Dopuszczalna prędkość, częstsze kontrole (polowanie).

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Re: Dopuszczalna prędkość, częstsze kontrole (polowanie).

Postprzez Radhezz » środa 29 czerwca 2022, 00:53

Jest coś takiego jak Yanosik - polecam, chociaż na prywatne przejazdy krótkie nie chce mi się tego odpalać, a na dłuższe potrzebna jest ładowarka, bo mocno drenuje baterię. No i nie daje 100% skuteczności. W robocie to idealnie by było mieć właśnie Yanosika i CB-Radio, wtedy właściwie jedyne czego trzeba się obawiać to nieoznakowanych pojazdów... Które dzięki głupocie naszych decydentów raczej się rzucają w oczy jak są kupowane nowe (bo policja musi mieć fury na wypasie, klasa premium, 250+ koni). Ale tu z kolei trzeba patrzeć po lusterkach i też jest git.

Tak, nie jest to zbyt wychowawcze może, ale legislatorzy i goście ogólnie odpowiedzialni za oznakowanie dróg w Polsce to debile - znaków jest za dużo, do tego sporo błędnych (organizacja ruchu do bani!), a ograniczeń prędkości za dużo, i zbyt wysokich do kompletu. Znaczy w kwestii oznakowania to krótka piłka - nieraz widać w jakim poważaniu przepisy mają ludzie ustawiający znaki, więc jeśli oni mają to w dupie że oznakowanie jest bez sensu i wymusza złamanie przepisów, to czemu miałby się tym przejmować Kowalski-kierowca? Nadmiar znaków - też rzecz oczywista, chyba oni to robią żeby kasę mieć, bo ja nie wiem po co przed rondem poza zabudowanym są umieszczone dwa znaki oddalone od siebie o 50m - 70 i 50. Za niskie ograniczenia też się z tym wiążą - z jakichś niezrozumiałych powodów 9/10 wartości ze znaków jest wyciągnięta z tyłka. Problem jest wtedy, kiedy się trafi na ten jeden znak ograniczenia, który akurat został sensownie ustawiony, w przeciwieństwie do dziesiątek innych.

Co do służb i ich poszanowania prawa, miejsc kontroli - temat rzeka. Kiedyś busem leciałem za radiowozem ITD z Nysy na Głuchołazy, but w podłogę 140 i mi uciekali... Parę miesięcy temu trafiłem na światłach na nieoznakowane BMW, za światłami roboty drogowe (nocą już nieczynne) i ograniczenie do 30. Szedłem z nimi równo do 60, potem odpuściłem żeby nie było, bo przecież mają też tylną kamerę... Ale poszli jak przecinaki. Już 17 lat jeżdżę, a jeszcze nie widziałem patrolu z suszarką koło szkoły, albo w miejscu gdzie dochodzi często do wypadków. Za dosłownie jednym wyjątkiem, gdzie rzeczywiście ograniczenie ma sens i jest tam bardzo niebezpiecznie, zawsze stają tam, gdzie jest największa szansa na ustrzelenie frajera, i to na jak najwyższym przekroczeniu.
[A][B][BE][C][CE][D][DE]
Pojazdy uprzywilejowane ABCD
Jeśli nie przeklinasz w trakcie prowadzenia samochodu, to znaczy, że prawdopodobnie należysz do tej grupy kierowców, na których my wszyscy przeklinamy.
Avatar użytkownika
Radhezz
 
Posty: 756
Dołączył(a): poniedziałek 05 marca 2012, 15:30
Lokalizacja: Opole

Re: Dopuszczalna prędkość, częstsze kontrole (polowanie).

Postprzez Cyryl8 » środa 29 czerwca 2022, 05:22

Po co dwa znaki ograniczenia prędkości?

Otóż jeżeli przeczytałbyś rozporządzenie w sprawie znaków i sygnałów na drogach, to dowiedziałbyś się, że aby nie zaskakiwać kierowcy znacznym ograniczeniem prędkości, dając mu wystarczającą możliwość zredukowania prędkości, musi być ono w określonych warunkach stopniowane.
Dla różnych dozwolonych prędkości jest różna stopniowanie, są tabelki.

Przykład:
Jedziesz poza obszarem zabudowanym (90km/h) I masz znak ograniczenia do 40km/h.
Jeżeli złapią Cię na radar, to mogą się wypchać, bo w/g prawa, jeżeli różnica jest więcej niż 40km/h, to powinien być znak pośredni 60km/h w odległości 70-110m przed znakiem 40km/h.

W niedzielę wracaliśmy z Superpucharu Polski Nadarzyna i kolega włączył Yanosika i jego ostrzeżenia pokrywały się z ostrzeżeniami mojej nawigacji, oprócz stojących aut z powodu awarii.

Mam dwa CB-radia i od chyba 20 lat leżą w piwnicy, bo użyteczność ich w ostrzeganiu jest bardzo niewielka w porównaniu do ilości rozmów, sprzeczek, kłótni i wyzwisk na kanale wywoławczym.
Zamiast takie sprawy załatwiać na innych kanałach, kanał wywoławczy jest dosłownie cały czas zablokowany, a jak zaproponujesz przejście na inny zostaniesz jeszcze zbluzgany w niewybredny sposób.
Zwroty "mikrofon do Ciebie kolego" dawno już wyszły z użytku na rzecz wulgaryzmów.

Ale mam w telefonie aplikację CB-talk Midland i można na niej rozmawiać.
Najliczniejsza i najbardziej aktywna jest grupa kierowców ciężarówek.
Można rozmawiać bez ograniczenia dystansu, więc są ludzie z Polski, Anglii czy Stanów rozsiani po całym świecie.
Aplikacja ma mapkę, która pokazuje gdzie kto się znajduje: zielone punkty - użytkownicy, niebieski - ja, czerwony - ten który aktualnie nadaje.

W piątek jadę osobówką zawieść teściową w góry 310km w jedną stronę, a niedzielę kamperem nad morze w rejon przekopu mierzeji, a jak będzie za dużo ludzi udamy się na Mazury.
Cyryl8
 
Posty: 2419
Dołączył(a): czwartek 25 marca 2021, 06:59

Re: Dopuszczalna prędkość, częstsze kontrole (polowanie).

Postprzez Cyryl8 » środa 29 czerwca 2022, 07:46

jeżeli więc mam drogę poza obszarem zabudowanym i wjeżdżam w obszar zabudowany zmniejszenie prędkości to z 90km/h na 50km/h więc 40km/h io to nie wymaga stopniowania ograniczenia, ale jeżeli mamy obszar zabudowany na którym obnizono dopuszczalną prędkość do 40km/h za pomocą znaku B-33 umieszczonego razem ze znakiem obszar zabudowany D-42, to w takim wypadku musi już być znak pośredni w odległości 70-110m jak to widać na zdjęciu.
Załączniki
Stopniowaie ograniczenia prędkości.jpg
Cyryl8
 
Posty: 2419
Dołączył(a): czwartek 25 marca 2021, 06:59

Re: Dopuszczalna prędkość, częstsze kontrole (polowanie).

Postprzez Blacksmith » środa 29 czerwca 2022, 11:24

Cyryl8 napisał(a):W piątek jadę osobówką zawieść teściową w góry

Nie boisz się, że teściowa może tam np. spaść z urwiska z wysokości? Pewnie ma już swoje lata. Każdy upadek może się źle skończyć.

Cyryl8 napisał(a):a niedzielę kamperem nad morze w rejon przekopu mierzeji

Na mierzei na plażach w sezonie przysłowiowej szpilki nie wciśniesz. Raz jak byłem to po 30 minutach chodzenia po ludziach udało się znaleźć mały kawałek w pobliżu śmierdzących śmietników. No chyba, że jest słabsza pogoda lub do Piasków które są chyba najmniej oblegane.
Avatar użytkownika
Blacksmith
 
Posty: 2050
Dołączył(a): środa 23 marca 2016, 15:54
Lokalizacja: Elbląg/München, w przyszłości Texas

Re: Dopuszczalna prędkość, częstsze kontrole (polowanie).

Postprzez Radhezz » środa 29 czerwca 2022, 15:10

Dowcip polega na tym, że u nas nikogo ograniczenia prędkości nie zaskakują, bo nikt na to nie patrzy :)

No może poza nauką jazdy :mrgreen:

Ale dyskusje z policją są ciekawe czasem muszę przyznać, bo oni też orłami nie są... Ostatnio w okolicy do sądu skierowali sprawę rolnika, który przyjechał samym traktorem wyciągnąć z pola ciężarówkę po wypadku na drogę... Klusony chciały mu przyklepać jazdę bez uprawnień, bo miał samą kat. B :rotfl2: Takie same kwalifikacje mają ludzie stawiający znaki, czy zatwierdzający organizację ruchu. Najbardziej bawią znaki typu B-5 czy B-5a z tabliczką "nie dotyczy autobusów". W takich Głubczycach na opolszczyźnie jest zakaz w centrum na 3,5t RMC, ale nie na każdej drodze która do tego centrum prowadzi - kuriozum. W tej samej miejscowości w tym samym centrum pod sklepami jest zakaz zatrzymywania z tabliczką "powyżej 15 minut" :D Dodam tylko że jest to przy drodze z zakrętami i podwójną ciągłą, a że dróżka średnio szeroka to przejeżdżać trzeba praktycznie zawsze za oś jezdni... A wystarczyłoby przesunąć linię rozdzielającą pasy ruchu żeby były asymetrycznie i niech sobie pod tymi sklepami stoją. I tak można przykładów mnożyć, policja się nie poczuwa do weryfikacji oznakowania, a zwykli ludzie... cóż, ktoś za takie pomysły organizacyjne bierze pieniądze, a "Kowalski" ma się kopać z koniem za darmo?

W dodatku sedno tego tematu jest nie do ruszenia - nie obowiązuje w naszym kraju żadna procedura weryfikacji zasadności ograniczeń prędkości na danym odcinku - jak będą chcieli to na autostradzie walną 30km/h i nic im nie zrobisz.
[A][B][BE][C][CE][D][DE]
Pojazdy uprzywilejowane ABCD
Jeśli nie przeklinasz w trakcie prowadzenia samochodu, to znaczy, że prawdopodobnie należysz do tej grupy kierowców, na których my wszyscy przeklinamy.
Avatar użytkownika
Radhezz
 
Posty: 756
Dołączył(a): poniedziałek 05 marca 2012, 15:30
Lokalizacja: Opole

Re: Dopuszczalna prędkość, częstsze kontrole (polowanie).

Postprzez Cyryl8 » środa 29 czerwca 2022, 15:47

Radhezz napisał(a):Dowcip polega na tym, że u nas nikogo ograniczenia prędkości nie zaskakują, bo nikt na to nie patrzy :) ...

....A wystarczyłoby przesunąć linię rozdzielającą pasy ruchu żeby były asymetrycznie i niech sobie pod tymi sklepami stoją...


no tak, ale jeżeli nikt według Ciebie nie zwraca uwagi na znaki pionowe, to kto zwraca uwagę na znaki poziome.

więc po co przesuwać linię, na którą nikt nie zwróci uwagi?

według PoRD obniżenie prędkości dopuszczalnej za pomocą znaków poziomych może być: "jeżeli warunki bezpieczeństwa ruchu na drodze lub jej odcinku za tym przemawiają".

problemem jest to, że często obniżana jest prędkość z powodu jakiejś sytuacji, remontu, zwężenia itp. jednak po wygaśnięciu tej sytuacji znaki zostają strasząc niepotrzebnie.

dawno temu we Wrocławiu był znak STOP na jednym z przejazdów tramwajowych, w pewnym (dość długim, chyba pół roku) okresie był remont torowiska i tramwaje tam nie jeździły, jednak znak nie został zdjęty, zasłonięty lub zakreślony taśmą.
Cyryl8
 
Posty: 2419
Dołączył(a): czwartek 25 marca 2021, 06:59

Re: Dopuszczalna prędkość, częstsze kontrole (polowanie).

Postprzez Radhezz » środa 29 czerwca 2022, 21:23

Cyryl8 napisał(a):problemem jest to, że często obniżana jest prędkość z powodu jakiejś sytuacji, remontu, zwężenia itp. jednak po wygaśnięciu tej sytuacji znaki zostają strasząc niepotrzebnie.

dawno temu we Wrocławiu był znak STOP na jednym z przejazdów tramwajowych, w pewnym (dość długim, chyba pół roku) okresie był remont torowiska i tramwaje tam nie jeździły, jednak znak nie został zdjęty, zasłonięty lub zakreślony taśmą.


To jest pikuś, jak jeździłem patelnią do zakładu produkującego ceramikę za Olesnem, to był przejazd kolejowy ze znakiem STOP, a w torowisku tuż przy drodze rosły już pokaźne drzewa - i tak to stało kilkanaście lat!!! Ostatni pociąg tam pojechał około 2001 roku, a znak zdemontowano jesienią 2018 roku (KLIK ARTYKUŁ). Natomiast to czego w artykule próżno szukać, to opisu jak do całej sytuacji odnosiła się policja... Otóż nasze dzielne kulsony ustawiały się kawałek dalej na wzniesieniu przy kościele w środku wsi i patrzyli przez lornetkę kto się zatrzymał, a kto nie... I to nie było tylko na początku, ale do samego końca - kolega dostał w ten sposób mandat w 2018, kilka miesięcy przez likwidacją tego absurdu drogowego.

Co do limitów prędkości... Zapraszam do Opola - nowo otwarta obwodnica, znaczy jej kawałek liczący całe 3km - dwie dwupasmowe jezdnie rozdzielone, zakaz poruszania się rowerów, pojazdów rolniczych i zaprzęgowych, brak skrzyżowań, chodników, i nawet jest pobocze - no standard wyższy jak na A4 Wrocław-Legnica. Dopuszczalna prędkość? 60... Tuż obok, tylko w poprzek idzie ulica Wrocławska, która niespełna kilometr dalej w stronę centrum dostaje jedną jezdnię, zwężenia, chodniki, przejścia dla pieszych, światła... Tam jest dopuszczalna 70. Naprawdę chciałbym zobaczyć jak ktoś odpowiedzialny za tę komedię próbuje wytłumaczyć taką a nie inną organizację ruchu...
[A][B][BE][C][CE][D][DE]
Pojazdy uprzywilejowane ABCD
Jeśli nie przeklinasz w trakcie prowadzenia samochodu, to znaczy, że prawdopodobnie należysz do tej grupy kierowców, na których my wszyscy przeklinamy.
Avatar użytkownika
Radhezz
 
Posty: 756
Dołączył(a): poniedziałek 05 marca 2012, 15:30
Lokalizacja: Opole

Re: Dopuszczalna prędkość, częstsze kontrole (polowanie).

Postprzez Cyryl8 » czwartek 30 czerwca 2022, 07:03

wokół Wrocławia jest klikanaście nieczynnych przejazdów kolejowych od 30-25 lat.
są one w złym stanie i trzba byłoby je naprawić uprzednio wyciągając szyny z jezdni, ale tego się nie robi.

kierowca przejeżdżając szybciej przez taki przejazd może uszkodzić pojazd i dochodzić swoich praw u zarządzającego drogą, więc na tych przejazdach postawione są znaki STOP, ktróe są tańsze i żaden kierowca nie może stosując się do nich uszkodzić pojazdu.

a to powoduje moim zdaniem znieczulicę przejazdową.
Cyryl8
 
Posty: 2419
Dołączył(a): czwartek 25 marca 2021, 06:59

Re: Dopuszczalna prędkość, częstsze kontrole (polowanie).

Postprzez MarcinLDK » poniedziałek 04 lipca 2022, 14:37

Radhezz napisał(a):To jest pikuś, jak jeździłem patelnią do zakładu produkującego ceramikę za Olesnem, to był przejazd kolejowy ze znakiem STOP, a w torowisku tuż przy drodze rosły już pokaźne drzewa - i tak to stało kilkanaście lat!!! Ostatni pociąg tam pojechał około 2001 roku, a znak zdemontowano jesienią 2018 roku (KLIK ARTYKUŁ). Natomiast to czego w artykule próżno szukać, to opisu jak do całej sytuacji odnosiła się policja... Otóż nasze dzielne kulsony ustawiały się kawałek dalej na wzniesieniu przy kościele w środku wsi i patrzyli przez lornetkę kto się zatrzymał, a kto nie... I to nie było tylko na początku, ale do samego końca - kolega dostał w ten sposób mandat w 2018, kilka miesięcy przez likwidacją tego absurdu drogowego.


Oczywiście najlepszym rozwiązaniem byłoby usunięcie oznakowania takiego przejazdu, ale jest prosty sposób na uniknięcie takiego mandatu - zatrzymywanie się za każdym razem, gdy przejeżdża się obok znaku "stop". Zawsze. Znak stoi w polu, w środku lasu, na pustej drodze, zupełnie bez uzasadnionej przyczyny. To nic. Stoi znak, zatrzymać się, ustąpić pierwszeństwa (jeśli jest taka konieczność) i jechać dalej.

Kierowcy obwiniają się często o brak myślenia na drodze, a moim zdaniem jest zupełnie odwrotnie - kierowcy myślą za dużo. "Jechałem szybko, ale myślałem, że nic się nie stanie." "Może było już czerwone, ale myślałem, że zdążę." "Nie zatrzymałem się na strzałce, ale myślałem, że nie stworzę zagrożenia." Ciekawe jest to, że gdy dojdzie już do wypadku, to jako przyczynę przeważnie da się wskazać niezastosowanie się do konkretnej normy prawnej, a nie po prostu "brak myślenia". Polskie przepisy ruchu drogowego są naprawdę nieźle napisane. Ustawodawca w wielu przypadkach zdjął ciężar myślenia z uczestników ruchu i przeniósł go na siebie (na spółę z zarządcą drogi), a uczestnikom ruchu pozostawił niezbędne minimum.

Nie bez powodu osoby wykonujące niektóre zawody muszą przechodzić przez checklisty. Jeśli pracownik ma wykonać czynności X, Y, i Z, to nie wystarczy, że wykona je "przy okazji". Odczytuje je kolejno z listy i głośno potwierdza "X - zrobione, Y - zrobione, Z - zrobione". Teoretycznie to nie ma sensu, bo przecież chodzi w końcu o to, żeby czynności X, Y, Z wykonać, a samo odczytywanie i potwierdzanie ich wykonania nic nie zmieni. Statystyki mówią jednak co innego. Oczywiście w zdecydowanej większości przypadków checklisty są bezużyteczne, bo objęte nimi czynności i tak zostałyby wykonane, jednak z rzadka zdarza się, że chronią przed poważnymi wypadkami.

Podobnie jest z niektórymi przepisami. Teoretycznie nic nie zmieni zatrzymanie się przy S-2 albo B-20, jeśli jest zupełnie pusto albo tory są wyłączone z użytkowania. Ale jednak prawodawca wyłączył ocenę zasadności zatrzymania przez kierowców. Kierowca nie musi za dużo myśleć, ma się zatrzymać i ustąpić pierwszeństwa. Nawet jeśli zarządca drogi popełnił błąd, to nie odpowiadaj na niego swoim błędem, ignorując znak.
MarcinLDK
 
Posty: 247
Dołączył(a): czwartek 18 lipca 2019, 12:05

Re: Dopuszczalna prędkość, częstsze kontrole (polowanie).

Postprzez Cyryl8 » poniedziałek 04 lipca 2022, 15:19

Racja, ale nadmiar znaków stawianych bez potrzeby podważa ich wiarygodność.
Cyryl8
 
Posty: 2419
Dołączył(a): czwartek 25 marca 2021, 06:59

Re: Dopuszczalna prędkość, częstsze kontrole (polowanie).

Postprzez Radhezz » wtorek 05 lipca 2022, 01:04

Cyryl8 napisał(a):Racja, ale nadmiar znaków stawianych bez potrzeby podważa ich wiarygodność.
Dokładnie tak.

MarcinLDK napisał(a):Teoretycznie nic nie zmieni zatrzymanie się przy S-2 albo B-20, jeśli jest zupełnie pusto albo tory są wyłączone z użytkowania. Ale jednak prawodawca wyłączył ocenę zasadności zatrzymania przez kierowców. Kierowca nie musi za dużo myśleć, ma się zatrzymać i ustąpić pierwszeństwa. Nawet jeśli zarządca drogi popełnił błąd, to nie odpowiadaj na niego swoim błędem, ignorując znak.
Chłopie, z takim podejściem jakbyś miał jeździć zawodowo to krzyżyk na drogę. W co drugie miejsce rozładunku byś nie dojechał, a podejrzewam że codziennie byś przynajmniej jednego errora łapał, bo ktoś tak spierd***ł oznakowanie, że nagle znajdujesz się w czarnej dupie. Kierowca zawodowy MUSI myśleć co robi, również w zastępstwie cymbałów odpowiedzialnych za organizację ruchu.

Już kiedyś pisałem o tym - przykładowo w ciągu DK39 jadąc od Namysłowa przez całe lata nie było ANI JEDNEGO znaku informującego o tym, że przez Brzeg do autostrady się nie dojedzie zestawem normatywnym (40t, 4.0m). Za mostem w Brzegu pierwsza krzyżówka - lewo i prawo zakaz 15t DMC, dopuszczalny kierunek na wprost w ciągu DK39. Następnie rondo - w prawo znak informacyjny o zakazie 3,7m (wiadukt), w lewo zakaz 15t DMC, na wprost (dalej DK39) nie ma nic. Wtem może 200m za rondem, kiedy już nie ma ani gdzie ani jak zawrócić znak informacyjny, że oto za kilkaset metrów będzie zakaz 3,7m. Praworządny obywatel w tym momencie powinien a) zawrócić ponad 16-metrowym zestawem na jezdni o szerokości 6 metrów, czy może b) cofać z naczepą/przyczepą kilkaset metrów do ronda i kombinować jak przejechać wracając pod Namysłów i np. atakować kierunek na Opole? A może opcja c) stanąć przed znakiem i zacząć płakać? No bez jaj. I takich miejsc i niespodzianek jest od cholery - czasem to trwałe niespodzianki, a czasem wynikają z remontów, lub innych zdarzeń przy których no ups, komuś się zapomniało/nie chciało postawić znaków informacyjnych/objazdowych w miejscu, w którym jeszcze można zmienić trasę na alternatywną, albo zawrócić.

Dlatego u nas powszechnie znany jest fakt wśród zawodowców, że wartość wysokości przeszkody jest zaniżona w stosunku znaku - teoretycznie według rozporządzenia o 50cm, ale różnie z tym bywa - czasem robią remont, nadleją asfaltu, i robi się rzeczywiście 20cm mniej. Ale zasada ogólna mówi że mając 4 metry pod zakaz 3,7m się przechodzi z butem w podłodze - poniżej już trzeba patrzeć. Tak samo jak są pewne myki, które pozwalają ustalić, który zakaz tonażowy jest dla picu, a gdzie lepiej się nie pchać, bo można coś urwać/zarwać/zablokować się. To oczywiście ostateczność, jeśli jest możliwość wybiera się drogę "legalną", nawet jeśli jest dłuższa, ale będąc pod ścianą oczywistym podejściem jest analogiczne do "podwójna ciągła to nie drut kolczasty".

P.S.
Skoro już o tym mowa, to B-20 to znak, który w zasadzie powinien zniknąć z dróg i zostać ew. na szlabanach w firmach, na granicach, itd... A-7 informuje o tym że nie mamy pierwszeństwa, i to generalnie nikogo nie obchodzi czy się zatrzymam czy nie. Jeśli mam dostateczną widoczność to po co się zatrzymywać? A jeśli nie mam, to przecież się nie wpierdzielę "na Jana" komuś pod koła, tylko zachowam się rozsądnie i zatrzymam jeśli jest to konieczne. A "B-20" - zatrzymaj się bo tak. Gość w osobówce może i rzeczywiście nic nie widzi w wielu miejscach, ale siedząc w kabinie 2 metry nad ziemią mam taki ogląd sytuacji, że nieraz widzę kilometr w jedną i kilometr w drugą stronę, jeszcze na kilkanaście metrów przed skrzyżowaniem. Ale kulson siedzi w krzakach z lornetką/dronem i już go bloczek swędzi...

Także podsumowując - oczekiwać poszanowania prawa to można od obywateli wtedy, gdy się samemu te prawo szanuje i znaków używa zgodnie z ich przeznaczeniem - one mają pomagać kierowcom, a nie stanowić na nich pułapkę.
[A][B][BE][C][CE][D][DE]
Pojazdy uprzywilejowane ABCD
Jeśli nie przeklinasz w trakcie prowadzenia samochodu, to znaczy, że prawdopodobnie należysz do tej grupy kierowców, na których my wszyscy przeklinamy.
Avatar użytkownika
Radhezz
 
Posty: 756
Dołączył(a): poniedziałek 05 marca 2012, 15:30
Lokalizacja: Opole

Re: Dopuszczalna prędkość, częstsze kontrole (polowanie).

Postprzez Cyryl8 » wtorek 05 lipca 2022, 04:45

Kiedyś napisałem taki artykuł: "Twierdza Wrocław zaprasza".
Każda ciężarówka we Wrocławiu wjechała bezprawnie.
Każdy most (oprócz Milenijnego i Rędzińskiego) są do 30, 20t.
Każdy wiadukt oprócz paru jest poniżej 4m.

Gdy pracowałem przy budowie AOW mieliśmy wytyczone drogi dojazdowe zaopatrzenia budowy, zatwierdzone przez zarząd dróg, a to że na tych drogach są mosty do 30t, czy wiadukty poniżej 4m jakoś sam zarządca nie zwrócił uwagi.

Jeszcze nie tak dawno ruch tranzytowy z zachodu (Niemcy) I południa (Czechy) na wschód i północ przebiegał przez centrum miasta.
Wznaczane są szlaki międzynarodowe, drogi krajowe w państwie gdzie ponad 80% transportu odbywa się drogami, gdzie oznaczenia nie dopuszczają ruchu ciężarówek, więc jak ten transport ma się odbywać?

Gdyby każdy kierowca zespołu pojazdów o wadze i wymiarach jakie dopuszcza polskie prawo wykonujący transport jeździł zgodnie z ograniczeniami jakie mamy na drogach, to nie mielibyśmy co zjeść, w co się ubrać i na końcu czym się podetrzeć.
Cyryl8
 
Posty: 2419
Dołączył(a): czwartek 25 marca 2021, 06:59

Re: Dopuszczalna prędkość, częstsze kontrole (polowanie).

Postprzez MarcinLDK » wtorek 05 lipca 2022, 11:44

Radhezz napisał(a):Praworządny obywatel w tym momencie powinien a) zawrócić ponad 16-metrowym zestawem na jezdni o szerokości 6 metrów, czy może b) cofać z naczepą/przyczepą kilkaset metrów do ronda i kombinować jak przejechać wracając pod Namysłów i np. atakować kierunek na Opole? A może opcja c) stanąć przed znakiem i zacząć płakać?

Ja bym się zatrzymał i zawiadomił Policję.

Nie twierdzę, że kierowcy w ogóle nie muszą myśleć. Podałeś swój przykład, ale istnieją przecież znacznie częściej występujące sytuacje, np. pojazdy na czterech wjazdach na skrzyżowanie równorzędne. Tutaj też nie wystarczy prosta norma prawna i trzeba trochę pomyśleć. To są sytuacje, których nie rozwiążesz tylko poprzez zastosowanie przepisu/dyspozycji znaku. Jechałeś, nie wiedziałeś, że będzie zakaz (bo niby skąd?), a jak już go zauważyłeś, to nie mogłeś nic zrobić. Ale to nie jest wytłumaczenie dla kierowcy, który nie zatrzymuje się na B-20, S-2 albo przekracza dopuszczalną prędkość. To są zupełnie proste sytuacje, w których kierowca ma prawidłowe rozwiązanie wręcz podane na tacy i tylko od niego zależy, czy zechce z niego skorzystać.

Radhezz napisał(a):Skoro już o tym mowa, to B-20 to znak, który w zasadzie powinien zniknąć z dróg i zostać ew. na szlabanach w firmach, na granicach, itd... A-7 informuje o tym że nie mamy pierwszeństwa, i to generalnie nikogo nie obchodzi czy się zatrzymam czy nie. Jeśli mam dostateczną widoczność to po co się zatrzymywać? A jeśli nie mam, to przecież się nie wpierdzielę "na Jana" komuś pod koła, tylko zachowam się rozsądnie i zatrzymam jeśli jest to konieczne. A "B-20" - zatrzymaj się bo tak. Gość w osobówce może i rzeczywiście nic nie widzi w wielu miejscach, ale siedząc w kabinie 2 metry nad ziemią mam taki ogląd sytuacji, że nieraz widzę kilometr w jedną i kilometr w drugą stronę, jeszcze na kilkanaście metrów przed skrzyżowaniem. Ale kulson siedzi w krzakach z lornetką/dronem i już go bloczek swędzi...


Tak jak pisałem wcześniej - checklista. Dlaczego pilot chowający podwozie nie tylko przesunie dźwignię do góry, ale powie "gear up"? Dlaczego japoński maszynista, mijając znak ograniczenia prędkości, nie tylko dostosuje prędkość pociągu do tego znaku, ale wskaże ten znak ręką i jeszcze coś powie? Przecież najważniejsze jest wykonanie danej czynności, a nie opowiadanie o tym, że ją wykonujesz, albo jakieś gestykulowanie. Jednak historia pokazuje, że te z pozoru niepotrzebne czynności przyczyniają się do wzrostu bezpieczeństwa.

Ustawodawca stwierdził, że masz się zatrzymać. Dostajesz dodatkowy czas na ocenę sytuacji. Musisz go wykorzystać. Nie jest ważne to, czy go potrzebujesz. Znaków B-20 widzę coraz więcej - wygląda na to, że kierowcy zbyt często myśleli, że ocenili sytuację, a jednak tego nie zrobili. Ja wiem, że może ty widzisz, może ty naprawdę nie potrzebujesz tego zatrzymania, ale po prostu było zbyt wielu takich, który też tak twierdzili.

Radhezz napisał(a):Także podsumowując - oczekiwać poszanowania prawa to można od obywateli wtedy, gdy się samemu te prawo szanuje i znaków używa zgodnie z ich przeznaczeniem - one mają pomagać kierowcom, a nie stanowić na nich pułapkę.

Znaki mają przede wszystkim dbać o bezpieczeństwo i porządek ruchu, a nie pomagać kierowcom. Swoją drogą, to nie najlepiej świadczy o kierowcach, jeśli dają się złapać w takie "pułapki". Duży, czerwony znak "stop". Nawet nie trzeba wiedzieć, co on oznacza, bo napis na tarczy dość mocno podpowiada. A oni i tak wpadają w "pułapkę".

Używanie znaków zgodnie z przeznaczeniem? Brzmi trochę jak nieśmiertelna wymówka. "Będę przestrzegał przepisów, ale pod warunkiem, że przepisy będą takie, jakie będę chciał". W Polsce mamy pewnie około 20 milionów kierowców. Jeśli zapytasz ich o to, jakie ograniczenie prędkości powinno obowiązywać na danym odcinku drogi, to każdy powie co innego. Chyba że pomijamy arbitralne decyzje, nad którymi można dyskutować, i jesteś w stanie wskazać przepisy rozporządzenia, które w jasny sposób wykażą, że dany znak jest użyty niezgodnie z przeznaczeniem. Wtedy takie stwierdzenie ma sens.

Cyryl8 napisał(a):Gdy pracowałem przy budowie AOW mieliśmy wytyczone drogi dojazdowe zaopatrzenia budowy, zatwierdzone przez zarząd dróg, a to że na tych drogach są mosty do 30t, czy wiadukty poniżej 4m jakoś sam zarządca nie zwrócił uwagi.

Cyryl8 napisał(a):Gdyby każdy kierowca zespołu pojazdów o wadze i wymiarach jakie dopuszcza polskie prawo wykonujący transport jeździł zgodnie z ograniczeniami jakie mamy na drogach, to nie mielibyśmy co zjeść, w co się ubrać i na końcu czym się podetrzeć.

A jak myślisz, co by było, gdyby każdy kierowca odmówił przejazdu wytyczonymi drogami dojazdowymi? AOW by nie powstała?

Nie będziemy mieli co jeść i w co się ubrać? Super. Niech tak będzie. Kilka takich dni i będziemy mieli zmiany w oznakowaniu. Sposobem na bezsensowne przepisy (oznakowanie) jest po prostu skrupulatne stosowanie się do tych przepisów (oznakowania). Jeśli wyniknie z tego jakiś absurd, to prawdopodobnie szybko doczekamy się zmian. Jeśli nic strasznego się nie stanie, to może te przepisy (oznakowanie) nie były wcale takie bezsensowne.
MarcinLDK
 
Posty: 247
Dołączył(a): czwartek 18 lipca 2019, 12:05

Re: Dopuszczalna prędkość, częstsze kontrole (polowanie).

Postprzez Cyryl8 » wtorek 05 lipca 2022, 13:46

Nie obraź się ale Twoja wypowiedź przypomina opinię prezesa o cenie euro.

Zatrudnij się jako kierowca, odmów jazdy i dopiero wtedy napisz na ten temat.

Z boku wszystko wygląda prosto, ale jak masz rodzinę na utrzymaniu, zobowiązania finansowe i jeden zawód to zaczyna inaczej wyglądać.
Cyryl8
 
Posty: 2419
Dołączył(a): czwartek 25 marca 2021, 06:59

Re: Dopuszczalna prędkość, częstsze kontrole (polowanie).

Postprzez Radhezz » wtorek 05 lipca 2022, 18:45

Cyryl8 napisał(a):Zatrudnij się jako kierowca, odmów jazdy i dopiero wtedy napisz na ten temat.

Z boku wszystko wygląda prosto, ale jak masz rodzinę na utrzymaniu, zobowiązania finansowe i jeden zawód to zaczyna inaczej wyglądać.
Amen.

I mówię to jako ktoś kto dwa razy z roboty wyleciał, za odmowę złamania przepisów...
[A][B][BE][C][CE][D][DE]
Pojazdy uprzywilejowane ABCD
Jeśli nie przeklinasz w trakcie prowadzenia samochodu, to znaczy, że prawdopodobnie należysz do tej grupy kierowców, na których my wszyscy przeklinamy.
Avatar użytkownika
Radhezz
 
Posty: 756
Dołączył(a): poniedziałek 05 marca 2012, 15:30
Lokalizacja: Opole

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 37 gości