Jeszcze coś o testach fabrycznych:
Są dokładne, inne czynniki nie mają wpływu na wynik, ale jest jeden problem - niewiele mają wspólnego z rzeczywistością.
Kiedyś zużycie paliwa producenci podawali 70/90.
Czyli auto jechało na torze jednostajnie z prędkością 70 i 90km/h i podawano wynik.
Tylko jak takie coś zrealizować w normalnej eksploatacji pojazdu.
Dzisiaj producenci podają cykl miejski i poza, jednak te testy tylko imitują taką jazdę.
Poza tym każdy kierujący ma inny sposób jazdy czy w tym przypadku inny sposób korzystania z klimatyzacji.
Takie wyniki dają tylko szacunkowe dane, bo co z tych wyników jeżeli komuś mimo to auto pali 30% więcej lub mniej?
Fiat Ducato w normalnej eksploatacji w transporcie zużywa 12-14l/100km.
Bo: zwykle ładunek jest większy, terminy napięte, a kierujący nie płaci za paliwo.
Ja jeżdżę turystycznie, więc nie śpieszę się, ważę zawsze podobnie, terminy mnie nie gonią, najczęściej nie mam sprecyzowanych celów, gdzie dojadę tam stanę i sam płacę za paliwo, więc auto zużywa mi między poniżej 7 na drogach lokalnych, do 9,4l/100km na autostradach i drogach ekspresowych.
Więc cóż wart jest wynik fabrycznego testu dla przewoźnika i dla mnie?