Włączanie się do ruchu a pierwszeństwo - pytanie

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Włączanie się do ruchu a pierwszeństwo - pytanie

Postprzez clus » środa 24 lipca 2013, 02:59

Witam,
Znajomy ostatnio miał sytuację taką jak na rysunku: włączał się z zatoczki autobusowej do ruchu, autobus (na rysunku ciężarówka) jechał lewym pasem, kiedy on już wjechał wszystkimi kołami na prawy pas nagle autobus zmienił pas ruchu właśnie na prawy i przyciął go. Policja stwierdziła, że wina osobówki bo włączał się do ruchu i nie ustąpił pierwszeństwa. Ale de facto ustąpił gdyż w momencie włączania się do ruchu i zaraz po wjechaniu na jezdnię nie wymusił pierwszeństwa.
Znajomy nie przyjął mandatu, gdyż, jak stwierdził, znajdował się już w ruchu drogowym.
Jakie są szanse na wygranie tej sprawy i czy na prawdę wymusił pierwszeństwo osobówką czy jednak autobusem nie patrząc w lusterka (może martwy punkt?)?

Obrazek
Ostatnio zmieniony czwartek 25 lipca 2013, 13:16 przez clus, łącznie zmieniany 1 raz
clus
 
Posty: 4
Dołączył(a): środa 24 lipca 2013, 02:51

Re: Włączanie się do ruchu a pierwszeństwo - pytanie

Postprzez Amos » środa 24 lipca 2013, 14:40

Skoro twoj znajomy był już wszystkimi czterema kołami na pasie, to ewidentna wina kierującego autobusem.
To nie prędkość zabija, tylko bezmyslność, złe przepisy i kiepska infrastruktura...
Avatar użytkownika
Amos
 
Posty: 490
Dołączył(a): czwartek 16 października 2008, 14:32
Lokalizacja: Kraków

Re: Włączanie się do ruchu a pierwszeństwo - pytanie

Postprzez szerszon » środa 24 lipca 2013, 14:50

Czy bycie wszystkimi czterema kołami znosi obowiązek ustąpienia pierwszeństwa ?
Wtryniamy się i niech się dzieje co chce ?
Pieszy , który rzeczywiście wtargnął pod nadjeżdżający pojazd 9 ekstremalny przypadek niepodlegający dyskusji) też już był na PdP
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Włączanie się do ruchu a pierwszeństwo - pytanie

Postprzez Zonaimad » środa 24 lipca 2013, 15:16

Nie ma czegoś takiego, jak "bycie w ruchu drogowym". Można być co najwyżej uczestnikiem ruchu, ale nim jesteś nawet wtedy, kiedy siedzisz jako pasażer w zaparkowanym aucie bez kierowcy. Ludzie, nie wiedzieć czemu, często sobie wyobrażają, że istnieją dwa "zero-jedynkowe" stany: jestem włączony do ruchu (niczym ON na jakimś magicznym przełączniku) i jestem "wyłączony" z ruchu (OFF), i dopatrują się jakiegoś szczególnego momentu zmiany jednego stanu na drugi. To błąd. Póki jesteś na drodze, cały czas jesteś uczestnikiem ruchu - obojętnie, czy jesteś pieszo, w pojeździe, czy na pojeździe.

Istnieje natomiast taka czynność, jak "włączanie się do ruchu" - której wykonawca prawie zawsze musi ustąpić pierwszeństwa wszystkim innym uczestnikom ruchu. Jej myląca dość nazwa jest źródłem wielu takich nieporozumień definicyjnych. Kiedy na problem popatrzysz przez pryzmat tego, że "włączanie się do ruchu" to tak naprawdę po prostu "rozpoczynanie jazdy" (do tego możemy w tym przypadku sprowadzić zamieszczoną w PoRD definicję tej czynności) - sprawa robi się nieco klarowniejsza. Wystarczy tylko sobie odpowiedzieć na pytanie - co to znaczy, że ktoś rozpoczyna jazdę? Czy to tylko i wyłącznie moment wjechania wszystkimi kołami pojazdu na jezdnię?
Zonaimad
 
Posty: 964
Dołączył(a): czwartek 04 czerwca 2009, 18:48

Re: Włączanie się do ruchu a pierwszeństwo - pytanie

Postprzez LeszkoII » środa 24 lipca 2013, 19:32

4 koła to za mało.
SN 1970r, V KRN 239/70 napisał(a):Prawo o ruchu drogowym wymaga kategorycznie od kierowcy, nadjeżdżającego do skrzyżowania drogą podporządkowaną, ustąpienia pierwszeństwa przejazdu jadącym drogą z tzw. pierwszeństwem przejazdu. Przepisy nie precyzują wprawdzie, jaka odległość powinna dzielić pojazd zbliżający się drogą z pierwszeństwem przejazdu od skrzyżowania dróg, aby można było bezpiecznie wjechać drogą o podporządkowanym ruchu na to skrzyżowanie i wykonać zamierzony skręt, jednak zawarta w nich zasada nie nasuwa wątpliwości co do tego, że odległość bezpieczna jest ściśle uzależniona od szybkości pojazdów nadjeżdżających do skrzyżowania i że należy ją ocenić z punktu widzenia bezpieczeństwa ruchu.

Czyli trzeba zbadać, jaką prędkością poruszał się autobus i czy przekroczył dopuszczalną prędkość - jeśli tak to o ile km/h.

Jeśli autobus poruszał się dozwolona prędkością, to wskazałbym za winowajcę włączającego się do ruchu.
"Specjalista to ktoś, kto wie wszystko o czymś i nie wie nic o czymkolwiek innym. W miarę postępów specjalizacji, to w końcu specjalista będzie to ktoś taki, kto wie wszystko o niczym i nie wie niczego o wszystkim" - śp. Józef Kossecki
Avatar użytkownika
LeszkoII
 
Posty: 7756
Dołączył(a): niedziela 07 października 2012, 13:53

Re: Włączanie się do ruchu a pierwszeństwo - pytanie

Postprzez szerszon » środa 24 lipca 2013, 21:30

Weź mu zbadaj....co najwyżej współwinę, jak mu udowodnia drastyczne przekroczenie prędkości
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Włączanie się do ruchu a pierwszeństwo - pytanie

Postprzez jasper1 » środa 24 lipca 2013, 22:00

Mam do Was w związku z tą sytuacją dwa pytania:
1. Ile Waszym zdaniem powinien przejechać czerwony by autobus uznać za sprawcę wypadku z art. 22.4?
2. Co zmienia w sytuacji brak zatrzymania w zatoce tylko przejechanie przez nią np. w celu ominięcia przeszkody na prawym pasie albo zrobienia sobie skrótu do wjazdu na nowo tworzący się pas?
Moje pytania wiążą się z bardzo podobnymi sytuacjami, gdzie za sprawcę wypadku uznawany jest przez policję zmieniający pas ruchu. Miejsce zdarzeń różni się tym od pokazanego tutaj, że zatoka jest jednostronnie otwarta i przechodzi w nowo tworzący się pas do skrętu w prawo.
Strach przed porażką, przed wyjściem na głupka to główna przeszkoda w uczeniu się
Genius is one percent inspiration and ninety-nine percent perspiration
jasper1
 
Posty: 2233
Dołączył(a): wtorek 12 lutego 2013, 00:04

Re: Włączanie się do ruchu a pierwszeństwo - pytanie

Postprzez oskbelfer » czwartek 25 lipca 2013, 08:32

clus napisał(a):Witam,
Znajomy ostatnio miał sytuację taką jak na rysunku: włączał się z zatoczki autobusowej do ruchu,


a co Twój znajomy robił w zatoczce autobusowej ?

clus napisał(a):autobus (na rysunku ciężarówka) jechał lewym pasem, kiedy on już wjechał wszystkimi kołami na prawy pas nagle autobus zmienił pas ruchu właśnie na prawy i przyciął go.


trzeba by to jednak zobaczyć na filmiku, albo posłuchać opowiesci drugiego kierowcy ponieważ:

po:

1 autobus zmieniał pas i nie zachował "warunków" - jego wina, ale
2 właczający się do ruchu nie wiadomo jak to robił - kierunkowskaz, ocena predkości innych pojazdów, wjazd na "żywca" to wszystko mogło "robić" sytuacje drogową
3 może być i współwina

Policja stwierdziła, że wina osobówki bo włączał się do ruchu i nie ustąpił pierwszeństwa. Ale de facto ustąpił gdyż w momencie włączania się do ruchu i zaraz po wjechaniu na jezdnię nie wymusił pierwszeństwa
.

a skąd ta pewność - może kierowca autobusu sygnalizowął zamiar zmiany pasa ruchu, tylko kolega tego nie wziłął pod uwagę, zwyczajnie olał autobus ....

Znajomy nie przyjął mandatu, gdyż, jak stwierdził, znajdował się już w ruchu drogowym.
Jakie są szanse na wygranie tej sprawy i czy na prawdę wymusił pierwszeństwo osobówką czy jednak autobusem nie patrząc w lusterka (może martwy punkt?)?


Szanse mogą być różne, czasem sedziowie nie mają zielonego pojęcia o orzekaniu w sprawie kolizji drogowych, ale byli policjanci i może się opierać na ich zeznaniach, co nie oznacza że sprawa jest przegrana

Martwy punkt - czyj ? autobusu czy kolegi - bo równie dobrze to kolega mógł mieć autobus w martwym punkcie :)

Sytuacje są dynamiczne więc cieżko jednoznacznie tutaj napisać kto zawalił...
sorry taki mamy klimat....sorry - na autostradach nie ma skrzyżowań, am sorry
N'attendez pas le Jugement dernier. Il a lieu tous les jours.
Avatar użytkownika
oskbelfer
 
Posty: 3596
Dołączył(a): czwartek 18 września 2008, 19:17
Lokalizacja: Polska

Re: Włączanie się do ruchu a pierwszeństwo - pytanie

Postprzez maryann » czwartek 25 lipca 2013, 12:18

Zatoka to nie pas ruchu. Więc czy się w niej zatrzymasz, czy przelecisz- wyjeżdżasz zawsze tak samo- włączasz się do ruchu.
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: Włączanie się do ruchu a pierwszeństwo - pytanie

Postprzez oskbelfer » czwartek 25 lipca 2013, 13:07

no maryan nie wiem czy to tak można powiedzieć ? prd nie precyzuje takowej sytuacji, chyba że uznamy tę zatokę jako pobocze --- ale to też takie trochę naciągane

wydaje mi się że prędzej mozna by to podciągnąć pod zmianę kierunku jazdy...., bo zmiana pasa ruchu to tez "dywagacje"

wiadomo, SZ.O obowiazuje bo jest to sytuacja nie typowa
sorry taki mamy klimat....sorry - na autostradach nie ma skrzyżowań, am sorry
N'attendez pas le Jugement dernier. Il a lieu tous les jours.
Avatar użytkownika
oskbelfer
 
Posty: 3596
Dołączył(a): czwartek 18 września 2008, 19:17
Lokalizacja: Polska

Re: Włączanie się do ruchu a pierwszeństwo - pytanie

Postprzez maryann » czwartek 25 lipca 2013, 13:15

Pas ruchu to to na pewno nie jest(chyba, że jest, ale wtedy to nie zatoka). Poza tym w opisie mamy "przejechanie przez zatokę w celu ominięcia czegoś na prawym pasie"; - co jest na prawo od prawego pasa?
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: Włączanie się do ruchu a pierwszeństwo - pytanie

Postprzez clus » czwartek 25 lipca 2013, 13:15

Wg mnie jest to włączanie się do ruchu. A z jakiego powodu stał w tej zatoczce to już inna sprawa (awaria itp.). Powiedzmy, że wyjeżdżał normalnie z kierunkowskazem. W momencie wyjeżdżania widział autobus jadący lewym pasem więc wjechał na prawy. Kiedy już wjechał na jezdnię (był już uczestnikiem ruchu) autobus nagle zmienił pas na prawy przyrysowując mu lewy przód auta (wg mnie osobówka znalazła się w martwym punkcie autobusu).
Jednym z tłumaczeń policjanta było to, że powinien przepuścić wszystkie samochody, bez względu na to którym pasem jechały. Ma być pusto i tyle. Podobną sytuację parę dni później miał drugi znajomy, z tym, że on wjeżdżał z przyporządkowanej - tłumaczenie policjanta (innego) takie samo - musiało być pusto.
clus
 
Posty: 4
Dołączył(a): środa 24 lipca 2013, 02:51

Re: Włączanie się do ruchu a pierwszeństwo - pytanie

Postprzez oskbelfer » czwartek 25 lipca 2013, 13:22

@clus - to takie gadanie policjantów, jak już to powinna byc wspólwina

@maryann - nie rozwalimy tego tematu -- bo jednak brakuje szczególowej podstawy prawnej, a więc dla mnie art 3 tutaj wchodzi...

bo o właczaniu do ruchu mowy nie ma, a jeśli jest to w jakim art. prd,

@ clus - z maryanem dyskutujemy o troszkę innej sprawie i robimy chyba OT :)?
sorry taki mamy klimat....sorry - na autostradach nie ma skrzyżowań, am sorry
N'attendez pas le Jugement dernier. Il a lieu tous les jours.
Avatar użytkownika
oskbelfer
 
Posty: 3596
Dołączył(a): czwartek 18 września 2008, 19:17
Lokalizacja: Polska

Re: Włączanie się do ruchu a pierwszeństwo - pytanie

Postprzez clus » czwartek 25 lipca 2013, 13:57

Trochę tak ;)
Wolałbym jednak o rozstrzygnięcie opisywanego przeze mnie przypadku.
clus
 
Posty: 4
Dołączył(a): środa 24 lipca 2013, 02:51

Re: Włączanie się do ruchu a pierwszeństwo - pytanie

Postprzez maryann » czwartek 25 lipca 2013, 14:50

Pierwszy post kol. szerszon załatwia temat.
Sytuacja była dynamiczna, a jeśli zmusiłeś gostka w autobusie do "istotnych" manewrów, to wymusiłeś.
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Następna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 55 gości