Gdzie tu sprawiedliwość???

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Gdzie tu sprawiedliwość???

Postprzez Mała » środa 24 września 2003, 12:53

Wczoraj ok godziny 18:00 byłam świadkiem bardzo dziwnej i niezrozumiałej dla mnie sytuacji. Drogą z ograniczeniem do 30 km/h jechał gość z prędkością tak na oko 80 km/h. Zaraz za nim z osiedlowego parkingu wyjechała dziewczyna. Kiedy tylko znalazła sie na jezdni facet nagle zahamował (jak sie później okazało na przejście wybiegł pieszy) no i sie stuknęli. Niemocno, ale światła się posypały. Po kilku minutach na miejsce przyjechała policja. Pieszego o nic nie pytali, od razu kazali mu odejść. Pan rajdowiec dostał tylko poucznie, a dziewczyna 600 zł mandatu i kilka punktów karnych. Powiedzieli, że to dlatego, że to ona spowodowała stłuczkę. Czy mieli rację? Przecież gdyby pieszy nie wybiegł na przejście, a kierowca nie jechał tak szybko nie doszłoby do tego. Dlaczego tylko jedna osoba została ukarana?

A teraz inny przykład.
Drogą z pierwszeństwem jechała 'elka'. Z podporządkowanej z dużą prędkością wyjechało sportowe auto. Kursant nie wyhamował i uderzył w tamten samochód. Instruktor został ukarany mandatem, kursant dostał zakaz robienia prawa jazdy na 6 miesięcy, kierowca sportowego auta w ogóle nie został ukarany. Panowie niebiescy tłumaczyli, że gdyby to on uderzył w 'elkę' to wtedy w świetle prawa sytuacja wyglądałaby zupełnie inaczej i WSZYSCY zapłaciliby mandat.
I teraz mam kilka pytań. Czy w takiej sytuacji rzeczywiście ma znaczenie kto w kogo uderzy? Przecież kierowca ewidentnie wymusił pierwszeństwo, spowodował zagrożenie bezpieczeństwa ruchu i doprowadził do kolizji. To prawda, że to on został uderzony, ale ze swojej winy, więc dlacego nie został ukarany? Gdyby rzeczywiście on uderzył w 'elkę' dlaczego wtedy WSZYSCY dostaliby mandat? Na jakiej podstawie ukaraliby kursanta i instruktora?
Aha, jeszcze jedno: jeśli 'elka' naruszy przepisy (ewentualnie uczestniczy w kolizji) czy policja ma prawo karać mandatem instruktora?
Życie jest piękne no matter what :)
Mała
 
Posty: 33
Dołączył(a): środa 20 sierpnia 2003, 17:32
Lokalizacja: Białystok

Postprzez BoBeE » środa 24 września 2003, 15:46

Jakies przekrety... Zero logiki.... Oczywiscie ze jak naruszy to karany jest instruktor... bo to on odpowiada za kursanta i nie moze dopuscic do sytuacji zagrozenia od tego jest.... ta Policja to pieprzenita jest aj bym tam sie nie zgodzil i niech mnie scigaja a w sadzie....

Pozdr.
Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą...
BoBeE
 
Posty: 37
Dołączył(a): poniedziałek 14 lipca 2003, 18:57
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Anonim » środa 24 września 2003, 16:34

To zależy, przecież jest mowa o bezpiecznej odległości, za wypasdek na ogół odpowiedzialna jest osoba z tyłu, bo powinna być przygotowana na to, że tamten w każdej chwili może zahamować.
Skończcie tematy, które nigdzie nie prowadzą...
Anonim
 
Posty: 18
Dołączył(a): środa 30 lipca 2003, 22:25
Lokalizacja: Polska

Postprzez [Cameleon] » środa 24 września 2003, 20:34

0 logiki, nie wierze w to, albo to co mowisz jest plotka ktora gdzies uslyszalas albo po prostu zle zrozumialas ;)
[Cameleon]
 
Posty: 6
Dołączył(a): poniedziałek 07 lipca 2003, 19:55
Lokalizacja: Prudnik

Postprzez Anonim » środa 24 września 2003, 21:00

Może niekoniecznie, chociaż brzmi trochę dziwnie.
Skończcie tematy, które nigdzie nie prowadzą...
Anonim
 
Posty: 18
Dołączył(a): środa 30 lipca 2003, 22:25
Lokalizacja: Polska

Postprzez Mała » czwartek 25 września 2003, 09:59

0 logiki, nie wierze w to, albo to co mowisz jest plotka ktora gdzies uslyszalas albo po prostu zle zrozumialas

Przeciez napisałam, że byłam ŚWIADKIEM, to znaczy, że byłam tam i widziałam wszystko na własne oczy. Oprócz mnie było tam jeszcze kilkanaście innych osób, wszyscy widzieli i usłyszeli to samo i zrozumieli tak jak ja. Chyba, że policjanci mówili szyfrem i tak naprawdę chodziło im o coś innego...

Jeśli chodzi o sytuację z 'elką' to też byłam wtedy na tamtym skrzyżowaniu, jechałam samochodem z wujkiem. On pracuje w pogotowiu więc zatrzymaliśmy się, żeby sprawdzić czy nikomu nic się nie stało. O tej sytuacji pisali nawet w gazecie. Podobno sprawa trafiła do sądu, ale na 100% nie jestem pewna.
Życie jest piękne no matter what :)
Mała
 
Posty: 33
Dołączył(a): środa 20 sierpnia 2003, 17:32
Lokalizacja: Białystok

Postprzez Sławek_18 » czwartek 25 września 2003, 10:23

Normalnie trragedia, ale zgadzam sie ze stwierdzeniem, ze winowajca, ktory zostal ukarany nie powinien przyjac mandatu. Totalna paranoja, nic wiecej. Brak mi slów
******************
Prawo Jazdy na C uzyskane: 20-10-04
Ilość egzaminów: sztuk 1
Prawo jazdy na B uzyskane: 08-02-02
Ilość egzaminów: sztuk 1
Prawo Jazdy na C-E uzyskane: 23.04.2008
Ilość egzaminów: sztuk 3
Avatar użytkownika
Sławek_18
 
Posty: 2817
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 15:51
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Kasia » czwartek 25 września 2003, 13:14

Jedna drobna uwaga: instruktor NIE odpowiada za to, co zrobi kursant na drodze..... Może być ukarany za przewinienie kursanta tylko w bardzo nielicznych przypadkach....Za to co się dzieje na drodze odpowiada KIERUJĄCY pojazdem czyli kursant...
Kasia
 
Posty: 217
Dołączył(a): niedziela 07 lipca 2002, 16:19
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Postprzez BoBeE » czwartek 25 września 2003, 16:27

Nie wiem może się myle, ale z tego co pamietam co kiedys rozmawialem z jednym z instruktorow to mowil ze to on jest odpowiedzialny i dla mnie to jest logiczne po to ma te pedaly zeby reagowac... a nie mozna oczekiwac od kogos kto siedzi pierwszy raz czy drugi ze bedzie umial super jezdzic i odpowiadal za siebie w 100% od tego ma instruktora... ale to tylko moje zdanie

Pozdr.
Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą...
BoBeE
 
Posty: 37
Dołączył(a): poniedziałek 14 lipca 2003, 18:57
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez miros » czwartek 25 września 2003, 16:45

tak to prawda jesli spowodujesz wypadek to odpowiada za niego instruktor, zauwaz ze ty nie masz jeszcze prawa jazdy wiec nie mozesz jeszcze odpowiadac jako kierowca, mozna powiedziec ze "kierowca" jest instruktor :)
Avatar użytkownika
miros
 
Posty: 2049
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:55
Lokalizacja: warszawa

odpowiedzialnosc

Postprzez kos » sobota 27 września 2003, 22:07

"Art.87.1.Kierującym może być osoba, która osiągnęła wymagany wiek i jest sprawna pod względem fizycznym i psychicznym oraz spełnia jeden z warunków....
pkt2). odbywa, w ramach szkolenia, naukę jazdy odpowiednio przystosowanym pojazdem pod nadzorem instruktora, ...."
Ponadto jazdy odbywają się po szkoleniu teoretycznym, po sprawdzeniu wiedzy, stanu zdrowia.
Gdyby było inaczej kursantowi wystarczyłby pedał gazu a instruktorowi ciągle trzymany pedał hamulca...
Odniosę się do przypadku L-ki jadącej drogą z pierwszeństwem. Pojazd wyjeżdżający z drogi podporządkowanej winien ustąpić pierwszeństwa pojazdowi na drodze z pierwszeństwem tzn tak się poruszać aby nie spowodować u niego zmiany pasa ruchu, kierunku jazdy, istotnej zmiany prędkosci (użycie hamulca !).
:wink:
kos
 
Posty: 109
Dołączył(a): poniedziałek 08 lipca 2002, 20:43

Re: odpowiedzialnosc

Postprzez BoBeE » niedziela 28 września 2003, 10:18

kos napisał(a):Odniosę się do przypadku L-ki jadącej drogą z pierwszeństwem. Pojazd wyjeżdżający z drogi podporządkowanej winien ustąpić pierwszeństwa pojazdowi na drodze z pierwszeństwem tzn tak się poruszać aby nie spowodować u niego zmiany pasa ruchu, kierunku jazdy, istotnej zmiany prędkosci (użycie hamulca !).
:wink:


No i ? Nic odkrywczego ;) normalnie zgodnie z przepisami i tak pojechala Elka a tamten sobie wjechal bedac na podporzadkowanej a i tak niby nie jego wina... ;) Normalnie załamka co to się dzieję... Skoro miał sportowe auto, to i pewno dość kasy aby przekonać gliniarzy, że on jest ofiarą... Smutne, ale być może prawdziwe...

Pozdr.
Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą...
BoBeE
 
Posty: 37
Dołączył(a): poniedziałek 14 lipca 2003, 18:57
Lokalizacja: Warszawa


Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Majestic-12 [Bot] i 114 gości