zablokowani kół, a znacznie wcześniej gdyby doświadczony kierujący użył hamulca blisko granicy przyczepności.

4. A tego już pewien nie jestem:
- w samochodach z ABS starszej generacji celem uniknięcia tego niepożądanego efektu przy niewielkich prędkościach system ten jest nieaktywny. Nie sprawdzę, w moich samochodach albo nie ma ABS, albo jest on odłączony.
"Proszę podchodzić do wypowiedzi usera szymon1977 z dużą dozą wątpliwości i nieufności." - user Szerszon.
Avatar użytkownika
szymon1977
 
Posty: 6572
Dołączył(a): sobota 18 czerwca 2011, 22:06

Re: Jazda po śniegu i nie tylko

Postprzez cierpnik » poniedziałek 01 lipca 2013, 14:14

szymon1977 napisał(a):3. Efekt przy niewielkiej prędkości na lodzie z ABS starszej generacji:
- samochód przez moment hamuje, blokują się koła, siła hamownia zostaje zmniejszona praktycznie do zera, następnie znów blokują się koła... i tak w koło Macieju. Summa summarum sunąc na zablokowanych kołach samochód zatrzymałby się wcześniej niż zwalniając tylko przez te króciutkie momenty, w których ABS dopuszcza do zablokowani kół, a znacznie wcześniej gdyby doświadczony kierujący użył hamulca blisko granicy przyczepności.
Koła blokują się znacznie wcześniej niż na przyczepnej powierzchni. Dlatego siła hamowania jest praktycznie zerowa. Wydłużenie czasu na złapanie przyczepności po zablokowaniu nie ma praktycznie znaczenia.

Nie wiem co masz na myśli starej generacji czy nowej (tzn iloletni). W tym co ja mam nieprzyjemność korzystać czyli jakiś 7-latek działa jak wyżej. Czyli nie działa. Przez to mój odstęp od poprzedzających pojazdów jest bardzo duży. Dziękuję zatem tym wszystkim, którzy odbierają to jako zachętę do wyprzedzenia.
Co do małych prędkości to nie ma znaczenia. ABS na śniegu walił praktycznie do zera.
cierpnik
 
Posty: 496
Dołączył(a): wtorek 05 lutego 2013, 11:20
Lokalizacja: Kraków i okolice

Re: Jazda po śniegu i nie tylko

Postprzez Drezyna » poniedziałek 01 lipca 2013, 14:37

szymon1977 napisał(a):Postaram się streścić własnym słowami.
3. Efekt przy niewielkiej prędkości na lodzie z ABS starszej generacji...

No cóż, moim zdaniem na lodzie nie ma cudów. Ale może ktoś ma jakieś pomysły, a co ważniejsze uzasadnione naukowo :idea:
Drezyna
 
Posty: 1139
Dołączył(a): wtorek 30 sierpnia 2011, 16:59

Re: Jazda po śniegu i nie tylko

Postprzez szymon1977 » poniedziałek 01 lipca 2013, 14:48

Drezyna napisał(a):No cóż, moim zdaniem na lodzie nie ma cudów. Ale może ktoś ma jakieś pomysły, a co ważniejsze uzasadnione naukowo :idea:
Hamując na lodzie najbardziej uzasadnione naukowo jest używanie hamulca z wyczuciem, z siła tuż przed zadziałaniem ABS-u. Jak ktoś ma wyczucie nie jest to aż tak trudne. A jeżeli to się nie uda, lub mimo tego wyhamować nie zdążymy najbardziej uzasadnione naukowo okazuje się skorzystać z dobrodziejstwa ABS-u i próbować na kręcących się kołach ominąć przeszkodę. Na zablokowanych kołach ominąć przeszkody by się nie udało, oo także jest uzasadnione naukowo.

Nie jestem naukowcem, uzasadnień naukowych specjalnie dla Ciebie szukać nie będę. Nie wierzysz, poszukaj sam uzasadnienia naukowego, lub poproś jakiegoś naukowca z Forum o potwierdzenie moich słów.
"Proszę podchodzić do wypowiedzi usera szymon1977 z dużą dozą wątpliwości i nieufności." - user Szerszon.
Avatar użytkownika
szymon1977
 
Posty: 6572
Dołączył(a): sobota 18 czerwca 2011, 22:06

Re: Jazda po śniegu i nie tylko

Postprzez Borys_q » wtorek 02 lipca 2013, 10:17

Borys_q pisze:

W przypadku w którym Abs usilnie uniemożliwia nam zatrzymanie pojazdu z 20 - 30 na godzinę na lodzie sprawdza się wyłączenie zapłonu.

Bardzo proszę o podanie szczegółowych podstaw fizycznych tych teorii lub odnośnika od poważnej literatury.


Podane z doświadczeń własnych z imitacją ABS u w fiacie grande punto.

w samochodach z ABS starszej generacji celem uniknięcia tego niepożądanego efektu przy niewielkich prędkościach system ten jest nieaktywny. Nie sprawdzę, w moich samochodach albo nie ma ABS, albo jest on odłączony.


W przytoczonym Grande punto Abs wyłącza się około 5-7 km/h
Szybka jazda nie wymaga odpowiednich umiejętności. Trzeba jedynie wiedzieć który pedał odpowiada za jej zwiększanie.
Borys_q
 
Posty: 3480
Dołączył(a): sobota 22 marca 2008, 16:36
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Jazda po śniegu i nie tylko

Postprzez szymon1977 » wtorek 02 lipca 2013, 10:45

Wydaje mi się że w samochodach z ABS starszej generacji ze względu na niedoskonałość sytemu prędkość, przy której system ten był wyłączany była większa. Ale mogę się mylić, więc proszę o potwierdzenie.
"Proszę podchodzić do wypowiedzi usera szymon1977 z dużą dozą wątpliwości i nieufności." - user Szerszon.
Avatar użytkownika
szymon1977
 
Posty: 6572
Dołączył(a): sobota 18 czerwca 2011, 22:06

Re: Jazda po śniegu i nie tylko

Postprzez Drezyna » wtorek 02 lipca 2013, 19:18

Wracając do śniegu, istnieje opinia, że na materiałach sypkich jak śnieg, piasek, a nawet piasek na lodzie większą skuteczność hamowania uzyskujemy na zablokowanych kołach. Macie doświadczenie w tej sypkiej materii?
Drezyna
 
Posty: 1139
Dołączył(a): wtorek 30 sierpnia 2011, 16:59

Re: Jazda po śniegu i nie tylko

Postprzez oskbelfer » wtorek 02 lipca 2013, 21:37

Drezyna napisał(a):
szymon1977 napisał(a):Postaram się streścić własnym słowami.
3. Efekt przy niewielkiej prędkości na lodzie z ABS starszej generacji...

No cóż, moim zdaniem na lodzie nie ma cudów. Ale może ktoś ma jakieś pomysły, a co ważniejsze uzasadnione naukowo :idea:


Opony z kolcami lub łańcuchy :) Na lodzie cudów ani mocnych nie ma :)
sorry taki mamy klimat....sorry - na autostradach nie ma skrzyżowań, am sorry
N'attendez pas le Jugement dernier. Il a lieu tous les jours.
Avatar użytkownika
oskbelfer
 
Posty: 3596
Dołączył(a): czwartek 18 września 2008, 19:17
Lokalizacja: Polska

Następna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 47 gości