nie wiem jaką odpowiedz zaznaczyc ale gdy jeżdze po mieście to nigdy nie zapinam pasów co innego poza mistem wtedy zawsze........
Sławek napisał(a): Żeby dać przykład, powiem, że zaznaczyłem odpowiedź piątą. Nie jeżdżę nigdy w pasach - po części dlatego, że się źle w nich czuję i mnie boli kręgosłup, po części, bo słyszałem, że można na tym gorzej wyjść
zgadza sie można na na nich gorzej wyjśc ale są to wypaki które zdażaja sie raz na parenascie tysięcy wypadków..... są to zazwyczaj: wpadnięcie do rzeki lub jakiegoś jeziora ( wtedy człowiek z paniki nie potrafi odpiąć pasa) w przypadku pożaru samochodu..... kiedys był przypadek ze pas wtopił sie w człowieka..... ale sa to naprawde bardzo skrajne i żadkie przypadki....
Dla mnie pas poza miastem jest obowiązkowy np. przy 100km/h gdy w coś udezysz wylatujesz z samochodu jak z procy.... dzięki pasą bezpieczeństwa bardzo duża liczba ludzi na całym świecie przeżyła nie jeden wypadek...... przeciesz są ludzie którzy mieli połamane żebra od pasów, to bardzo łatwo sobie wyobrazić co było by bez nich........ Sławek a to że ty masz bzika na punkcie bezpieczeństwa nic nie swiadczy bo wypadek moze sie wydażyc nie tylko z Twojej winny ale z każdego uczestnika drogi.... nie raz widzieliście po trasie porozrywane gumy od tir-ów jagby taka opona poleciała w Twoja strone co byś zrobił? jechał na nią czy uciekał gdzie sie da ?? a przy prędkosci powyżej 100 km/h żadko sie wychodzi cało z nagłej ucieczki i to nie wiadomo gdzie..... a nie wieze ze na trasie masz mniej niż 100-we...