Sytuacje z rowerzystami

[mp0011]

Film się zaczyna w momencie, w którym kierowca stoi pojazdem poza jezdnią, i rusza w przeciwnym kierunku niż stoi. Moim zdaniem, włączenie do ruchu po parkowaniu (na poboczu) połączone z zawracaniem...

Oczywiście mogę się mylić, ale nawet jak tylko zawracał, zjeżdżając pierw z jezdni, to i tak włączanie do ruchu z pobocza...

[Autobusiarz]

Kto jest winny w tej sytuacji? Rowerzysta...jechał z rękami w kieszeni i nie zdążył ich wyciągnąć.

https://www.wykop.pl/link/6809887/kiedy ... trzymanki/

[Cyryl8]

nawet jakby wyciągnął ręce z kieszeni, to i tak on najechał na stojące auto, a nie auto na niego.

poza tym PoRD zabrania kierowania rowerem bez nóg na pedałach i co najmniej jednej ręki na kierownicy.

[gumik]

Film się zaczyna w momencie, w którym kierowca stoi pojazdem poza jezdnią, i rusza w przeciwnym kierunku niż stoi. Moim zdaniem, włączenie do ruchu po parkowaniu (na poboczu) połączone z zawracaniem...

Oczywiście mogę się mylić, ale nawet jak tylko zawracał, zjeżdżając pierw z jezdni, to i tak włączanie do ruchu z pobocza...

Ja myślę, że to bez znaczenia dla tego rowerzysty, który jak wjechał na ulicę, to widział już auto w poprzek drogi.

Nie mogę zrozumieć tej niepohamowanej chęci u rowerzystów na podjeżdżanie do pojazdu, który wykonuje jakiś manewr (co widać na obu nagraniach). Czy swoje zdrowie cenią mniej niż te zaoszczędzone kilka sekund?

[Cyryl8]

Oczywiście nasz kolega rowerzysta chce widzieć winę kierowcy, bo to odpowiada jego wizji świata, ale nawet gdyby w jakiś sposób jednak podporządkować jako włączanie się do ruchu, to czy takie coś zwalnia innych użytkowników z jazdy przy prawej krawędzi.

Oczywiście zaraz usłyszę, że omijał on kierującego, który podobnież był poza jezdnią albo że gdzieś jechał pojazd uprzywilejowany, przechodziła osoba niepełnosprawna czy w Pacanowie było gradobicie.

Moim zdaniem takich sytuacji może być setki dziennie, ale od tego przeciętny człowiek ma wychowanie, kulturę, empatię, aby przez takie sytuacje przechodzić bez konfliktowo.

[Autobusiarz]

Co w przypadku kiedy droga dla rowerów wyznaczona na pasie ruchu nagle się urywa? Następuje zwężenie pasa ruchu.Kto ma pierwszeństwo? Samochód czy rower?

[gumik]

Jak bym tam jechał rowerem, to bym zwyczajnie uważał. Tyle powinno wystarczyć niezależnie kto ma pierwszeństwo. A nawet jakby miał rower, to niespecjalnie by to wpłynęło na to jak bym tam jechał. Więc w sumie pytanie czysto teoretyczne.

[Autobusiarz]

Moim zdaniem samochód ma pierwszeństwo.I to komplikuje sprawę-nie zawsze samochód będzie w stanie wychamować a w dobie kurierów rowerowych,którzy jeżdżą na pałę,w przypadku kolizji i urwanego lusterka w Setrze(nowe lusterko 5600 zł.Nie,nie ma zamienników) i stwierdzenia winy rowerzysty to i tak ja mam problem.Bo nie ściągniesz takiej kwoty od żadnego Ukraińca czy Nepalczyka robiącego na czarno.

[Cyryl8]

nie wiem czy fotka dotyczy sprawy z Wrocławia ul. Kamiennej.

kompletny niewypał.
obok jedni jest pas zieleni, za nim chodni i wydzielona część dla rowerów (oznaczona) i to moim zdaniem jest najlepszym rozwiązaniem, bo oddziela całkowicie ruch rowerów od ruchu samochodów zmniejszając ryzyko kolizji do minimum.

ale ktoś bardziej inteligentny z jezdni wydzieli drugą drogę dla rowerów, która kończy się przed każdym skrzyżowaniem i przejściem dla pieszych oraz zaczyna po skrzyżowaniu, co w myśl przepisów nakazywałoby rowerzystom włączać się do ruchu na jezdni tak gdzie pas się kończy, ale który o tym wie i który rowerzysta będzie stosował?

1. wepchnięcie ruchu rowerów na jezdnię stwarza dodatkowe - niepotrzebne zagrożenie,
2. niejednoznaczność przepisów dodatkowo to zagrożenie potęguje.

co do zamienników:

- dlaczego nie wspominasz o dostępności zamienników części ludzkiego ciała, które po kolizji rowerzysty z autobusem mogą być potrzebne rowerzyście?

- jak już piszesz o dostępności zamienników, to pisz całość i prawdę, nie wiem o jaki model Setry Ci chodzi, ale po wklepaniu w google zapytania wychodzi sporo linków np. do tej firmy, która sprzedaje lusterka kompletami do każdej marki oraz modelu autobusu i ciężarówki: https://allegro.pl/oferta/lustro-luster ... CWEALw_wcB

ps.
moje zaproszenie na jazdę autobusem w dalszym ciągu aktualne, jakbyś obawiał się tej jazdy w realu, to prowadzę obecnie szkolenia na symulatorze Polskiej Izby Gospodarczej Transportu Samochodowego i Spedycji (http://www.pigtsis.pl/) - najnowocześniejszy we Wrocławiu, u mnie masz godzinę jazdy gratis.

[mp0011]

Moim skromnym... <&%#$@> w przepisach.

1) Albo oba pasy się kończą i powstaje nowy, albo oba pasy dalej idą jako niewyznaczone. Analogicznie do dwóch pasów ruchu przechodzących w jeden... Inaczej jest w przypadku, kiedy linia krawędziowa pasa rowerowego schodzi skosem do krawężnika (bo są i takie miejsca), choć i tam można polemizować.
2) Aby doszło do kolizji, samochód musiałby rowerzystę wyprzedzać i zajechać mu drogę (wjechać przed niego) na jego tor ruchu. Już samo wyprzedzanie przed takim zwężeniem może być nielegalne ze względu na obowiązek zachowania metra. Przypominam, że obecność pasa rowerowego nie zwalnia z tego wymogu, o czym kierowcy autobusów często nie pamiętają...
3) Pierwszeństwo przy zajęciu pasa ma ten z prawej strony, czyli rowerzysta.

Moim skromnym zdaniem, najprostszym rozwiązaniem byłby zakaz wyprzedzania 10m przed wyspą...
Który, swoją drogą, w tym przypadku, można wyciągnąć z zakazu wyprzedzania bezpośrednio przed przejściem dla pieszych.


Czyli, aby doszło do kolizji:
kierowca musi wyprzedzić przed przejściem, bez zachowania odległości i wjechać przed rowerzystę, który go nie widzi.
Jak tu chcecie przypisać winę rowerzyście, jadącemu legalnie możliwie blisko prawej krawędzi...? Jakby tam nie było pasa rowerowego tylko pobocze, można by zastanawiać się nad włączaniem do ruchu, ale nadal pozostają punkty które wymieniłem.

[gumik]

Może jeszcze dojść do kolizji jak auto wjeżdża tam jadąc 30km/h, a rower 50km/h. Tak, ostatnio spotkałem taki rower. Kręcony elektryk.
Po prostu uważajmy na siebie i będzie dobrze.

[mp0011]

Może jeszcze dojść do kolizji jak auto wjeżdża tam jadąc 30km/h, a rower 50km/h. Tak, ostatnio spotkałem taki rower. Kręcony elektryk.
Po prostu uważajmy na siebie i będzie dobrze.

Kręcone elektryki to powinno się wreszcie skasować. Traktować jak motocykl bez przeglądu, OC i uprawnień. Że o hulajnogach nie wspomnę.

A w tym przypadku który opisałeś, to rowerzysta by wyprzedzał przed pasami, więc też nie bardzo.

Jak pisałem - zakaz wyprzedzania paręnaście metrów przed, jazda na suwak i po sprawie.

[gumik]

Myślę, że żaden znak tu nie zastąpi po prostu zdrowego rozsądku. Jak ktoś już jeździ rozsądnie, to mu taki znak nie potrzebny. Jak ktoś jeździ "na pałę", to i tak go zignoruje.

[Cyryl8]

Na ulicy Kamiennej już rozwiązali problem, bo przez skrzyżowania poprowadzono wyznaczoną drogę dla rowerów.

[ks-rider]

Jak bym tam jechał rowerem, to bym zwyczajnie uważał.

Pedalarze nie mysla niestety tak jak Ty. U mnie na wsi ostatnio dama uwazala, ze ciezarowka powinna..... no i wykonala prawoskret rownlegle z ciezarowka, tyle, ze zdazyla do polowy ja wyprzedzic

Niestety, nie przezyla.

Selekcja naturalna !