Forum prawojazdy.com.pl • Zobacz wątek

przez **Iza** » piątek 01 sierpnia 2003, 10:24

jak w temacie :>
czy spowodowaliście kiedyś jakąś sytuację? nie wiem, wymuszenie pierwszeństwa, zajechanie komuś drogi, przejechanie na czerwonym świetle etc. ? pochwalcie się ;D

t.i. t.m.i.

przez **Sławek_18** » piątek 01 sierpnia 2003, 11:01

KIEDYS przejchałem na czewonym, lecz nie było ŻADNEGO zagrożenia w zwiazku z tym.
Kiedys chciałem wyprzedzic tira ruszajacego z swiatel, a pas nie sie konczyl i zle odczytalem odleglosc od niego i moje marne przyspieszenie.
No ale od czego inni maja rozum ? wpóścił mnie kolego kierowca :D
Więcej grzechów nie pamietam .... :P

przez **Mefju** » piątek 01 sierpnia 2003, 11:20

ja kiedys na parkingu puknalem lekko jaiegos pajaca ktory zajechal mi droge jak cofalem :> strasznie sie awanturowal ale bylem z 3 niemałymi kumplami wiec koles szybko podwinal ogon pod siebie i sie zmyl :)

przez **Anonim** » piątek 01 sierpnia 2003, 12:58

Sławek_18 napisał(a):KIEDYS przejchałem na czewonym, lecz nie było ŻADNEGO zagrożenia w zwiazku z tym.

Mi za to często zdarza się przejeżdżanie na pomarańczowym świetle. Nawet ludzie mówia, że ten kolor światła mnie przyciąga. A jak jest dłuższe skrzyżowanie, to zjeżdża się z niego na czerwonym, czasami da się usłyszeć niezadowolenie innych kierowców, ale chyba lepsze to niż gwałtowne hamowanie :).

przez **Sławek_18** » piątek 01 sierpnia 2003, 15:27

A jak jest dłuższe skrzyżowanie, to zjeżdża się z niego na czerwonym

W takim wypoadku nalezałoby zatrzymac sie za sygnalizatorem a przed droga, dla której sie zapaliło zielone.

przez **Anonim** » piątek 01 sierpnia 2003, 16:13

To nie zawsze jest takie proste, bo często za mną jedzie jeszcze samochodów, wydaje mi się, że oni muszą wjeżdżać już na czerwonym, skoro ja wjeżdżam na pomarańczowym. Więc nie zawsze mogę się zatrzymać, oczywiście, jak się da, to staram się tak robić.

przez **Sławek_18** » piątek 01 sierpnia 2003, 16:25

Anonim napisał(a):To nie zawsze jest takie proste, bo często za mną jedzie jeszcze samochodów, wydaje mi się, że oni muszą wjeżdżać już na czerwonym, skoro ja wjeżdżam na pomarańczowym. Więc nie zawsze mogę się zatrzymać, oczywiście, jak się da, to staram się tak robić.

Sprawa oczywista.

Off topic :twisted: :lol: :lol:
Ale dzisiaj zjawisko niespotykane widziałem :D :D :D Kobieta, spoko fura, rondo (oznaczone) a ta niby nigdy nicm, zamiast objechac rondo tak jak sie nalezy, pojechała od razu w lewo :D :D :D :twisted: :twisted: Qrde, ale się uśmiałem :lol: Nie moge, do czego sa jeszcze zdolni ci nasi kierowcy. 8) Tego jeszcze jak zyje nie widzialem stanołem równo z nią i sie wylewam z niej :D

przez **Anonim** » piątek 01 sierpnia 2003, 16:30

No niestety są zdolni kierowcy. Jak u nas przy wyjeździe z osiedla, droga jednokierunkowa, a nie ma tygodnia, żeby jakiś palant nie jechał pod prąd.
Ale ten bjazd ronda musiał całkiem nieźle wyglądać ;).

przez **Mmeva** » czwartek 07 sierpnia 2003, 20:56

Sorry, ale wam nie powiem ... :oops:

przez **Sławek_18** » czwartek 07 sierpnia 2003, 21:13

Mmeva napisał(a):Sorry, ale wam nie powiem ... :oops:

Ewo, czemu? Prosimy, jak to cos powazniejszego to, przecież kazdemu sie moze zdazyc. Teraz jak juz powiedziałas to co powiedziałas, to juz musisz powiedzieć jakie gafki Ci sie przydazyły na drodze.
Nie daj sie prosic.

przez **scorpio44** » czwartek 07 sierpnia 2003, 21:36

Sławku... Sprawa jest bardzo prosta! Nie przyszło Ci przypadkiem do głowy, że Mmeva zawstydziła się dlatego, że żadnej takiej sytuacji nie miała? :D :D :D :D :D

przez **Mmeva** » piątek 08 sierpnia 2003, 09:34

niestety scorpio tym razem nie mash racji

przez **Sławek_18** » piątek 08 sierpnia 2003, 10:16

Mmeva napisał(a):niestety scorpio tym razem nie mash racji

No to co Ci szkodzi powiedziec ?
Przeciez to juz bylo i nie wroci wiecej.
Powiec czemu nie chcesz powiedziec Albo poiwedz co zrobilas

przez **Mmeva** » piątek 08 sierpnia 2003, 11:10

Sławek_18 napisał(a):Powiec czemu nie chcesz powiedziec

Już mówiłam, bo to było coś tak, że ... :oops:

przez **Sławek_18** » piątek 08 sierpnia 2003, 11:16

No, ale to nie jest wytlumaczenie. Nie rozumiem. Przecież kazdy moze popełniac jakies błedy. Ja kieedys potrąciłbym pieszego, dzieki szybkiej reakcji do niczego nie doszlo, no ale fakt faktem, ze nie zauwazylem (ciemno :shock: ) No, kurcze wygadalem sie :oops:

Mysle, ze przelamiesz bariere i nam powiesz :?

Sytuacja, którą spowodowaliście :P

Sytuacja, którą spowodowaliście :P

Kto przegląda forum