Moderatorzy: dylek, ella, klebek
przez Borys_q » wtorek 15 grudnia 2015, 17:20
przez LeszkoII » wtorek 15 grudnia 2015, 23:12
przez JAKUB » środa 16 grudnia 2015, 10:55
przez LeszkoII » środa 16 grudnia 2015, 13:49
A czemu nie pojedziesz? Jakiś problem z narządem słuchu?JAKUB napisał(a):Ale bzdury.
Jak ktoś na mnie zarabi, (piknie), to na pewno nie pojadę!
Nie uważasz, że to trochę za późno aby sprawdzać stan opon na skrzyżowaniu z sygnalizacją świetlną? Wysiadłeś, więc piknięcie jednak usłyszałeś, więc zamiast wysiadać z auta to wystarczy spojrzeć na sygnalizator.JAKUB napisał(a):Zwykle wychodzę z auta i sprawdzam czy mam napompowane koła
Nie możesz użyć sygnału dźwiękowego w celu innym niż ostrzeżenie przed niebezpieczeństwem(także w związku z wyprzedzaniem podczas mgły). Utrudnienie w ruchu nie jest żadnym niebezpieczeństwem.JAKUB napisał(a):Proszę trąbieniem nie budzić "demona".
przez JAKUB » środa 16 grudnia 2015, 21:21
przez ks-rider » środa 16 grudnia 2015, 23:46
przez LeszkoII » czwartek 17 grudnia 2015, 00:09
Zależy z czyjej perspektywy: czy trąbiącego czy tzw. obtrąbianego. Przykładami można walić. Mało to wariatów za kierownicą?JAKUB napisał(a):Trąbisz = jest coś nie tak.
Bo nie ma ku temu podstawy prawnej, tak samo jak nie ma podstawy prawnej do "zatrąbienia" w celu obudzenia kierowcy.JAKUB napisał(a):Ja tak działam od lat i nikt na mnie nie trąbi nawet podczas "ślamazarnej" nauki jazdy.
Masz tutaj po części rację. Nie oznacza to, że np. na autostradzie trąbienie w związku tzw. "zjeżdżaj mi z lewego pasa", o którego przyczynie wie tylko trąbiący, klasyfikuje się do sprawdzenia czy owe "guwno" nie przykleiło się tam, gdzie nie powinno. Ciekaw jestem, czy po takim obtrąbieniu zjeżdżasz na pas awaryjny i oznakowujesz awarię pojazdu, po czym sprawdzasz czy faktycznie nastąpiła.JAKUB napisał(a):Na zewnątrz spoko, nawet mógłbym jechać, ale pewnie jakieś "guwno" przyczepiło się do auta? W trosce o BRD trzeba sprawdzić!
Twój przykład pokazuje, jak większość postrzega używanie sygnału dźwiękowego: czyli trąbić NA KOGOŚ a nie W ZWIĄZKU Z CZYMŚ(ostrzeganie przez niebezpieczeństwem).ks-rider napisał(a):Przed wczoraj wieczorem Kolo zajechal mi droge wlaczajac sie do ruchu. Strabilem go niemilosiernie.
przez waw » czwartek 17 grudnia 2015, 00:39
przez pasqudek » czwartek 17 grudnia 2015, 00:55
przez JAKUB » czwartek 17 grudnia 2015, 06:37
przez ks-rider » czwartek 17 grudnia 2015, 09:44
LeszkoII napisał(a):Twój przykład pokazuje, jak większość postrzega używanie sygnału dźwiękowego: czyli trąbić NA KOGOŚ a nie W ZWIĄZKU Z CZYMŚ(ostrzeganie przez niebezpieczeństwem).
przez LeszkoII » czwartek 17 grudnia 2015, 10:13
To trąbię, żeby go ostrzec a nie żeby na niego natrąbić. Niektórzy mieszają jedno z drugim a później efekt taki, że w sytuacji zagrożenia nie trąbią choć powinni a w sytuacji zupełnie niegroźnej "szczekają". Pisząc "szczekają" mam na myśli obtrąbienie z pobudek emocjonalnych.ks-rider napisał(a):Fila, fila, jak trabic na kogos jak gosciu wymusza mi pierszenstwo i laduje mi sie 2 m przed mache ?
Dokładnie takJAKUB napisał(a):że skutek "trąbienia" może być odwrotny.
Moim zdaniem bezprawne jest ich dzwonienie przy każdorazowym ruszaniu z przystanku. Ktoś powie że to sygnał "uwaga drzwi się za chwilę zamkną". Nie, dzwonek rozbrzmiewa w trakcie ruszania.waw napisał(a):Niektórzy boją się w ogóle trąbić, ale inni robią to nadmiernie np. tramwajarze.
cwaniakzpekaesu napisał(a):Jak już jesteśmy w tym miejscu to powiem, że dla mnie co najmniej dziwnym jest emitowanie w stacjach radiowych reklam... z sygnałami dźwiękowymi (klaksony, sygnały uprzywilejowania, "pisk" gwałtownego hamowania). Nie raz i nie dwa przerażony szukałem w swoim otoczeniu obiektu wydającego taki dźwięk... i dopiero po chwili będąc zorientowanym w sytuacji - uff, toż to była reklama - wracałem do rzeczywistości. To moim zdaniem powinno zostac zabronione...
przez Borys_q » czwartek 17 grudnia 2015, 11:10
Może dlatego bo boją się otrzymać mandat albo mają manię jazdy zgodnej z przepisami, choć stać ich na każdą grzywnę mandatu karnego i w dodatku mają czyste konto w CEPiKu od 10 lat. Są tacy ludzie.
przez Borys_q » czwartek 17 grudnia 2015, 12:38
No ja tak robię nawet w ... Gdańsku.
przez waw » czwartek 17 grudnia 2015, 18:57
W tramwaju czym innym jest dzwonek wewnętrny ostrzegający przed zamknięciem drzwi a czym innym dzwonek zewnętrzny. Tego drugiego zazwyczaj (według zakładowych norm) używa się zawsze przed ruzeniem które moze kogoś zaskoczyć. Na zajezdni niemal każdorazowo. Ale nie powinno się używać tego przed odjazdem z przystanku czy ruszania ze świateł!LeszkoII napisał(a): Moim zdaniem bezprawne jest ich dzwonienie przy każdorazowym ruszaniu z przystanku. Ktoś powie że to sygnał "uwaga drzwi się za chwilę zamkną". Nie, dzwonek rozbrzmiewa w trakcie ruszania.
Borys_q napisał(a): Gdzie się podziały czasy, że dobre zwyczaje, uprzejmości w ruchu drogowym, były ważniejsze od przepisów. Kiedyś nikt się nie zastanawiał czy dziękowanie awaryjnymi, ułatwienie wyprzedzania zjeżdżaniem na pobocze w porze dziennej (zarówno przez jadących z naprzeciwka), czy inne zachowania są słuszne porostu były dobre. Nie wiem czy to wina dużej ilości kierujących w pierwszym pokoleniu czy instruktorów gamoniów którzy te zwyczaje tępią.