Tom661 napisał(a):...O ile mogę zrozumieć znoszenie obostrzeń w sytuacji wyszczepienia, nabycia "odporności stadnej", o tyle pozwalanie na dowolną jazdę po drogach publicznych , no cóż.... w efekcie też by doprowadziło kiedyś do spadku liczby ofiar śmiertelnych - bo by większość kierowców albo byłaby już martwa albo została kalekami. Może to też sposób na mniejszy ruch na drogach i w efekcie większe bezpieczeństwo? No i powietrze byłoby zdrowsze bo mniej zanieczyszczeń....
jaka to odporność stadna gdy umiera ponad 300 osób dziennie?
w wypadkach drogowych ginie dziennie 6,8 osoby, gdzie tu proporcjonalność działań zapobiegawczych?
jesteśmy w stanie zgodzić się na bardziej restrykcyjne przepisy dotyczących ruchu drogowego, które mogą zmniejszyć ilość ofiar w skali powiedzmy jednej dwóch osób dziennie, a to że umiera ponad 300 dziennie to już jest normalne?
nie jesteśmy w stanie zgodzić się na restrykcje żeby ilość ofiar spadła cociaż o 50 dziennie.