Sytuacje drogowe by LeszkoII

[gumik]

Tak, możesz komentować. Wysłać sobie możesz. Na pierwszą pomoc już za późno.

[Cyryl]

...Wysłać sobie możesz...

ale ja nie nakręcam tych filmów, nie jestem ich autorem.

[gumik]

viewtopic.php?f=4&t=42177

[LeszkoII]

phpBB [media]

Zniosło tył na prawo... dlaczego?

Przy okazji widać, jak kierowcy rozumieją "możliwie blisko" prawej krawędzi...

[gumik]

Czyli w razie "w" karetka będzie się dłużej przeciskać.

Co to za dźwięk w ostatniej sekundzie? Ręczny?

[LeszkoII]

Co to za dźwięk w ostatniej sekundzie? Ręczny?

Tak. A lepiej zaciągać bez "ząbkowania"?

[gumik]

To raczej bardzo mało popularne, żeby zaciągać ręczny po zatrzymaniu w związku z warunkami na drodze (światła/korek). Szczerze, to pierwsze widzę. Jest za tym jakiś szczególny powód?

Jeśli chodzi o rzucenie tyłeczkiem tego przed Tobą, to może nierówno działające hamulce?

[LeszkoII]

Jak się zmienią światła na czerwone, to zawsze hamuję na ręcznym, luz. W korku też mi się zdarza, tym bardziej że na filmie widać wzniesienie na most. Jeśli nie ma pochylenia to zaciągam na 3 ząbki.

Jeśli chodzi o rzucenie tyłeczkiem tego przed Tobą, to może nierówno działające hamulce?

Różnica w sile hamowania nie może być większa niż 70%, ale jak dla mnie jest to wskaźnik zbyt tolerancyjny dla jazdy w ruchu pozamiejskim. Strach pomyśleć, co by się stało z tym pojazdem przy awaryjnym hamowaniu z prędkości 60+. Autko jechało maks. 20.
W ogóle rozkojarzony kierowca, wcześniej zajechał mi drogę przy zmianie pasa stawiając mnie w trudnej sytuacji (wjeżdżałem na rondo a pojazdy z lewej już się zbliżały), później nerwowo zmieniał pas dowodząc nieznajomości przepisów o suwaku.

P.S. Wieczorem napiszę coś więcej o sporym % nachylenia jezdni.

[yorki]

A miało być tak pięknie...

Przy okazji widać, jak kierowcy rozumieją "możliwie blisko" prawej krawędzi...

Czyli w razie "w" karetka będzie się dłużej przeciskać.

Czy pasy, o których mowa w nowym Art. 9.2 muszą być wyznaczone?

Poza tym, na autostradzie/drodze ekspresowej ten "korytarz" ma jakiś sens, tzn. nie do ratowania życia, bo w takim przypadku to z reguły leci helikopter, ale laweta musi się jakoś dostać, aby rozładować zator.

Ale czy w każdym korku należy zjechać jak najbliżej ...?
Nawet w sytuacji jak na załączonym obrazku ?


-----------------

To raczej bardzo mało popularne, żeby zaciągać ręczny po zatrzymaniu w związku z warunkami na drodze (światła/korek). Szczerze, to pierwsze widzę..

No co Ty?,
Minuta, dwie na relaks.

[LeszkoII]

A miało być tak pięknie...

Zrozumiem, że "możliwie blisko prawej krawędzi" to nie jest turlanie się 20 cm od krawężnika (chociaż to zależy od prędkości i warunków), ale nie rozumiem skąd często obserwowana przeze mnie maniera poruszania "możliwie blisko" osi jedni (P-4) podczas jazdy szerokim pasem ruchu. Ktoś mnie uświadomi, o co w tej taktyce chodzi?

Czy pasy, o których mowa w nowym Art. 9.2 muszą być wyznaczone?

Nie muszą, skąd ta wątpliwość? Aczkolwiek, pisząc asekuracyjnie, zanikanie pasa ruchu warto oznakować co najmniej znakiem pionowym.

Poza tym, na autostradzie/drodze ekspresowej ten "korytarz" ma jakiś sens, tzn. nie do ratowania życia, bo w takim przypadku to z reguły leci helikopter, ale laweta musi się jakoś dostać, aby rozładować zator.

Ja wspomniałem o zachowaniu wynikającym z art. 16 ust. 4., notabene którego drugie zdanie jest w moim przekonaniu zbędne (wobec pierwszego). Skoro Ty o korytarzu, to...

...weźmy fragment przepisu o "korytarzu życia":

jest obowiązany usunąć się z drogi przejazdu pojazdu uprzywilejowanego przez zjechanie jak najbliżej prawej krawędzi pasa ruchu

Na autostradzie, lub gdziekolwiek indziej gdzie pasy są szerokie, ma to jakiś sens. Ale co jeśli szerokość dwóch pasów ruchu nie pozwoli by zmieściły się w tym obszarze: stojący na lewym pasie pojazd tuż przy lewej jego krawędzi, stojący na innym niż lewy pasie pojazd tuż przy prawej jego krawędzi, przejeżdżający pojazd uprzywilejowany. W przepisie pada imperatyw zbliżenia się do krawędzi pasa ruchu, co jest bublem prawnym albo w przeciwnym razie dowodem ignorancji uosobionego racjonalnego prawodawcy. Wprowadzona w tym zakresie nowelizacja dotyczy tylko korków. Toteż jeżeli mamy zatory drogowe, to ust. 2 nie pozwala nam wjechać na chodnik, bo naruszymy obowiązek zbliżenia się do krawężnika – przekroczymy go po prostu. Ba, nie musimy wjeżdżać na sąsiedni prawy pas lub jego część. Wiadomo, że nie tak miało to wyglądać na kartach ustawy, ale tak wyszło

[LeszkoII]

phpBB [media]

A co jeśli z tego stromego podjazdu zrobi się "szklanka"? Czy takie zbocza są ogrzewane w sezonie zimowym? Zresztą zauważyłem, że mało kto decyduje się wjechać na pochylnię i zaciągnąć ręczny – ludzie wolą odczekać na dole i jak zrobi się miejsce u góry, to ruszają.

[szymonix]

Jak się zmienią światła na czerwone, to zawsze hamuję na ręcznym, luz. W korku też mi się zdarza

Błąd.. Po tobie Leszko bym sie nie spodziewał takich zachowań.. Warto stać na pierwszym biegu bez ręcznego..
Może to cie przekona.. albo chociaż da domyslenia.

phpBB [media]

phpBB [media]

Hmmm... Nadal będziesz stał na ręcznym, wyluzowany i odpoczywał ????

Różnica w sile hamowania nie może być większa niż 70%

Chyba 30%.. Jakiś diagnosta by sie musiał wypowiedzieć..

nie rozumiem skąd często obserwowana przeze mnie maniera poruszania "możliwie blisko" osi jedni (P-4) podczas jazdy szerokim pasem ruchu. Ktoś mnie uświadomi, o co w tej taktyce chodzi?

Może przy samej P-4 to przesada, ale odjechanie od krawędzi 80-100 cm ma sens .. Zostawiasz miejsce rowerom, które mają zezwolenie na wyprzedzanie wolno jadących w korku aut z prawej strony.. Co nie ??

[szymonix]

ludzie wolą odczekać na dole i jak zrobi się miejsce u góry, to ruszają.

W takich miejscach tak część ludzi robi, asekuracyjnie zapewne..
A propos ręcznego - nie umiesz ruszyć autem pod górkę bez użycia ręcznego ??
@gumik, naucz kolegę ruszania pod górę bez ręcznego..

[LeszkoII]

Błąd.. Po tobie Leszko bym sie nie spodziewał takich zachowań..

Nie przekonałeś mnie tym filmikiem, bo doszukujesz się w skrajnościach jakiejś pseudo-prawidłowości w ruchu drogowym. Są to sytuacje ekstremalne, których próba uniknięcia może spowodować jeszcze większe szkody i straty w ludziach. Kierowca ratuje się przed jednym, a nie mając czasu na racjonalną decyzję wybiera tę gorszą i np. zjeżdża na przeciwległy pas ruchu powodując karambol.

Zresztą jeśli przyjąć, że nie wjedzie w mnie czołg tudzież inna lokomotywa, to hamulec ręczny, zaciągnięty przed skrzyżowaniem lekko, daje mniejszy opór sile uderzenia w tył niż w przypadku hamulca roboczego. Dzięki temu zderzenie będzie choć trochę mniej dolegliwe w skutkach (większe rozproszenie energii na jej część kinetyczną).

Może przy samej P-4 to przesada, ale odjechanie od krawędzi 80-100 cm ma sens .. Zostawiasz miejsce rowerom, które mają zezwolenie na wyprzedzanie wolno jadących w korku aut z prawej strony.. Co nie ??

Kiepska wymówka. Na moim filmie zmieściłyby się dwa samochody osobowe obok siebie. Film nie ujawnił ruchu rowerów, pozwól więc, że sam ocenię, kiedy i gdzie oraz czy w ogóle warto wpuszczać rowerzystów po swojej prawej stronie. Osobiście zlikwidowałbym przywilej wyprzedzania pojazdów przez rowerzystów z prawej strony jezdni o jednym pasie ruchu dla danego kierunku /nie dot. pasa ruchu dla rowerów/

A propos ręcznego - nie umiesz ruszyć autem pod górkę bez użycia ręcznego ??

Wyobraź sobie, że nie potrafię A Ty potrafisz przewidzieć uszkodzenie/zbicie kloszy reflektorów lub nawet szyby przez takie ruszanie na stromym podjeździe? ...no chyba że masz jakiś inny patent, którego nie znam (może wozisz cegły pod fotelem? )

[gumik]

@szymonix - w zasadzie w takich sytuacjach liczy się głównie refleks i szczęście. Myślę, że zaciągnięcie/nie zaciągnięcie ręcznego niewiele zmienia. Miał chłop fuksa i już. Zresztą nie wiadomo - może stal na ręcznym.