jednokierunkowa????

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

jednokierunkowa????

Postprzez Tola » czwartek 22 stycznia 2004, 16:10

jadę sobie ulicą w środku miasta - skręcam w lewo w jednokierunkową. I TU PYTANIE - wjeżdżam na lewy pas czy od razu na prawy?? Różni zapytani odpowiadają róznie. A ja chcę wiedzieć. :wink: :wink:
Avatar użytkownika
Tola
 
Posty: 64
Dołączył(a): niedziela 23 listopada 2003, 18:56

Postprzez ella » czwartek 22 stycznia 2004, 16:35

Było takie pytanie na egzaminie z teorii i tam odpowiedź była, że możesz zająć dowolny pas.
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez mostom » czwartek 22 stycznia 2004, 17:27

ella napisał(a):Było takie pytanie na egzaminie z teorii i tam odpowiedź była, że możesz zająć dowolny pas.

Dokładnie dowolny. Ale na egzaminie lepiej zająć od razu prawy - bo i tak teoretycznie trzeba trzymać się prawego pasa, jeżeli jest wolny i nie mamy zamiaru skręcić od razu na lewo.
mostom
Avatar użytkownika
mostom
 
Posty: 234
Dołączył(a): piątek 21 listopada 2003, 08:57
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez ella » czwartek 22 stycznia 2004, 17:37

Oczywiście , że na egzaminie lepiej zająć od razu prawy pas i wogóle to jeździć prawym. Inaczej egzaminator obleje. Mnie chodziło, że było takie pytanie na testach komputerowych i trzeba było zaznaczyć, że mozna zająć każdy.
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Skręt w lewo

Postprzez kos » czwartek 22 stycznia 2004, 23:28

Skręt w lewo w ulicę jednokierunkową można oczywiscie zakonczyć na dowolnym pasie.
Praktycznie kończę na lewym pasie gdy:
1. Linia ciągła między pasami.
2. Zamiar dalszej jazdy w lewo, zawracania.
3. Kulturalne zostawienie prawego pasa wjeżdżającemu z prawej strony.
Praktycznie kończę na prawym pasie poza w/w przypadkami a zwłaszcza przy zamiarze dalszej jazdy na wprost lub w prawo.

PRZY DWÓCH PASACH PRZED SKRZYŻOWANIEM i DWÓCH ZA KAŻDY JEDZIE SWOIM PASEM !

pozdr
kos
 
Posty: 109
Dołączył(a): poniedziałek 08 lipca 2002, 20:43

Postprzez Slawek » piątek 23 stycznia 2004, 12:52

Ale masz problemy. Jak już masz prawo jazdy, to jeździsz tak jak jest wygodniej, a nie tak jak każą przepisy, a już na pewno jeśli chodzi o takie bzdety.
Avatar użytkownika
Slawek
 
Posty: 769
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:57

Postprzez mostom » piątek 23 stycznia 2004, 14:41

Slawek napisał(a):Ale masz problemy. Jak już masz prawo jazdy, to jeździsz tak jak jest wygodniej, a nie tak jak każą przepisy, a już na pewno jeśli chodzi o takie bzdety.

I przy takim podejściu do sprawy mamy tyle wypadków na drodze. Zrobić prawko i potem to już można olewać przepisy - to jest nasz polska rzczywistość. :(
mostom
Avatar użytkownika
mostom
 
Posty: 234
Dołączył(a): piątek 21 listopada 2003, 08:57
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez Slawek » piątek 23 stycznia 2004, 18:57

Pewnie, kolega się pewnie ślepo stosuje do przepisów. Przypomnę tylko, że za kierownicą trzeba także myśleć. Ja, owszem, przekraczam prędkość, wyprzedzam na ciągłej, nie zatrzymuję się na zielonej strzałce, jeżdżę takim pasem, którym mi wygodniej, a nawet środkiem drogi. Nie jest to oczywiście reguła i robię tak tylko wtedy, kiedy czuję się pewnie w danej sytuacji. I jakoś nie wydaje mi się, żebym przez takie postępowanie stwarzał zagrożenie na drodze. A już na pewno Ty nie możesz nic o tym wiedzieć. Każdy przypadek jest inny. Są ludzie, którzy stosując się do wszystkich przepisów, i tak zagrażają innym, a są też tacy, którzy jeżdżą wbrew wszelkim przepisom, a mimo to bezpiecznie. Zresztą nie chodziło mi o nic wielkiego. Np. na skrzyżowaniu jest jeden pas do jazdy w lewo oraz jeden do jazdy na wprost i w prawo. Jest też czerwone światło i zielona strzałka, a przede mną stoi samochód, który jedzie prosto. Co miałem zrobić? Ominąłem go z lewej i pojechałem. A może to było coś bardzo karygodnego? No mostom na pewno mnie potępi.
Avatar użytkownika
Slawek
 
Posty: 769
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:57

Postprzez miros » sobota 24 stycznia 2004, 14:29

staje po stronie slawka. prawie kazdy kto zdal prawo jazdy, jezdzac samemu jezdzi tak jak mu wygodniej. czasami naginajac niektore przepisy przyczyniamy sie do wiekszej plynnosci ruchu. niektorzy jezdzac przepisowo czest hamuja ruch i stwarzaja wieksze zagrozenie niz ci co naginaja przepisy.

jesli wiesz co robisz i wiesz ze troche lamiesz przepisy to nic sie nie dzieje. najgorzej jest jak lamiesz przepisy i nie wiesz o tym.
Avatar użytkownika
miros
 
Posty: 2049
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:55
Lokalizacja: warszawa

Postprzez mostom » poniedziałek 26 stycznia 2004, 16:27

Slawek napisał(a):Pewnie, kolega się pewnie ślepo stosuje do przepisów. Przypomnę tylko, że za kierownicą trzeba także myśleć. Ja, owszem, przekraczam prędkość, wyprzedzam na ciągłej, nie zatrzymuję się na zielonej strzałce, jeżdżę takim pasem, którym mi wygodniej, a nawet środkiem drogi. Nie jest to oczywiście reguła i robię tak tylko wtedy, kiedy czuję się pewnie w danej sytuacji. I jakoś nie wydaje mi się, żebym przez takie postępowanie stwarzał zagrożenie na drodze. A już na pewno Ty nie możesz nic o tym wiedzieć. Każdy przypadek jest inny. Są ludzie, którzy stosując się do wszystkich przepisów, i tak zagrażają innym, a są też tacy, którzy jeżdżą wbrew wszelkim przepisom, a mimo to bezpiecznie. Zresztą nie chodziło mi o nic wielkiego. Np. na skrzyżowaniu jest jeden pas do jazdy w lewo oraz jeden do jazdy na wprost i w prawo. Jest też czerwone światło i zielona strzałka, a przede mną stoi samochód, który jedzie prosto. Co miałem zrobić? Ominąłem go z lewej i pojechałem. A może to było coś bardzo karygodnego? No mostom na pewno mnie potępi.


Nie chodzi mi akurat o ten przypadek i nie chciałem cię wcale potępiać - jeżeli to zrobiłem to przepraszam.
Ale wyjaśnianie świeżo upieczonemu kierowcy, żeby olał sobie przepisy i jeździł jak mu wygodnie to chyba nie było na miejscu.
Osoba, która jeździ już od paru lat samochodem może sobie pozwolić na złamanie przepisów od czasu do czasu - ma już pewne doświadczenie i może zorientować się w sytuacji i w razie czego nawet szybko zareagować, ale początkujący kierowca powineń jeździć zgodnie z przepisami - i o to mi chodziło.
Ja też nie zatrzymują się na zielonej strzałce (ten przepis uważam za bezsensowny - widzę co się dzieje na drodze i jadę).
Co do takiego omijania samochodu i jazdy z innego pasa w innym kierunku (jak opisałeś) to właśnie kiedyś miałem przez takiego kogoś stłuczkę - jechał nie tym pasem co trzeba, migacz w prawo - a skręcił w lewo. Ja będąc pewnym, że gościu jadąc po swoim pasie-którym mógł skręcać tylko w prawo i mając włączony w prawo migacz pojedzie w swoim kieunku wyjechałem na skrzyżowanie - a tu niespodzianka. I kto by był winny? Ja. Nie udowodniłbym gościowi, że jechał z innego pasa i miał inaczej migacz włączony (był na głównej i już). Całe szczęście, że był wstawiony to jeszcze mi na naprawę samochodu na miejscu dał.
mostom
Avatar użytkownika
mostom
 
Posty: 234
Dołączył(a): piątek 21 listopada 2003, 08:57
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez miros » środa 28 stycznia 2004, 13:20

eeeeeee jak byl wstawiony to chyba trzeba bylo na policje dzwonic. wtedy bylaby jego wina i bez problemu dostalbys na naprawde samochodu.

dziwna troszeczke historyjka.
Avatar użytkownika
miros
 
Posty: 2049
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:55
Lokalizacja: warszawa

Postprzez Slawek » środa 28 stycznia 2004, 18:25

Mostom - ja dosyć konkretnie olewam przepisy, ale wtedy wypowiadałem się tylko na temat jednej konkretnej sytuacji i tutaj podtrzymuję swoje zdanie.
Avatar użytkownika
Slawek
 
Posty: 769
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:57

Postprzez mostom » czwartek 29 stycznia 2004, 17:14

Slawek napisał(a):Mostom - ja dosyć konkretnie olewam przepisy, ale wtedy wypowiadałem się tylko na temat jednej konkretnej sytuacji i tutaj podtrzymuję swoje zdanie.

To jeżeli się wypowiadałeś na temat tej konkretnej sytuacji to zwracam honor :).
Chociaż różnie można zrozumieć twoją wypowiedź (myślałem, że o wszystkie przepisy ci chodzi):

Slawek napisał(a):Ale masz problemy. Jak już masz prawo jazdy, to jeździsz tak jak jest wygodniej, a nie tak jak każą przepisy, a już na pewno jeśli chodzi o takie bzdety.
mostom
Avatar użytkownika
mostom
 
Posty: 234
Dołączył(a): piątek 21 listopada 2003, 08:57
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez Slawek » czwartek 29 stycznia 2004, 23:01

Slawek napisał(a):Ale masz problemy. Jak już masz prawo jazdy, to jeździsz tak jak jest wygodniej, a nie tak jak każą przepisy, a już na pewno jeśli chodzi o takie bzdety.
Avatar użytkownika
Slawek
 
Posty: 769
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:57

Postprzez ezka » piątek 30 stycznia 2004, 22:13

chcialabym poznac wasze zdanie na temat takiej sytuacji:
jest skrzyzowanie drogi dwukierunkowej z jednokierunkowa. samochod jedzie ta dwukierunkawa "od dolu" i chce skrecic w lewo. ulica "do gory" jest wiazdem na teren pkp. ulica jednokierunkowa ma dwa pasy ruchu .i tak pasy rozdzielone sa z prawej strony linia pojedyncza ciagla, na srodku skrzyzowania linia jednostronnie przekraczalna(przerywana od strony jadac "z dolu do gory")a po lewej stronie przerywana. moje pytanie czy skrecajac w lewo trzeba zajac najpierw lewy pas czy mozna od razu na prawy?? instruktor mi mowil ze ta linia przerywana jest tylko dla tych co jada prosto na teren pkp, ale na egzamienie pojechalam inaczej :)
Avatar użytkownika
ezka
 
Posty: 266
Dołączył(a): piątek 12 grudnia 2003, 22:35
Lokalizacja: N 49°48' E 22°47'

Następna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Majestic-12 [Bot] i 122 gości