wjazd na parking/plac itd.

[Henq]

8 ) zjazd - połączenie drogi publicznej z nieruchomością położoną przy drodze, stanowiące bezpośrednie miejsce dostępu do drogi publicznej w rozumieniu przepisów o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym;

A tu pisze jak wół, że zjazd łączy nieruchomość z drogą (na której już zaczynają obowiązywać przepisy) Zatem zjazd sam w sobie nie może być drogą publiczną.

To tak jakbyś nazwał zawias framugą lub drzwiami

a gdzie masz napisane o drodze publicznej? nawet sam do @LeszkoII używam zwrotu np droga wewnętrzna

Ustawa określa:
1) Zasady ruchu na drogach publicznych, w strefach zamieszkania oraz w strefach ruchu;

2. Przepisy ustawy stosuje się również do ruchu odbywającego się poza miejscami wymienionymi w ust. 1 pkt 1, w zakresie:
1) koniecznym dla uniknięcia zagrożenia bezpieczeństwa osób;

Kolejna sprawa to czy zjazd jest drogą publiczną, strefą zamieszkania czy strefą ruchu?

może drogą prywatną albo wewnętrzną, to nie ma znaczenia bo masz powyższy art.

[Marcel2727]

Wychodzi na to, że PoRD musi funkcjonować wszędzie tam, gdzie nie ma określonych zasad

I co ze ścieżką dla rowerów?

[mp0011]

Droga rowerowa czy chodnik biegną wzdłuż drogi publicznej i są jej częścią. Drogi wewnętrzne czy dojazdy bramowe nie tworzą skrzyżowania, nie przerywają też więc ich ciągłości (następuje jedynie miejscowe wzmocnienie ich nawierzchni) - dopiero skrzyżowanie odwołuje drogę rowerową i przerywa jej ciągłość.

Nie ma znaczenia więc, względem przepisów, czy dojazd do bramu obiektu czy wjazd na posesję przebiega przez chodnik, drogę rowerową - ze wzmocnieniem nawierzchni, czy bez niej - przepisy są jednakowe w obu przypadkach.

Zjeżdżając z jezdni do bramy musisz ustąpić, niezależnie czy ktoś ten wjazd wybrukował, wyasfaltował, czy nie.

Nakaz ustępowania pierwszeństwa w takim miejscu (w przeciwieństwie do skrzyżowania, gdzie jednak pieszy czy rowerzysta przecina drogę publiczną i potencjalnie włącza się do ruchu) jest tak oczywisty, że ustawodawca nie widział sensu tego dodatkowo podkreślać analogicznymi do skrzyżowania przepisami.

[Cyryl]

...dopiero skrzyżowanie odwołuje drogę rowerową i przerywa jej ciągłość...

coś chyba pomyliłeś, bo skrzyżowania odwołują tylko niektóre znaki zakazu (B-25, B-26, B-29, B-33, B-35, B-36, B-37 i B-38), a znak nakazu C-13 zostaje odwołany znakiem C13a.

[Marcel2727]

Ale ja mówię o sytuacji, gdzie chodnik przecina ścieżkę rowerową np. by przejść w lewo. Rowerzysta musi wtedy zejść z roweru, przejść chodnik, a następnie kontynuować jazdę?

[Cyryl]

A gdy kierujący ma samochodem przejechać przez chodnik, to musi wysiąść i przepchać auto?

[Marcel2727]

A gdy kierujący ma samochodem przejechać przez chodnik, to musi wysiąść i przepchać auto?

A jaki przepis zabrania jechać przez chodnik jeśli chodzi o kierującego?

Tymczasem rowerzysta może korzystać z chodnika tylko wtedy, gdy:
1) opiekuje się on osobą w wieku do lat 10 kierującą rowerem;
2) szerokość chodnika wzdłuż drogi, po której ruch pojazdów jest dozwolony z prędkością większą niż 50 km/h, wynosi co najmniej 2 m i brakuje wydzielonej drogi dla rowerów oraz pasa ruchu dla rowerów;
3) warunki pogodowe zagrażają bezpieczeństwu rowerzysty na jezdni (śnieg, silny wiatr, ulewa, gołoledź, gęsta mgła), z zastrzeżeniem ust. 6.

[Cyryl]

Ale ja mówię o sytuacji, gdzie chodnik przecina ścieżkę rowerową...

Jeżeli chodnik przecina DdR i nie ma znaku C-13a to albo będzie Pod na DdR, albo pieszy przechodząc musi ustąpić pierwszeństwa rowerowi.

[Henq]

@Marcel2727 to się określ bo pytasz o przejazd rowerem przez chodnik a cytujesz, na poparcie, że nie może przepisy o jeździe (wzdłuż) po chodniku.

[Cyryl]

Nie przejazd rowerem przez chodnik, ale "chodnik przecina ścieżkę rowerową".
A moim zdaniem to coś zupełnie innego.

[mp0011]

Kwestie przecinania dróg rowerowych przez chodniki (czy na odwrót) to niestety wolna amerykanka w przepisach.
Buduje się niby-przejścia (bez znaków pionowych), "miejsca sugerowanego przechodzenia pieszych", a rzeczywistość jest taka, że pieszy i tak przejdzie gdzie mu się podoba. Bo im węższa droga i mniejsze ryzyko, tym mniejsze chęci nadrabiania drogi do legalnego miejsca. Jak do przejścia są 3 metry, czyli sekunda-dwie, to kto będzie szedł nawet te kilka metrów do pasów...?

[Henq]

to nie wolna amerykanka ktoś tu wcześniej pisał o dżungli
czyli to piesi tę dżunglę tworzą
jakoś mnie to nie dziwi @JAKUB

[mp0011]

Mi bardziej chodziło o przepisy, a w zasadzie ich brak, lub nieegzekwowanie. I budowanie infrastruktury w sposób wymuszający wiele miejsc kolizyjnych rower-pieszy bez żadnego sensownego oznakowania.

W takich Niemczech udało się to ogarnąć w taki sposób, że Drogi rowerowe przed skrzyżowaniami wjeżdżają na jezdnie i są częścią skrzyżowania. Piesi więc mają światła, rowerzyści też. A w Polsce robi się dokładnie odwrotnie - z pasa rowerowego wyprowadza się ruch rowerowy na chodniki bez żadnych regulacji pierwszeństwa...

[Marcel2727]

Przecież większość dróg rowerowych donikąd nie prowadzi... są to jakieś dziwne odcinki w miejscach, gdzie można spokojnie jechać po ulicy, natomiast w mieście, gdzie są skrzyżowania po 5 pasów i to upchanych próżno takich szukać.

Ale ja mówię o sytuacji, gdzie chodnik przecina ścieżkę rowerową...

Jeżeli chodnik przecina DdR i nie ma znaku C-13a to albo będzie Pod na DdR, albo pieszy przechodząc musi ustąpić pierwszeństwa rowerowi.

Z jakiej czapy? Przecież jest tam chodnik.

[Henq]

Mi bardziej chodziło o przepisy, a w zasadzie ich brak, lub nieegzekwowanie.

mi też, wystarczy na pierwszym lepszym C-13|C-16 zobaczyć ile procent pieszych porusza się chodnikiem

---

Z jakiej czapy? Przecież jest tam chodnik.

gdzieś był wątek czy droga rowerowa posiada jezdnię, poszukaj