moj kachany kot dzisiaj zginal pod kolami samochodu....:(((wciaz mam przed oczami jego ostatnie chwile, lezacego we krwi,drzacego:((
nie wiem po co to tu pisze ale nie komentujcie ze sie uzalam nad kotem kiedy na ulicach gina ludzie...
uwazajcie na zwierzeta a jesli jakiegos potracicie nie zostawiajcie ich samych...